|
|
|
|
|
|
Autor Wiadomość |
AvEDowódca Oddziału
|
Wysłany: Czwartek 23 Czerwiec, 2011 10:18 |
|
|
Aż dziw bierze, że nikt jeszcze nie wypowiedział się na temat ekranizacji pierwszego tomu sagi Martina!
Oglądaliście pierwszy sezon? Co myślicie o odwzorowaniu (w końcu Martin sprawował pieczę nad scenariuszem)? O doborze aktorów?
A co do książki: ulubione postacie? |
|
|
|
|
Wysłany: Czwartek 23 Czerwiec, 2011 10:28 |
|
|
Trochę słów padło w wątku o Martinie: http://www.mythai.info/forum/viewtopic.php?t=273 i chyba nawet gdzieś jeszcze. Tym bardziej pora na osobny wątek
Ale że minął cały pierwszy sezon to trochę dodam. Odwzorowanie - bardzo wierne, wręcz genialne. Aktorstwo też mi się podoba, co jest o tyle zaskakujące że sporo aktorów to dzieci. Mocne akcenty w stylu 'Rzymu', ale oglądałem tylko dwa odcinki tego serialu więc mówię to trochę na wyczucie.
Bardzo ubodło mnie pominięcie scen bitewnych w przedostatnim odcinku. Ja wiem że w książce też były potraktowane po macoszemu, ale akurat tutaj nazwa 'tv show' powinna do czegoś zobowiązywać.
Mimo wszystko, trochę mnie martwi dalszy los tego serialu. Zajrzałem właśnie na Amazon, żeby sobie przypomnieć kiedy wydają następny tom książki (12 lipca jeśli ktoś czyta po angielskawemu) - i przy okazji przypomniałem sobie, że czwarty tom nie jest taki dynamiczny jak poprzednie, w dodatku dzieli ten sam zakres czasowy co tom V. Nie wiem, co z tym zrobią w serialu, jeśli do tego dojdzie, ale może się to nie spodobać. I wtedy produkcja dostanie czkawki w połowie.
No ale zobaczymy. Póki co, świetna sprawa.
Mogliby troszkę podkręcić muzykę w niektórych momentach. ____________
|
|
|
|
AvEDowódca Oddziału
|
Wysłany: Czwartek 23 Czerwiec, 2011 15:38 |
|
|
Osobiście "Rzymu" oglądałam tylko jeden odcinek i to też nie cały, więc nie potrafię się odnieść do tego spostrzeżenia. A kto był reżyserem w tamtym serialu?
Co do przedostatniego odcinku: mam dwie ogromne uwagi. Jedna dotyczy właśnie pominięcia scen bitewnych. Również jestem zdania, że odcinek tylko by na tym zyskał. Dla osób, które książek nie czytały mało zrozumiałe wydaje się pewnie skąd nagle został pojmany Jamie. Druga natomiast to w całym kontekście pełnego napięcia wyczekiwania na starcie element komiczny: rozmowa Cate z Robbem i jego słynne już chyba w Internecie "...and?". No nic, może to tylko szczegóły.
Powiem Ci White, że nie martwiłabym się o kolejne sezony. Spójrz: pierwsze dwa/trzy odcinki pierwszego ciągnęły się jak flaki z olejem - wydaje mi się, że głównym elementem przyciągającym uwagę do momentu porządnego rozwinięcia się fabuły i nabrania tempa były sceny erotyczne. Ale już od 4ego odcinka można było spijać śmietankę z każdej niemalże sceny!
Ja jestem niesamowicie ukontentowana faktem obsadzenia Sean'a Bean'a - mojego zdecydowanie ulubionego aktora.
A słyszałeś o tym, że Amerykanie oburzyli się sceną ścięcia Neda? Chcieli wystosować (czy też zrobili to?) pismo do Martina, że uśmiercanie głównego bohatera nie ma sensu i gotowi są zbojkotować kolejne sezony!?
Komentarz: ...Amerykanie... |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|