|
|
|
|
|
|
Wyspa |
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15 |
Autor Wiadomość |
LaridaeDowódca Oddziału Skrzydło Burzy
|
Wysłany: Poniedziałek 20 Czerwiec, 2011 21:29 |
|
|
Ajra zobaczyła pędzących szaleńczo Lanza, Hordhama i Amelię i niemal parsknęła śmiechem na widok tej ostatniej, która ciągnięta przez dowódce poruszała się prawie tak zgrabnie, jak słoń w składzie porcelany.
Raz kozie śmierć!
I kiedy każde z tamtej trójki podjęło już ucieczkę samodzielnie puściła się za nimi pędem. ____________ Wyobraźnia bez wiedzy może stworzyć rzeczy piękne
Wiedza bez wyobraźni najwyżej doskonałe.
Konwój- Sharon
Wyspa- Ajra
Królik- Niamh
Cienie pod suchym słońcem- Kriia |
|
|
|
|
Wysłany: Wtorek 21 Czerwiec, 2011 20:02 |
|
|
Uciekaliście, a skorpion z każdą sekundą był coraz bliżej. Naturalne przeszkody terenowe w lesie nie sprawiały mu żadnego problemu, doganiał was. Jeżeli nie dopomogą wam bogowie, wasze szanse przetrwania wydają się znikome.
Jednak nagle coś się stało. Skorpion przebiegając obok jednego z drzew, uderzył w nie ciałem tak mocno, że te ułamało się przy ziemi i z wielkim hukiem i impetem spadło na bestie przygniatając ogon i tylne odnóża. Potwor był unieruchomiony, ale nadal jego wielkie szczypce i szczęka stanowiły zagrożenie.
Krasnoludzki dowódca w biegu się odwrócił usłyszawszy łamanie drzewa, a po jego upadku na skorpiona zatrzymał się.
- Stać! Bestia unieruchomiona! Wracamy i pomścimy braci!
Resztki oddziału na komendę zawróciły, złapały za broń i próbowały podejść do miotającego się skorpiona nie znajdując się jednocześnie w zasięgu jego śmiercionośnych szczypiec.
Wtedy rozległ się krzyk. Nie strachu ani zdziwienia, krzyk bojowy, zagrzewający do walki.
Zza drzewa poleciała drewniana włócznia muskając ucho jednemu z krasnoludów. I wtedy ze wszystkich stron, okrążając zręcznie was i resztki wojowników wybiegły elfy.
Wszyscy chudzi, wysocy, smukli. Na plecach przewieszony kołczan ze strzałami i łuk, przy pasie sztylet a w rękach włócznie. Na piersi mieli brązowo zielone koszule, a zamiast spodni krótkie spódnice. Doliczyliście się 15 napastników.
Ajra: Jedna z elfek ze sztyletem w dłoni biegnie w Twoim kierunku.
Hordham: Wysoki, blondwłosy elf zbliża się do Ciebie coraz bardziej chcąc rzucić w Twoją stronę włócznię.
Amelia: Jeden z elfów próbuje Cię złapać i obezwładnić.
Lanzo: Wysoka, ciemnowłosa elfka próbuje rzucić Ci się na plecy i uderzyć sztyletem.
Zapanował chaos. Krasnoludzki dowódca walczy ciężkim toporem z dwoma elfkami, Co chwilę słychać przeraźliwe krzyki zabijanych. Elfów, ludzi i krasnoludów. A przez cały ten hałas ciągle przedziera się ryk skorpiona walczącego z wielkim, przygniatającym go drzewem.
____________ Wyspa i Królik - MG
Ofiara - Keith
Konwój - Zeke
Seasons change, tastes change... but people? People never change, and you delude yourself believing otherwise... |
|
|
|
LaridaeDowódca Oddziału Skrzydło Burzy
|
Wysłany: Wtorek 21 Czerwiec, 2011 20:52 |
|
|
W momencie, gdy nastąpił atak Ajra stała pochylona- podpierała się rękoma o kolana i czekała, aż uspokoi się jej oddech; patrzyła na skorpiona z odrobiną lęku, ale przede wszystkim z ciekawością i swego rodzaju podziwem zadowolona, że nie musi już uciekać. Wtedy też usłyszała świst lecącej włóczni i natychmiast się wyprostowała. Zdumiona zrobiła krok w tył. Potem wszystko potoczyło się błyskawicznie. Z lasu z wrzaskiem wyskoczyła horda dzikusów. Dziewczyna zobaczyła pędzącą na siebie elfkę ze sztyletem w dłoni i natychmiast chwyciła swój zatruty nóż; starcie było nieuniknione. Kiedy tamta była już o dwa kroki od niej pochyliła się gwałtownie i dała nura w lewo jednocześnie próbując prawą, uzbrojoną ręką pchnąć mijaną przeciwniczkę gdzieś w bok. W głowie huczała jej krew. ____________ Wyobraźnia bez wiedzy może stworzyć rzeczy piękne
Wiedza bez wyobraźni najwyżej doskonałe.
Konwój- Sharon
Wyspa- Ajra
Królik- Niamh
Cienie pod suchym słońcem- Kriia |
|
|
|
|
Wysłany: Wtorek 21 Czerwiec, 2011 20:57 |
|
|
A teraz tylko jak najdalej od tych karłowatych brudasów.
Myślał Hordham oddalając się od oddziału walczącego z bestią.
Gdy nagle na jego drodze pojawiły się elfy, był tak zaskoczony, że zatrzymał się na moment. Po chwili jednak, prawie bezwiednie, wyjął miecz i widząc przeciwnika mierzącego w niego włócznią, postanowił pozbyć się właśnie jego w pierwszej kolejności.
Aby uniemożliwić dzikusowi wygodne celowanie, wykonał kilka zwodów zanim znalazł się na tyle blisko, żeby zaatakować. Miecz świsnął przecinając powietrze.
[mój rzut przy zasadach z nWoD: 1,1,3,3,3,3,4,5,5,6,6,6,7,8,10,]
Na razie nie miał żadnego planu na rozegranie tej walki. Może poza tym, że chce wyrąbać sobie drogę ucieczki. ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Wtorek 21 Czerwiec, 2011 20:57 |
|
|
[Laridae: rzuć Szybki refleks + Zręczność i Broń lekką + siłę - 2. ]
[DarkPotato: najpierw wysportowanie+zręczność, następnie broń biała+finezja w walce bronią białą+zręczność-3] ____________ Wyspa i Królik - MG
Ofiara - Keith
Konwój - Zeke
Seasons change, tastes change... but people? People never change, and you delude yourself believing otherwise...
Ostatnio zmieniony przez DarthVanat dnia Wtorek 21 Czerwiec, 2011 21:18, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
LaridaeDowódca Oddziału Skrzydło Burzy
|
Wysłany: Wtorek 21 Czerwiec, 2011 21:05 |
|
|
[edit, farmazona napisałam wcześniej
Sr+Z: 3,2,10
Bl+S-2: 8,7 ] ____________ Wyobraźnia bez wiedzy może stworzyć rzeczy piękne
Wiedza bez wyobraźni najwyżej doskonałe.
Konwój- Sharon
Wyspa- Ajra
Królik- Niamh
Cienie pod suchym słońcem- Kriia |
|
|
|
|
Wysłany: Wtorek 21 Czerwiec, 2011 22:04 |
|
|
Ajra: Idealnie udało Ci się uniknąć ataku elfki. Przy zamachnięciu się sztyletem poczułaś delikatny opór. Nie zadałaś przeciwnikowi poważnej rany, ale na tyle poważną żeby trucizna dostała się do krwiobiegu. Na efekt tego nie trzeba było długo czekać.
Gdy umierająca w konwulsjach elfka upadła na ziemię, podbiegł do Ciebie zwinnie wywijający włócznią trzymaną w prawej ręce i sztyletem w lewej obryzgany krwią elf. [rzuć szybki refleks+wyczucie zagrożenia+zręczność-3]
Hordham: Gdy elf rzucił włócznię ty poruszałeś się na tyle szybko i zwinnie że ostrze Ciebie nawet nie musnęło. Atakując go poczułeś opór, próbował zasłonić się ręką, jednak to nie pomogło, ręka odskoczyła a ty rozchlastałeś mu gardło. W Twoją stronę biegła wcześniej elfka, ale widząc brutalnie zabitego elfa zawahała się, zatrzymała jakieś 10 metrów przed Tobą i wycelowała naciągnięty łuk. [rzuć zręczność i wysportowanie] ____________ Wyspa i Królik - MG
Ofiara - Keith
Konwój - Zeke
Seasons change, tastes change... but people? People never change, and you delude yourself believing otherwise... |
|
|
|
|
Wysłany: Wtorek 21 Czerwiec, 2011 22:16 |
|
|
Zza osuwającego się na kolana elfa Hordham dojrzał kolejne zagrożenie.
W starciu działał prawie automatycznie. Nie zastanawiał się nad następnym posunięciem. Podświadomie wybierał najlepszą opcję ataku.
[2,2,2,8,8] ____________
|
|
|
|
LaridaeDowódca Oddziału Skrzydło Burzy
|
Wysłany: Wtorek 21 Czerwiec, 2011 22:28 |
|
|
Ajra, po pokonaniu pierwszego wroga na dobre rzuciła się w wir walki. Była podekscytowana i szczęśliwa, że w końcu może konkretnie działać, a nie chować się po krzakach. Odskoczyła o krok w stronę pobliskiego drzewa chroniąc przed kolejnym przeciwnikiem; przez ułamek sekundy zastanawiała się jak go podejść- powtórzenie poprzedniego ruchu byłoby zbyt niebezpieczne zważywszy na to, że tamten w obu dłoniach trzymał broń. Po tym krótkim namyśle błyskawicznie niemal przykucnęła i rzuciła zatrutym sztyletem celując nisko w brzuch lub uda zbliżającego się elfa; następnie, już podnosząc się wyciągnęła miecz i uniosła go tak, by osłonić się przed ewentualnym ciosem.
[2,8,9,5] ____________ Wyobraźnia bez wiedzy może stworzyć rzeczy piękne
Wiedza bez wyobraźni najwyżej doskonałe.
Konwój- Sharon
Wyspa- Ajra
Królik- Niamh
Cienie pod suchym słońcem- Kriia |
|
|
|
|
Wysłany: Wtorek 21 Czerwiec, 2011 23:02 |
|
|
Hodham: Strzała wypuszczona przez elfkę drasnęła Ci ucho. Nie czekała na Twoją najlepszą opcję ataku, wyciągnęła kolejną strzałę.
Ajra: Z łatwością uniknęłaś rzutu włócznią, a rzucając sztyletem trafiłaś bezbłędnie. Jednakże elf, mimo iż przebity ostrzem nie stracił impetu i pędu biegu. Nie udało Ci się odskoczyć i zablokować, elf przewrócił się i upadł na Ciebie, przygniatając Cię całym ciałem. Czujesz jak trzonek Twojego sztyletu boleśnie wbija ci się w biodro. ____________ Wyspa i Królik - MG
Ofiara - Keith
Konwój - Zeke
Seasons change, tastes change... but people? People never change, and you delude yourself believing otherwise... |
|
|
|
LaridaeDowódca Oddziału Skrzydło Burzy
|
Wysłany: Wtorek 21 Czerwiec, 2011 23:22 |
|
|
Niech by go piorun!...
Napastnik mimo swej niepozornej postury zdawał się dziewczynie ważyć tonę. Stęknęła głucho i zebrała wszystkie siły, żeby zepchnąć z siebie bezwładne ciało; kiedy w końcu tego dokonała szybko wyciągnęła z brzucha dzikusa swój sztylet. Nie miała czasu na ponowne jego zatruwanie, miała nadzieję że skażona miksturą krew, znajdująca się na ostrzu choć trochę zaszkodzi jej ewentualnej następnej ofierze. Wstała i i rozejrzała się by ocenić sytuację. Nagle zobaczyła siłującą się z wrogiem Amelię. Schowała miecz i ruszyła w jej stronę z puginałem w dłoni- jak na razie okazywał się on być najpożyteczniejszą bronią. Biegnąc czuła, że ocierająca się o jej ciało bluzka przesiąknięta jest ciepłą jeszcze krwią.
Całe szczęście, że nie moją.
Skoczyła na mocującego się z księżniczką elfa z zamiarem wbicia mu noża w plecy. ____________ Wyobraźnia bez wiedzy może stworzyć rzeczy piękne
Wiedza bez wyobraźni najwyżej doskonałe.
Konwój- Sharon
Wyspa- Ajra
Królik- Niamh
Cienie pod suchym słońcem- Kriia |
|
|
|
|
Wysłany: Wtorek 21 Czerwiec, 2011 23:39 |
|
|
Argh!
Cholera!
Hordham nie widząc możliwości dotarcia do elfki przed kolejnym strzałem, zdecydował się na rzut nożem.
Upuścił miecz na ziemię przy swoich nogach. Zanim ten zdążył upaść miał w ręku jeden z noży, którym ułamki sekundy później rzucił w kierunku przeciwnika.
Złapał miecz przetaczając się w bok chwilę po rzucie nożem.
Unik zastosował na wypadek, gdyby jednak strzała zdążyła zostać wypuszczona.
Giń maszkaro! ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Wtorek 21 Czerwiec, 2011 23:39 |
|
|
[Wrzucam mapkę i kończymy na dzisiaj. Czekamy na odpowiedź Rosy i Darka. Bio nie będzie do soboty, więc jeszcze się zastanawiam co z nim teraz zrobić.] ____________ Wyspa i Królik - MG
Ofiara - Keith
Konwój - Zeke
Seasons change, tastes change... but people? People never change, and you delude yourself believing otherwise... |
|
|
|
RosaWędrowiec
Płeć: Posty: 62 Chowaniec0 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Środa 22 Czerwiec, 2011 9:58 |
|
|
Amelia siłując się ze stworem czuła jakby straciła zdolność podejmowania jakichkolwiek decyzji. Mimo doświadczenia w walce nie wiedziała co robić. Dotychczas walczyła tylko z ludźmi, a fakt mocowana się ze stworem, w którego istnienie jeszcze jakiś czas temu nie wierzyła, za bardzo ją przerażał. Pozostawała bierna. ____________ Wyspa - Amelia
Królik - Mila
"Armia, małżeństwo, kościół i bank: oto czterech jeźdźców Apokalipsy. Tak, tak, śmiej się pan." |
|
|
|
|
Wysłany: Środa 22 Czerwiec, 2011 21:35 |
|
|
Trupów przybywało, krzyków było coraz mniej. Skorpion nadal wił się po ziemi i bezskutecznie walczył z drzewem. Krasnoludzki dowódca ciągle dzielnie machał toporem i odganiał elfy. Oprócz niego z jego oddziału zostało 3, mocujących się z 7 elfami.
Sytuacja coraz bardziej się pogarszała. Lanzo został ogłuszony przez elfkę, a elf przy Amelii obezwładnił ją.
Na pomoc jej, wyprzedzając Ajrę o krok dobiegł jeden z ludzkich wojowników, rozcinając elfowi mieczem twarz, od brwi po brodę.
Ale wtedy nadbiegł kolejny. Wbiegając wywrócił bohaterskiego mężczyznę, po czym z całą siłą na oczach rudowłosej dzikuski wbił byłej księżniczce sztylet w pierś. Upadła na ziemię, jej długie, piękne, brązowe włosy zaznaczyły smugę na niebie po czym upadły razem z nią. Ciepło szybko zniknęło z jej niebieskich oczu. Wasza drużyna właśnie straciła jedną z dziewczyn, dumną, piękną i kryjącą wiele tajemnic których nigdy już nie poznacie.
Elf trzymając w ręku zakrwawiony sztylet nawet nie przyjrzał się osobie którą właśnie zamordował. Upatrzył sobie kolejny cel i z całą siłą zamachnął się ostrzem celując w szyję Ajry.
[Dark: rzuć Zręczność i Broń Lekką, a w przypadku nieudanego rzutu zręczność i wysportowanie] ____________ Wyspa i Królik - MG
Ofiara - Keith
Konwój - Zeke
Seasons change, tastes change... but people? People never change, and you delude yourself believing otherwise... |
|
|
|
LaridaeDowódca Oddziału Skrzydło Burzy
|
Wysłany: Środa 22 Czerwiec, 2011 22:24 |
|
|
Przed oczami mignął jej tylko krótki błysk ostrza; zgasł szybko w zetknięciu ze śnieżnobiałą skórą księżniczki, a ciemnoczerwona struga spłynęła wzdłuż opadającego bezwładnie, smukłego ciała. Ajra chciała krzyknąć, ale z jej gardła wydobył się tylko cichy, urywany pisk. Spojrzała nienawistnie na odwracającego się w jej stronę elfa i z sadystyczną przyjemnością rzuciła mu sztylet w twarz. Nie czekając aż broń doleci do celu chwyciła miecz i licząc na zdezorientowanie przeciwnika pchnęła prosto, z zamiarem przebicia mu trzewi na wylot.
Piekły ją oczy, bolała przygryzana warga; czuła, jak ogarnia ją wściekłość. Cały czas miała w głowie obraz osuwającej się na ziemię Amelii. Planowała rozedrzeć na strzępy każdego wroga, który tylko znajdzie się w zasięgu jej rąk. ____________ Wyobraźnia bez wiedzy może stworzyć rzeczy piękne
Wiedza bez wyobraźni najwyżej doskonałe.
Konwój- Sharon
Wyspa- Ajra
Królik- Niamh
Cienie pod suchym słońcem- Kriia |
|
|
|
|
Wysłany: Środa 22 Czerwiec, 2011 23:23 |
|
|
[1,1,4,6,7,8,9,9,10 4 sukcesy- w tym jeden absolutny ]
Hordham poczuł, że ulega gniewowi. Czasem stawało się tak w krytycznych sytuacjach, gdy niebezpieczeństwo utraty życia było bardzo blisko.
Nie wiedział, czy wywołała to strzała mierzącej do niego elfki, czy kątem oka zauważona śmierć jednej z dziewczyn ocalałych z katastrofy.
Teraz nie wiedział niczego. I pewnie jak zwykle odzyska pełną świadomość dopiero, gdy wycięci zostaną wszyscy wrogowie w zasięgu miecza.
Albo nie odzyska jej wcale, bo wróg okaże się silniejszy lub zbyt liczny. ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Czwartek 23 Czerwiec, 2011 17:58 |
|
|
Nie dość że elfy, to jeszcze baby! Duthor mocniej chwycił topór. Tfu, co za los!
Trzymać się! - ryknął co sił w płucach, starając się jednocześnie tak sterować walką, żeby bliżsi przeciwnicy zasłaniali go przed ewentualnym łucznikiem. - Do mnie, do mnie!
A jak trzeba, to się nie rozlezą, cholery jedne...
Topór w jego dłoniach kreślił błyskawiczne łuki.
[Na razie jeszcze nie jestem zorientowany w mechanice więc Darth, rzucę kilka k-dziesiątek, rób z tym co uważasz:
3 - 8 - 2 - 3 - 3] ____________
|
|
|
|
LaridaeDowódca Oddziału Skrzydło Burzy
|
Wysłany: Czwartek 23 Czerwiec, 2011 19:02 |
|
|
[wedle życzenia MG zręczność+broń lekka -2: 10,7,1] ____________ Wyobraźnia bez wiedzy może stworzyć rzeczy piękne
Wiedza bez wyobraźni najwyżej doskonałe.
Konwój- Sharon
Wyspa- Ajra
Królik- Niamh
Cienie pod suchym słońcem- Kriia |
|
|
|
|
Wysłany: Czwartek 23 Czerwiec, 2011 22:26 |
|
|
[nowy rzut Panie MG- 1,7,8,10 ] ____________
|
|
|
|
|
|
Forum Mythai
-> Sala Pamięci |
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) |
Strona 8 z 15 |
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15 |
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|