|
|
|
|
|
|
Autor Wiadomość |
EvivaDowódca Oddziału Mistrzyni Pióra
|
Wysłany: Niedziela 07 Wrzesień, 2014 16:30 |
|
|
Tak zwany selfpublishing jest w naszym kraju istnym Kopciuszkiem literatury. Autor, który skorzystał z możliwości wydania za własne pieniądze, ma przegwizdane na resztę życia i żaden redaktor z tradycyjnego wydawnictwa nie da mu już cienia szansy. Ci, którym udało się wydać choćby jedną pozycję w sposób "normalny", traktują selfpublisherów z pogardą i odnoszą się do nich jak do wrogów. Jest rzeczą smutną, że książek z tej kategorii nie bierze się pod uwagę również w plebiscytach i konkursach literackich.
O ile taki plebiscyt jest jakiś wyjątkowo snobistyczny, to jeszcze pół biedy. jednak niedopuszczanie selfpublisherów do konkursów, w których decyduje głosowanie czytelników, jest niezrozumiałe. Czyżby polskim literackim celebrytom tak bardzo zależało na tym, by czasem nagrody nie zahaczył ktoś spoza Towarzystwa Wzajemnej Adoracji? A mogłoby się to zdarzyć. Sama jestem przykładem.
W zeszłym roku umieszczono moją książkę na liście kandydatów do Nagrody Nautilusa. Pewnie nikt na to nie liczył, ale zajęłam II miejsce, dystansując wielu tuzów. W tym roku moja następna książka, choć spełniała wszystkie warunki regulaminu, nie dostała swego miejsca na liście kandydatów. Mimo że zgłoszenie zostało przyjęte, powieść nie jest plagiatem, została wydana w wersji papierowej, ma ISBN i jest z żądanej kategorii. Dlaczego mnie wyślizgano? To prawdziwa zagadka, gdyż nikt z organizatorów Falkonu nie raczy odpowiedzieć na ponawiane maile z zapytaniami na ten temat.
Wydaje się, że powodem może być selfpublishing. Być może w zeszłym roku fakt, że jakaś tam nieznana, sama płacąca za wydanie swej książki autorka uzyskała lepsze wyniki w głosowaniu niż "geniusze z certyfikatem", uraził wielkich pisarzy i postanowiono im tego na przyszłość zaoszczędzić. Jeśli tak, to mamy do czynienia z postępkiem haniebnym. Zamiast wyciągnąć jakiś wniosek z tego, że ludzie wyraźnie mają dość wciąż tych samych nazwisk na listach kandydatów do tej czy innej nagrody, postanowiono pozbyć się konkurencji przed wyścigiem. Jeśli powód jest inny, chciałabym go poznać. Na przykład, że to konkurs nie dla samych autorów, tylko odgórnie zatwierdzonych wydawnictw. Tylko warto by jeszcze wyraźnie zaznaczyć to w regulaminie i nie robić z tata wariata.
Czy dla czytelników naprawdę ma nie liczyć się treść książki, tylko to kto ją wydał? Czy tylko renomowane wydawnictwo nobilituje daną powieść, czy też powinna ona bronić się sama? Oto pytanie. ____________ Los chroni dzieci, głupców i statki o nazwie Enterprise. |
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 07 Wrzesień, 2014 20:29 |
|
|
Sprawdziłem trochę tę sytuację na własną rękę i twarde fakty są takie: według regulaminu Nautilusa Eviva powinna zostać do konkursu dopuszczona, a nie została - bo nie.
Prawdopodobnie organizatorom zależy nie na tym, żeby dać szansę debiutantom, tylko żeby wygrywały utwory przynoszące dużo kasy. I boją się to tak wprost nazwać. Mają system głosowania przez smsy, który sprawdziłby się gdyby konkurs miał więcej głosujących. Eviva dostała 85 głosów rok wcześniej i to nie jest jakiś nienormalny wynik dla książki debiutantki, która zaprezentowała naprawdę niezły poziom! Problem raczej w tym, że na "znanych" takich jak np. pan Wegner głosowało bardzo niewiele osób. Co to jest 20 głosów, czy czterdzieści, na autora który sprzedaje dziesiątki tysięcy książek? Eviva, nie ujmując nic Twojej książce, bo ją czytałem i jest dobra - wiesz, co by się stało, gdyby zagłosowali wszyscy fani np. Grzędowicza, prawda?
To tylko świadczy o błędnej formule samego konkursu, a takie, jak to określiła Eviva, "wyślizganie" uczestników jest tylko smutnym potwierdzeniem, że organizatorzy nie mają pomysłu "jak to zrobić". Z jednej strony sprawiają wrażenie, jakby chcieli dać szansę nowym - z drugiej, to tylko wrażenie, bo okazuje się, że mogą zagrać nieczysto.
Pozwolę sobie porównać ten konkurs do Nagrody Mythai. Organizujemy go co roku. Też nie jest tak popularny, jak bym chciał. Ale:
1) sposób sędziowania jest dostosowany do ilości zainteresowanych, zarówno piszących jak i czytelników;
2) konkurs jest skierowany nie do autorów najwyższego szczebla, wspieranych przez wydawnictwa! Nie próbujemy zastąpić Zajdla czy innych najbardziej prestiżowych konkursów! Z założenia jest to zabawa dla początkujących, próbujących sił, uczących się i szukających odpowiedzi na pytanie co sobą reprezentują, czy warto starać się dalej... Czy w ogóle zawracać gitarę wydawnictwom.
A co do drugiej sprawy, tzn. jak jest traktowany selfpublishing... To przyznam, że nie wiem, jak jest traktowany. Może jest tak, jak pisze Eviva. Mam nadzieję, że jednak nie. Może to po prostu objaw konfrontacji "my vs konkurencja" - w tym przypadku da się to przezwyciężyć. Przecież wszyscy chcemy po prostu dobrej fantastyki. Lubię wierzyć, że w wydawnictwach pracują poważni ludzie, redaktorzy, którzy myślą przede wszystkim o realnych szansach na sukces finansowy danej powieści (czy czego tam) - to jest tylko w ich interesie. ____________
|
|
|
|
EvivaDowódca Oddziału Mistrzyni Pióra
|
Wysłany: Poniedziałek 08 Wrzesień, 2014 7:02 |
|
|
Rany, doskonale wiem że nie miałabym szans gdyby zagłosowali wszyscy fani Grzędowicza czy Wegnera. Ale może ci, którzy głosują, mieli dość oklepanych nazwisk? To jednak o czymś świadczy - nie o tym, że należało mnie nie dopuścić. Gdybym przegrała z kretesem, byłoby to zrozumiałe, bo na liście są autorzy, którym umożliwiono dotarcie do masowego odbiorcy. Moje książki trafiają do niewielkiego grona czytelników ze względu na braki w reklamie i trudności logistyczne (niemożliwością jest umieszczenie ich w księgarniach stacjonarnych). Jednak sam fakt, że uniemożliwiono mi start w tej konkurencji tylko ze względu na sposób wydania powieści (bo na co innego?), jest oburzający.
Niezupełnie jest tak, że "wszystkim zależy na dobrej fantastyce". Wydawcom nie zależy na tym, by była dobra, tylko na tym, by zarobić. Bazują więc na nazwiskach już wypromowanych, niezależnie od tego, czy to, co piszą posiadacze takiego nazwiska, jest lepsze czy gorsze. Debiutant "znikąd" ma bardzo marne szanse. Przekonała się o tym Pola Pane, autorka książki "Arisjański fiolet", naprawdę świetnej. U Prószyńskiego jako argument na odrzucenie propozycji wydawniczej posłużył fakt, ze "nikt nie przeżyje dziewięciu lat w schronie, to zbyt nieprawdopodobne". Tymczasem wkrótce potem wyszedł "Silos" Howeya i nikt nie myślał, prawdopodobne to czy nie.
Przykład drugi: gdy Anne Rice zapoczątkowała boom na wampiry, posypały się książki o tematyce wampirycznej. Redaktorzy wszystkich krajów nader chętnie przyjmowali takie książki do druku - wszędzie, tylko nie w Polsce. Dlaczego właściwie? Nasi wydawcy nie chcieli przyjmować takich propozycji, bo "to kopiowanie wzorców z Zachodu". Jednocześnie nic nie stało na przeszkodzie, by wydawać dziesiątkami chłam wampiryczny z tegoż Zachodu. Tylko polski twórca miał przegwizdane.
To dotyczy wszystkiego. Operując w gronie polskich autorów ZMUSZONYCH do selfpublishingu wiem, co mówię. ____________ Los chroni dzieci, głupców i statki o nazwie Enterprise. |
|
|
|
EvivaDowódca Oddziału Mistrzyni Pióra
|
Wysłany: Wtorek 09 Wrzesień, 2014 7:25 |
|
|
Dostałam odpowiedź - wbrew mym oczekiwaniom, pozytywną:
Cytat: | Witam,
W imieniu organizatorów Festiwalu Fantastyki Falkon i Nagrody Literackiej Nautilus chciałbym serdecznie przeprosić za zaistniałą sytuację. Ideą plebiscytu jest oddanie pełnej decyzyjności w ręce czytelników, więc staramy się aby możliwie jak najszersza liczba dzieł znalazła się na naszej liście, niezależnie od sposobu jej wydania. Brak powieści "Dzieci planety Ziemia" na liście jest wynikiem wyłącznie naszego przeoczenia. Odebraliśmy zgłoszenie od wydawcy, jednak z przyczyn organizacyjnych i technicznych nie byliśmy w stanie wprowadzić książki od ręki. Od poniedziałku 8 września książka jest już w naszym systemie i na liście zamieszczonej na stronie, można na nią głosować. Na naszym profilu FB zamieściliśmy przeprosiny i informacje o dodaniu "Dzieci planety Ziemia" do listy. Mam nadzieję, że to w jakiś sposób zrekompensuje naszą pomyłkę.
Jeszcze raz przepraszam i życzę powodzenia w głosowaniu,
Szymon Charko,
koordynator ds. promocji Festiwalu Fantastyki Falkon. |
Czyli że sprawa wyjaśniona, a ja prosze o głóosowanie. Trzeba wysłać smsa na numer 71480 o treści POW 072
Koszt to 1.23 brutto.
UWAGA! zgodnie z 2.13. punktem regulaminu - Każdy Czytelnik ma prawo do oddania dowolnej liczby głosów w każdym z etapów! ____________ Los chroni dzieci, głupców i statki o nazwie Enterprise. |
|
|
|
keroWojownik
Płeć: Posty: 789 Chowaniec3334 Miedziaków
122 Denarów
63 Dukatów
|
Wysłany: Środa 10 Wrzesień, 2014 11:07 |
|
|
No to jednak udało Ci się Gratulacje Eviva i fajnie że wszystko się wyjaśniło teraz tylko trzeba głosować |
|
|
|
EvivaDowódca Oddziału Mistrzyni Pióra
|
Wysłany: Środa 10 Wrzesień, 2014 11:20 |
|
|
Ja też się cieszę, choć teraz to już zapewne nie zdążę nadgonić strat, no ale przynajmniej jestem w konkurencji i to się liczy ____________ Los chroni dzieci, głupców i statki o nazwie Enterprise. |
|
|
|
keroWojownik
Płeć: Posty: 789 Chowaniec3334 Miedziaków
122 Denarów
63 Dukatów
|
Wysłany: Środa 10 Wrzesień, 2014 12:32 |
|
|
Grunt że się przyznali do własnego błędu Trzymam dalej kciuki za Ciebie |
|
|
|
EvivaDowódca Oddziału Mistrzyni Pióra
|
Wysłany: Środa 10 Wrzesień, 2014 16:49 |
|
|
Dzięki ____________ Los chroni dzieci, głupców i statki o nazwie Enterprise. |
|
|
|
|
Wysłany: Czwartek 11 Wrzesień, 2014 7:23 |
|
|
Gratuluję ____________
|
|
|
|
EvivaDowódca Oddziału Mistrzyni Pióra
|
Wysłany: Poniedziałek 29 Wrzesień, 2014 7:05 |
|
|
Konkurs został zawieszony. Wycofało się kilku autorów. Mnie zmuszono do wycofania się, grożąc "narobieniem smrodu w fandomie na najbliższe dziesięć lat". Nie otrzymałam podczas tej awantury pomocy znikąd, za to teraz mówią mi "Nie powinnaś, trzeba było walczyć do końca". Mam dość tego wszystkiego. Nie dość że jestem selfem i z tego powodu tradycyjni wydawcy nie chcą ze mną nawet rozmawiać, nie mówiąc już o czytaniu tekstów, to jeszcze - gdy chciałam tylko być równo traktowana jako współkandydatka w plebiscycie - zostałam wmanewrowana w wewnątrzfandomowe rozgrywki i, przepraszam za słowo, udupiona. ____________ Los chroni dzieci, głupców i statki o nazwie Enterprise. |
|
|
|
keroWojownik
Płeć: Posty: 789 Chowaniec3334 Miedziaków
122 Denarów
63 Dukatów
|
Wysłany: Wtorek 30 Wrzesień, 2014 16:05 |
|
|
To się po prostu w pale nie mieści Tak Cię ukrzywdzić no jak tak można biedna Eviva |
|
|
|
EvivaDowódca Oddziału Mistrzyni Pióra
|
Wysłany: Wtorek 30 Wrzesień, 2014 16:56 |
|
|
http://katedra.nast.pl/nowosci/21217/
Poczytaj komentarze pod newsem - jakaś tam Dobrzyńska, taki byle kto, w jednej linii ze zdobywcami nagród i blablabla. Możesz sobie wyobrazić, co by się działo, gdyby ten shitstorm się rozpętał na dobre. ____________ Los chroni dzieci, głupców i statki o nazwie Enterprise. |
|
|
|
|
Wysłany: Wtorek 30 Wrzesień, 2014 19:03 |
|
|
"Fandom". To słowo skłania mnie do przemyśleń. Co to właściwie jest... i czy naprawdę jest? Czy fani Sapkowskiego, którzy nie są fanami żadnej innej fantastyki, są już "fandomem" ogólnopolskim - czy nie? A może są to użytkownicy np. jakiegoś konkretnego portalu? Wiesz, Eviva - ja bym się dużo bardziej przejmował Czytelnikami, niż "fandomem". Chyba że tymi słowami po prostu zasłania się ktoś, kto ma zamiar objeżdżać, obsmarować i po "polsku" gnębić z zawiści wszystkich, którzy śmią mieć odmienne zdanie. ____________
Ostatnio zmieniony przez Whitefire dnia Wtorek 30 Wrzesień, 2014 19:07, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
EvivaDowódca Oddziału Mistrzyni Pióra
|
Wysłany: Wtorek 30 Wrzesień, 2014 19:06 |
|
|
Nie przejmuję się żadną kliką, jeśli o to chodzi, wolałabym jednak, żeby nie wypisywała mi złośliwych recenzji. ____________ Los chroni dzieci, głupców i statki o nazwie Enterprise. |
|
|
|
|
Wysłany: Wtorek 30 Wrzesień, 2014 19:15 |
|
|
Słusznie. Niektóre z zalinkowanych komentarzy już były przykre - i to bezzasadnie. Nie wiem, czy rzeczywiście jest jakaś klika. Nie znam treści prywatnych rozmów, czy być może gróźb od osób zaangażowanych. Może to po prostu charakter poszczególnych komentujących? Ale regulamin tego konkursu po prostu nie mógł przynieść niczego dobrego i tyle. Oliwa na wierzch. ____________
|
|
|
|
EvivaDowódca Oddziału Mistrzyni Pióra
|
Wysłany: Środa 01 Październik, 2014 16:14 |
|
|
pokopałam trochę głębiej i wyszło na wierzch coś, co mnie zastanowiło - w zeszłym roku mógł być tylko jeden sms z jednego telefonu. To jakim cudem moja "Dusza" wskoczyła wtedy na drugie miejsce, zaraz za Dardą? Czyżbym mimo wszystko nie była taka znów do niczego? ____________ Los chroni dzieci, głupców i statki o nazwie Enterprise. |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|