|
|
|
|
|
|
Autor Wiadomość |
EvivaDowódca Oddziału Mistrzyni Pióra
|
Wysłany: Wtorek 09 Listopad, 2010 21:14 |
|
|
Teraz ja:
Dyrektor budowy przyjmuje nowego pracownika. Czyta jego opinię z poprzedniego miejsca pracy. Jest bardzo lapidarna: "Leń, pijak, homoseksualista."
Uśmiecha się i mówi:
- U nas nikt się nie obija, pijaństwa też nie tolerujemy. No a teraz buzi i do roboty, skarbeńku. ____________ Los chroni dzieci, głupców i statki o nazwie Enterprise. |
|
|
|
|
Wysłany: Czwartek 11 Listopad, 2010 1:10 |
|
|
W samolocie stewardessa do Taliba:
- Może drinka?
- Nie, dziękuję, za chwilę będę prowadził.
Amerykanie skonstruowali aparat do oglądania marzeń. Rozpoczęli próby. Najpierw podłączyli Francuza. Na ekranie pojawił się piękny dom, nagie dziewczyny na brzegu basenu i litry szampana. Potem podłączyli Niemca. Wysprzątany dom, żona w kuchni, Niemiec przed TV z piwem. Podłączyli Rosjanina. Patrzą - nic, czarny ekran. Regulują - nic! W końcu wpadli na pomysł, że Rosjanin lubi wypić. Przynieśli wódki, nalali szklankę, wypił, patrzą - nic! Nalali drugą - nic! Zrezygnowani machnęli ręka, zostawili mu resztę wodki i odeszli. Rosjanin dopił butelkę do dna i nagle, w dolnym rogu ekranu pojawił się maleńki zielony punkcik. Ucieszyli się i rzucili się do powiększania. Powiększają, powiększają, powiększają, aż w końcu z ekranu wyłonił się maluteńki korniszonek...
Polak, Rusek i Niemiec idą przez pustynię. Spotykają wielbłąda i chcą na nim jakoś dojechać do najbliższego miasta. Ale pojawia się pewien problem - wielbłąd ma tylko dwa garby, trzech się nie zmieści na jego grzbiecie. Myślą więc, myślą... nagle Polak mówi:
- Wiem! Ja i Niemiec siądziemy mu na garbach i tak jakoś dojedziemy.
- A co ze mną?
Niemiec podchodzi do tyłu wielbłąda, podnosi ogon i mówi:
- A ty Sasza do kabiny!
Mecz Polska - Brazylia. Piłkarze Brazylii wchodzą do szatni. Patrzą, a tam tylko jedna koszulka - dla Ronaldinho. No to mówią mu:
- Ronaldinho, będziesz grał sam.
Reszta drużyny poszła do pubu na piwo. Ronaldinho sam bez bramkarza nieźle się spisuje. Reszta drużyny w pubie po jakimś czasie włącza telegazetę, żeby zobaczyć, jaki wynik. A tam: 0:1 (34' Ronaldinho). No to się cieszą. Jakiś czas później patrzą, a tam koniec meczu i wynik 1:1 (83' Rasiak). Następnego dnia spotykają się z Ronaldinho i pytają:
- Ej, stary, czemu strzelili ci bramkę? Przecież tak dobrze ci szło?
- No wiecie panowie - odpowiada Ronaldinho - w 46'' dostałem czerwoną kartkę...
II Wojna Światowa. Rosyjskie sołdaty bezczeszczą niemiecki cmentarz. Skaczą sobie po nagrobkach czytając przy okazji kto tam leży:
- Albert Hess
- Bruno Schwarz
- Herman Guttman
- Edward von Klinkerhoffen
- Achtung Minen ____________
|
|
|
|
MitrisDowódca Oddziału Zmierzch Świata
Płeć: Posty: 4887 Chowaniec6306 Miedziaków
17 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Sobota 27 Listopad, 2010 21:50 |
|
|
Papież umiera, u wrót raju św. Piotr go pyta:
- Ktoś ty?
- Ja? biskup Rzymu.
- Biskup Rzymu? Nie kojarzę.
- No, namiestnik Pański na Ziemi.
- To Bóg ma namiestnika? Nic mi o tym nie wiadomo.
- Jestem głową kościoła katolickiego!
- A co to takiego?
- ....
- Dobra. Czekaj tu, idę spytać szefa.
- Panie Boże, masz chwilkę? Jest tu taki jeden, mówi, że jest papieżem, Twoim namiestnikiem na Ziemi, głową czegoś tam..
- Nie kojarzę. Ale moment... Jezusie, może ty coś o tym wiesz?
- Nie, tato, nie kojarzę. Ale pójdę z nim pogadać.
Po chwili wraca Jezus zwijając się ze śmiechu i mówi:
- Pamiętacie to kółko wędkarskie, które założyłem 2000 lat temu?
- No, i?
- Oni do tej pory działają! ____________ Serkret z Przeszłości--> Asteria
Ofiara --> Morgan Smith
Bóg Imperator --> Katia Furia Wiatru |
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 28 Listopad, 2010 10:40 |
|
|
Taksówkarz do Taliba:
-Gdzie pana wysadzić?
-Dzięki, sam się wysadzę.
Co to jest: kawał sznurka i deska?
Sandał Mojżesza.
Trzech facetów w barze stwierdza, że nadają się do Księgi Rekordów Guinessa:
-Ja mam najkrótsze ramie na świecie!
-Ja mam najkrótszą szyję na świecie!
-Ja mam najmniejszego penisa na świecie!
Idą sprawdzić to do Księgi. Wychodzi pierwszy, uradowany:
-Yay, mam najkrótsze ramie na świecie!!
Wychodzi drugi, także uradowany:
-Hura, moja szyja jest najkrótsza na świecie!
Wychodzi, trzeci, wkurzony na maksa. Podchodzi do śmietnika i go kopie:
-Kim jest ku*wa Justin Bieber?! |
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 28 Listopad, 2010 15:48 |
|
|
Gdzieś w Afryce siedzą sobie dwa małe murzynki.
pierwszy mówi: dziś rano zrobiłem kupę
drugi na to: nie szpanuj.
Opowiedział bym kawał o żydach ale boję się, że go spalę.
.
.
.
.
.
.
Moja znajoma po tym czekała dalej na kawał, niestety okazuje się, że czasem kolor włosów robi różnicę |
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 28 Listopad, 2010 17:09 |
|
|
Kilka kolejnych kawałów o babie co to przyszła do lekarza:
Przychodzi baba do lekarza:
- Panie doktorze, mam raka!
- A ja rybki!
Przychodzi baba do lekarza z pługiem na plecach:
Lekarz: - Ożesz ty!
Przychodzi baba do lekarza ze złamaną ręką i nogą:
- Co się pani stało w rękę?
- Prąd mnie kopnął.
- A w nogę?
- Chciałam mu oddać.
Przychodzi baba do lekarza:
- Panie doktorze, ciągle myślę, że jestem psem!
- A od jak dawna?
- Od szczeniaka.
Przychodzi baba do lekarza:
- Panie doktorze, jestem skonana...
- A ja z Rambo!
Przychodzi baba do lekarza bez ręki i nogi:
- Co się pani stało?
- Założyłam się z mężem o rękę, że mi nogi nie wyrwie.
Przychodzi baba do lekarza:
- Panie doktorze, jak piję herbatę to mnie strasznie w oko coś kłuje.
- Niech pani wyciągnie łyżeczkę.
W szpitalu leży nieprzytomny maż baby, przy nim siedzi troskliwa żona. W pewnym momenice chory budzi się, patrzy na żonę i pyta:
- Byłaś przy mnie zawsze, gdy zdarzyło mi się jakieś nieszczęści, prawda?
- Tak, kochanie.
- Byłaś przy mnie, kiedy mnie z pracy wywalili?
- Oczywiście.
- A gdy moja firma zbankrutowała?
- Pewnie, mężusiu.
-A jak chałupa się paliła?
- Byłam, kochanie.
- A teraz, gdy miałem ten cholerny wylew też przy mnie byłaś?
- Jak najbardziej, kochany.
- Wiesz co babo? Ty mi najzwyczajniej w świecie pecha przynosisz!
Przychodzi baba do lekarza:
- Panie doktorze, nikt nie traktuje mnie poważnie!
- Żartuje pani!
Przychodzi połowa baby do lekarza:
- Czy coś pani dolega?
- No Ba.
Przychodzi baba do lekarza:
- No, proszę pani. Zostało pani jakieś 10...
- Ale czego, doktorze?! Dni, miesięcy, lat?!
-9,8,7,6....
Przychodzi baba do lekarza:
- Doktorze, jak się leczy owsiki?
- A co, kaszlą?
|
|
|
|
LaridaeDowódca Oddziału Skrzydło Burzy
|
Wysłany: Niedziela 28 Listopad, 2010 18:48 |
|
|
Cytat: | Przychodzi baba do lekarza:
- Panie doktorze, ciągle myślę, że jestem psem!
- A od jak dawna?
- Od szczeniaka. |
Cytat: | Przychodzi baba do lekarza:
- No, proszę pani. Zostało pani jakieś 10...
- Ale czego, doktorze?! Dni, miesięcy, lat?!
-9,8,7,6.... |
Czyżbyśmy mieli te same podręczniki do angielskiego? ____________ Wyobraźnia bez wiedzy może stworzyć rzeczy piękne
Wiedza bez wyobraźni najwyżej doskonałe.
Konwój- Sharon
Wyspa- Ajra
Królik- Niamh
Cienie pod suchym słońcem- Kriia |
|
|
|
|
Wysłany: Czwartek 20 Styczeń, 2011 21:13 |
|
|
Sytuacja na stole operacyjnym. Lekarz szykuje skalpel.
- Droga pani, a pani to prywatnie, czy z NFZ-u?
- Jaka to różnica?
- A inaczej usypiamy.
- Z NFZ-u - odpowiada kobieta.
- Aa-aa-aa, kotki dwa... ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Piątek 21 Styczeń, 2011 11:47 |
|
|
Ścigał się Niemiec z Żydem.
Żyd prowadził, ale na ostatniej prostej Niemiec dodał gazu. ____________ Zapraszam do odwiedzania mojego bloga:
http://lacroix1112.bloog.pl/
Bezwstydnie wpisujcie się do księgi gości i komentujcie.
|
|
|
|
|
Wysłany: Piątek 21 Styczeń, 2011 15:46 |
|
|
A teraz pora na kompromitację
Jaką bułkę najtrudniej znaleźć na plaży?
Tartą!
<aplauz>
Nie znam dobrych kawałów. |
|
|
|
EvivaDowódca Oddziału Mistrzyni Pióra
|
Wysłany: Sobota 29 Styczeń, 2011 19:23 |
|
|
Kolokwium z fizyki. Wchodzi pierwszy student. Profesor mówi:
"Jedzie pan autobusem i jest potwornie gorąco. Co pan robi?"
Student odpowiada:
"Otwieram okno."
Profesor:
"Dobrze. Teraz proszę obliczyć, jakie zmiany zajdą w aerodynamice autobusu po otwarciu okna."
Student męczy si,ę jak cholera, kombinuje, ale nic. Wychodzi z palą, załamany
Wchodzi następny. Profesor zadaje mu to samo pytanie, wynik identyczny. Po godzinie wynik ten wynosi 9:0 dla profesora
Jako ostatnia wchodzi śliczna dziewczyna i dostaje to samo pytanie:
"Jedzie pani autobusem i jest potwornie gorąco. Co pani robi?"
"Zdejmuje bluzkę." odpowiada
"Ale jest strasznie gorąco." męczy ją profesor.
"no to zdejmuję spódnicę"
"Ale upał jest nie do wytrzymania."warczy prof.
"No to zdejmuję biustonosz"
Profesora zatyka, a studentka kontynuuje:
"Panie profesorze, mogę jeszcze zdjąć majtki. Ale nawet gdyby mieli mnie przelecieć wszyscy faceci w tym autobusie, okna i tak nie otworzę." ____________ Los chroni dzieci, głupców i statki o nazwie Enterprise. |
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 30 Styczeń, 2011 12:01 |
|
|
A to znasz? Podobnie, egzamin z fizyki.
Wchodzi pierwszy kandydat, już od drzwi słyszy:
"Jakim prawem pan tu wszedł?!"
Od razu przeprosił i uciekł. Tak oblewa kilku kolejnych, w końcu przychodzi ostatni i słyszy to samo:
"Jakim prawem pan tu wszedł?!"
"Prawem tarcia" - mówi.
"Dobrze, pięć" |
|
|
|
EvivaDowódca Oddziału Mistrzyni Pióra
|
Wysłany: Niedziela 30 Styczeń, 2011 12:04 |
|
|
Nie, nie znałam...ale dzis na onecie wyłapałam inny studencki kawał:
Pewien student umarł i poszedł do piekła. Diabeł przywitał go i spytał jakie piekło wybiera: normalne czy studenckie? Ten wybrał normalne. Gdy się tam znalazł okazało się, że imprezy trwają tam do rana, są panienki, alkohol leje się strugami, ale z rana przybywa diabeł i wbija każdemu gwóźdź w tyłek... i tak codziennie. Wobec tego student zdecydował się na przeniesienie do piekła studenckiego. Tam również całonocne imprezy itd, ale rano nie pojawia się już diabeł. Tak mija kilka miesięcy, aż pewnego dnia przychodzi diabeł z koszem gwoźdźi.
Student zaskoczony pyta:
- Co jest?!
- Sesja! ____________ Los chroni dzieci, głupców i statki o nazwie Enterprise. |
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 30 Styczeń, 2011 14:32 |
|
|
Wykładowca na pierwszym wystąpieniu do nowych studentów:
"Wiecie co różni mnie od wibratora?"
<cisza>
"Ja jestem prawdziwym ch*jem!"
-Jak się nazywasz?
-Joachim Sraczka.
-Bardzo rzadkie nazwisko. |
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 30 Styczeń, 2011 23:09 |
|
|
Nie ma to jak humor kloaczny
Pozostając w temacie:
Gość nabawił się jakimś sposobem tasiemca, więc poszedł do lekarza. Konował zalecił jedzenie dziennie jedynie ciastka i picie szklanki mleka, przez dwa tygodnie. Facet stosuje się do poleceń, dziennie wsuwa tylko ciacho i kubek mleka. Po czternastu dniach wraca do lekarza i mówi:
-Panie doktorze, od dwóch tygodni jem tylko ciastka i piję tylko mleko.
-I jak?
-Nic nie daje!
-To proszę dziś wrócić do domu i nie jeść ciastka, wypić tylko mleko.
Koleś zrobił jak kazano, wraca do domu i nalewa sobie mleka i wypija. Po chwili z tyłka wychodzi tasiemiec i mówi:
-Ty, a gdzie ciastko?! |
|
|
|
|
Wysłany: Poniedziałek 28 Luty, 2011 7:46 |
|
|
Ostatnio ten kawał zasłyszałem, i strasznie mi się spodobał:
Dzwoni Lucyfer do Św. Piotra:
- No siemka, tu lucyfer, może byśmy zorganizowali mecz piłki nożnej, piekło na niebo?
- Zwariowałeś? I tak nie macie szans, mamy wszystkich najlepszych piłkarzy.
- Ale my mamy wszystkich sędziów!!! |
|
|
|
EudanWędrowiec MROCZNY ELF
|
Wysłany: Wtorek 19 Kwiecień, 2011 8:46 |
|
|
Jasiu jeździ koło kościoła rowerem. Spotyka go ksiądz i mówi:
- Jasiu, idź się pomódl do kościoła, niedługo jest święto.
- Ależ proszę księdza, rower mi ukradną.
- Nie bój się Duch Święty go popilnuje.
Jasiu poszedł do kościoła i zaczyna się modlić:
- W imię Ojca i Syna i Amen.
Ksiądz słysząc to odezwał się:
- Jasiu a gdzie Duch Święty??
- Pilnuje roweru - odpowiedział Jasiu
Facet na rozmowie o pracę:
- Gdzie Pan wcześniej pracował?
- Służyłem w armii. Byłem w marines.
- Uczestniczył Pan w jakimś konflikcie wojskowym?
- Owszem. Byłem dwa lata w Wietnamie i tam zdarzył mi się mały wypadek...
- To znaczy?
- Granat urwał mi jaja.
- W porządku. Zatrudniam Pana. Proszę przyjść w poniedziałek na 10:00 do pracy. Pana stanowisko będzie już gotowe.
- Na 10:00? Tak późno? Wie Pan, nie chcę być faworyzowany ze względu na moje kalectwo. Inni też pracują od 10:00?
- Wie Pan, w zasadzie zaczynamy pracę, od 07:00, ale przez pierwsze trzy godziny drapiemy się tylko po jajach i zastanawiamy od czego by tu zacząć...
Pewien kaznodzieja miał zwyczaj uderzać silnie dłonią o ambonę. Chłopcy kościelni chcąc mu spłatać figla, wsadzili kilka szpilek w poręcz. Ksiądz wyszedłszy na ambonę zwrócił się ku wielkiemu ołtarzowi i wzywając pomocy świętych w te przemówił słowa:
- Do was się zwracam święty Józefie z Kopertynu i święty Franciszku, i wołam... (tu uderzył ręką w ambonę) bodaj was wszyscy diabli wzięli, a toście mnie łajdaki wystrychnęli na kpa!
____________ Każdy ma swój własny świat, świat umysłu... |
|
|
|
|
Wysłany: Wtorek 19 Kwiecień, 2011 15:10 |
|
|
Przedrukowane z którejś "Angory".
Jak kto pije.
Lekarz pije na zdrowie
Matematyk na potęgę
Grabarz na umór
Ornitolog na sępa
Bankowiec na kredyt
Polarnik na zimno
Pediatra po maluchu
Aptekarz po kropelce
Filozof po namyśle
Syndyk do upadłego
Fryzjer do lustra
Nurek do dna
Anestezjolog od utraty tchu
Kuba do Jakuba
Jakub do Michała
Perfekcjonista raz, a dobrze
Kamerzysta aż mu się film urwie
Tenisista setami
Kolarz w kółko
Higienistka tylko czystą
Gastryk żołądkową gorzką
Lunatyk księżycówkę
Bliźniak brudzia
Nocny stróż w ciemno
Ichtiolog pod śledzika
Pilot jak leci
Hydraulik z grubej rury
medyk sądowy zalewa się w trupa
Wędkarz zalewa robaka
Stolarz wali klina
Żołnierz strzela lufę
Krawiec po naparstku. ____________
|
|
|
|
EudanWędrowiec MROCZNY ELF
|
Wysłany: Środa 04 Maj, 2011 10:13 |
|
|
Facet złowił złotą rybkę która powiedziała że spełni trzy życzenia jego rodziny. Poszedł do domu i powiedział o tym rodzinie. Odzywa się jego najmłodsza córka - Chcę jeża. Do d... z takim jeżem. Auuuua!!!Wyciągnijcie mi tego jeża!!! -
____________ Każdy ma swój własny świat, świat umysłu... |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|