|
|
|
|
|
|
Autor Wiadomość |
|
Wysłany: Poniedziałek 16 Kwiecień, 2007 17:38 |
|
|
ja mysle ze warto rozmawiac z rodzicami kolegami itp o takich sprawach i mowie to z reka na sercu ____________ jestem git |
|
|
|
MitrisDowódca Oddziału Zmierzch Świata
Płeć: Posty: 4887 Chowaniec6306 Miedziaków
17 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Wtorek 31 Lipiec, 2007 17:24 |
|
|
a ja Ci powiem, że wiek nie gra nigdy roli... najważniejsze jest uczucie... jeżeli dorośli moga być ze sobą, mając różnicę wieku 12 lat i oni to przeżyją jak najlepiej... to związek w tak młodym wieku może przetrwac nawet kataklizmy....jeżeli jest to TA miłość... ____________ Serkret z Przeszłości--> Asteria
Ofiara --> Morgan Smith
Bóg Imperator --> Katia Furia Wiatru |
|
|
|
|
Wysłany: Środa 01 Sierpień, 2007 0:17 |
|
|
Może <mysli>. Dziwnie optymistyczne stwierdzenie jak na Ciebie, Mitris (czyżby działanie życzeń urodzinowych? ). Dla mnie jednak brzmi to raczej naiwnie. ____________ If I was in World War Two they'd call me spitfire
Cause you know that I can^ ^ |
|
|
|
MitrisDowódca Oddziału Zmierzch Świata
Płeć: Posty: 4887 Chowaniec6306 Miedziaków
17 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Środa 01 Sierpień, 2007 8:02 |
|
|
JAk możesz tak mówić Lidia?
Spotkałam się osobiscie z nieudanymi związkami w rodzince mej dużej, ale także spotkałam z trzy piękne związki , której dalewj istnieją...a jeden zapoczątkował się w wieku 16 lat;P ____________ Serkret z Przeszłości--> Asteria
Ofiara --> Morgan Smith
Bóg Imperator --> Katia Furia Wiatru |
|
|
|
|
Wysłany: Środa 01 Sierpień, 2007 11:34 |
|
|
Dobry wiek. Ale po co dwa tematy o gołąbkach? ____________ "Żyjąc być użytecznym dla innych, inaczej bowiem nie żyć" - Ignacy Domeyko
Życie to nic innego, jak ciągłe umieranie - Ja
Czy człowiek, który nie jest potrzebny już nikomu, nikomu na całym świecie, które nie ma żadnego celu w życiu nadal jest człowiekiem?
Oddajcie cześć wielkiemu przedwiecznemu!!! |
|
|
|
|
Wysłany: Środa 01 Sierpień, 2007 11:40 |
|
|
To dwa różne tematy. Ten jest poważniejszy i starszy. ____________ Życie to ciągle umieranie - Karion
A jazda samochodem to ciągłe wysiadanie - Domius |
|
|
|
|
Wysłany: Środa 01 Sierpień, 2007 11:43 |
|
|
I mniej rozbudowany. ____________ "Żyjąc być użytecznym dla innych, inaczej bowiem nie żyć" - Ignacy Domeyko
Życie to nic innego, jak ciągłe umieranie - Ja
Czy człowiek, który nie jest potrzebny już nikomu, nikomu na całym świecie, które nie ma żadnego celu w życiu nadal jest człowiekiem?
Oddajcie cześć wielkiemu przedwiecznemu!!! |
|
|
|
|
Wysłany: Środa 01 Sierpień, 2007 11:44 |
|
|
To jest temat który swoją treścią i dylematem przypomina: kącik porad sercowych z jakże...<wycięte..cenzura i niechęć do urażania uczuć osób postronnych autorki daje sie we znaki> bravo czy bravo girl czy dziewczyna czy twist czy inny schmeltz.
Każdy zna chyba szczęsliwych ludzi żyjących ze sobą od 20kilkulat... ____________ "Croup&Vandemar" spółka z o.o. |
|
|
|
|
Wysłany: Czwartek 01 Maj, 2008 22:57 |
|
|
Nie miałem nigdy nikogo takiego jak Sheila, ale dobry związek, długotrwały i choć niepewny to obiecujący rozpłynął się w jednej chwili dla mnie. Nie było czegoś takiego jak "będziesz moją dziewczyną" czy inne hasło, my zwyczajnie zainteresowaliśmy się serialem "The X Files" a że wtedy leciał późno jak dla nas (21 godzina, matka w domu pazury obgryzała, a ja u niej sobie serial oglądam, a to było jakoś, że leciały dwa pod rząd). No i po kilkunastu odcinkach zwyczajnie przeszliśmy do czynności typowych dla zauroczonych/zakochanych małolatów. No i było nam ze sobą dobrze, ja w tym okresie spędzałem większość czasu w szkolnej bibliotece, a ona, choć nie lubiła czytać to siedziała tam ze mną i piła herbatkę, którą częstowała nas pani bibliotekarka. No wreszcie przyszły wymarzone wakacje, koniec podstawówki, mieliśmy iść do tego samego gimnazjum... Niestety, choć oboje złożyliśmy papiery, to na akademii rozpoczęcia roku jej nie było. Nie było jej też na liście, więc, jako że jestem schizofrenikiem, myślałem, że sobie ją wyimaginowałem, albo mi sie śniło. Fakt był taki, że jej ojciec znalazł robotę w Chorwacji i całą rodziną osiedlił się w tym nieprzyjaznym dla mnie miejscu. Pewnie nie chciała takiego obrotu rzeczy, pewnie chciała się chociaż pożegnać, ale nie zdążyła. Pech... od tamtej pory nie wierzę w tezę tego tematu, nie wierzę ogólnie w miłość, choć nie do końca, bo ludzie jednak się żenią i zdradzają, umierają ze sobą, ale mówią to piękne zdanie: kocham cię. Uzmysłowiłem sobie dawno, że miłość, jak będzie miała do mnie jakiś interes to przyjdzie sama. Mój problem jest tai, że bronię się przed nią rękami i nogami. Cóż....
Wskrzesiłem temat, bo jest... dobry. Pozwolę sobie też zmienić jego nazwę, żeby było tu gadac o czymś więcej niż tylko miłość u dzieci, młodzieży, etc. ____________ "Biorąc od drzwi swój początek,
Droga bieży wciąż przed siebie;
Hen, rozwinął się jej wątek,
Czas więc teraz i na ciebie(...)"
"To niebezpieczna sprawa oddalać się od własnych drzwi. Znajdziesz się na drodze i jeśli nie przypilnujesz własnych nóg, nie wiadomo dokąd cię poniosą." |
|
|
|
MitrisDowódca Oddziału Zmierzch Świata
Płeć: Posty: 4887 Chowaniec6306 Miedziaków
17 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Piątek 02 Maj, 2008 18:04 |
|
|
Cytat: | nie wierzę ogólnie w miłość |
Nie każdy umie werzyć w coś, co nie jest namacalne fizycznie.
Cytat: | że miłość, jak będzie miała do mnie jakiś interes to przyjdzie sama. Mój problem jest tai, że bronię się przed nią rękami i nogami. Cóż.... |
Ludzie boją się tego czego nie rozumieją. A miłości nie da się zrozumieć logicznie, bo ona ma własny rozum Może Twój problem tkwi w tym, że nie znasz sensu słowa "przebaczenie" w swoich doświadczeniach... bo właśnie miłość polega na przebaczaniu wszystkiego... nawet obelg czy obojętność.
Cytat: | zauroczonych/zakochanych |
Chce zaznaczyć, ze ZAUROCZENIE to jedna sprawa, a ZAKOCHANIE to druga. Jednak w miłosci nie chodzi tylko o to by pójść do łóżka, w miłosci chodzi o przyjmowanie sztyletów w serce z uśmiechem szczęścia A zauroczenie daje nam tylko doswiadczenia fizyczne i jakąś tam krótkotrwałą przyjaźń... znajomosć. ____________ Serkret z Przeszłości--> Asteria
Ofiara --> Morgan Smith
Bóg Imperator --> Katia Furia Wiatru |
|
|
|
|
Wysłany: Piątek 02 Maj, 2008 18:07 |
|
|
Cytat: | Chce zaznaczyć, ze ZAUROCZENIE to jedna sprawa, a ZAKOCHANIE to druga. |
O, zawsze mnie to ciekawiło, jak to się odróżnia. Mnie się widzi, że to jedno i to samo ____________
|
|
|
|
MitrisDowódca Oddziału Zmierzch Świata
Płeć: Posty: 4887 Chowaniec6306 Miedziaków
17 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Piątek 02 Maj, 2008 18:08 |
|
|
Cytat: | O, zawsze mnie to ciekawiło, jak to się odróżnia. Mnie się widzi, że to jedno i to samo |
Wytłumaczenie tego na prosty język to: ZAUROCZENIE jest fizyczne, a ZAKOCHANIE mentalne ____________ Serkret z Przeszłości--> Asteria
Ofiara --> Morgan Smith
Bóg Imperator --> Katia Furia Wiatru |
|
|
|
|
Wysłany: Piątek 02 Maj, 2008 19:15 |
|
|
Zauroczenie.. fizyczne Nic o złudzeniach, o pomyłkach...? No, no, ciekawe, czyli zauroczenie to fizyczny pociąg a zakochanie to cała reszta. No, jak tak to już rozumiem ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Piątek 02 Maj, 2008 20:01 |
|
|
Fizyczny...? Może, bo choć gdy jesteś zauroczony dostrzegasz także walory osobowości wybranki, to jednaka nie dostrzegasz jej wad. Z reguły... Zauroczenie jest głupie, bezmyślne. Żeby się zauroczyć nie trzeba używać mózgu- żeby się zakochać- trzeba. Na zauroczenie nie trzeba być gotowym/dojrzałym na miłość- tak. Zauroczenie mija, miłość- nie. ____________
|
|
|
|
MitrisDowódca Oddziału Zmierzch Świata
Płeć: Posty: 4887 Chowaniec6306 Miedziaków
17 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Piątek 02 Maj, 2008 20:47 |
|
|
Cytat: | Fizyczny...? Może, bo choć gdy jesteś zauroczony dostrzegasz także walory osobowości wybranki, to jednaka nie dostrzegasz jej wad. Z reguły... Zauroczenie jest głupie, bezmyślne. Żeby się zauroczyć nie trzeba używać mózgu- |
Bezmyślne... no cóż, napewno każdy musi przez coś takiego przejść
Cytat: | - żeby się zakochać- trzeba. |
Eeee... a nie sercem?
Cytat: | dojrzałym na miłość- tak |
Nie, to niemożliwe. Miłość uczy dojrzałości, a nie zabiera tylo tych dojrzałych. ____________ Serkret z Przeszłości--> Asteria
Ofiara --> Morgan Smith
Bóg Imperator --> Katia Furia Wiatru |
|
|
|
|
Wysłany: Piątek 02 Maj, 2008 21:00 |
|
|
Inną dojrzałość trzeba mieć, żeby iść do szkoły, inną żeby wypić piwko, inną żeby się zakochać, innej uczy się w małżeństwie, czy tam narzeczeństwie.
Mojom zdaniom. ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Piątek 02 Maj, 2008 21:25 |
|
|
No ja nie żartowałem, autentycznie doceniam definicję Mitris. Bo tego o czym pisze lizard to niestety nie rozumiem. To znaczy zgodzę się może co do dojrzałości, ale już nie łapię takiego rozróżnienia między zauroczeniem a miłością. No bo CZYM jest wg ciebie lizard zauroczenie? ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Piątek 02 Maj, 2008 23:17 |
|
|
Ja się zgadzam z Lizardem (ostatnio coś często... zbyt często).
Mitris: nie ma czego wybaczać, byliśmy baaaardzo młodzi, ona była w 100% uzależniona od rodziców. Musiała jechać, to były czasy podstawówki.
Ja się przed nią bronię nie dla tego, że jest to zjawisko nienamacalne, nie dlatego, że nie wiem i nie rozumiem co to miłość. Ja po prostu przeżyłem związek, który źle się skończył i to może przez to uciekam przed miłością, której oczekuję, a jednak wiem że nawet jak przyjdzie to ja się przed nią ukryję. To tak jak zwierzę, które zostało pobite/ wyrzucone/ dotknięte krzywdą przez właścicieli. Potem z trudem zaufa człowiekowi. ____________ "Biorąc od drzwi swój początek,
Droga bieży wciąż przed siebie;
Hen, rozwinął się jej wątek,
Czas więc teraz i na ciebie(...)"
"To niebezpieczna sprawa oddalać się od własnych drzwi. Znajdziesz się na drodze i jeśli nie przypilnujesz własnych nóg, nie wiadomo dokąd cię poniosą." |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 03 Maj, 2008 10:44 |
|
|
Cytat: | gdy jesteś zauroczony dostrzegasz także walory osobowości wybranki, to jednaka nie dostrzegasz jej wad. Z reguły... Zauroczenie jest głupie, bezmyślne. Żeby się zauroczyć nie trzeba używać mózgu- żeby się zakochać- trzeba. Na zauroczenie nie trzeba być gotowym/dojrzałym na miłość- tak. Zauroczenie mija, miłość- nie. |
Chyba w coś takiego nie wierzę. Po prostu nie wierzę w coś takiego jak zauroczenie wg tej definicji. Mogę założyć, że miłość rozwija się wg różnych etapów, ale nic więcej.
Moja teoria i doświadczenie są takie: zakochujesz się (jak by tam do tego nie doszło), dostajesz emocjonalnego "kopa" na kilka lat kiedy świata poza nią/nim nie widzisz, a potem się uspokaja. Nie w ten sposób, że uczucia się kończą - po prostu nie ma takiej euforii na co dzień.
W jednym i drugim wypadku na początku nie dostrzegasz wad, a później tak. Jedno i drugie zwykle jest na początku głupie i bezmyślne. W jednym i drugim wypadku najpierw używasz serca, potem mózgu, że użyję takiego anatomicznego opisu.
@ Grzegorz: głowa do góry, jeszcze dużo przed tobą... Moja rada jest taka: nie chowaj się przed dziewczynami, tylko nie pozwalaj sobie za prędko na nic głębszego. ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 03 Maj, 2008 11:30 |
|
|
Cytat: | Moja teoria i doświadczenie są takie: zakochujesz się (jak by tam do tego nie doszło), dostajesz emocjonalnego "kopa" na kilka lat kiedy świata poza nią/nim nie widzisz, a potem się uspokaja. Nie w ten sposób, że uczucia się kończą - po prostu nie ma takiej euforii na co dzień. |
Ta, gorzej jeśli ten 'kop' zamiast kilku lat trwa parę miesięcy (choć podobno to się wydłuża z wiekiem). Parę miesięcy nie wystarcza na to, żeby się do kogoś przyzwyczaić na tyle, by móc z nim funkcjonować bez tej, jakże miłej, euforii. Co gorsza, tęsknota za euforią każe rozglądać się za nowym obiektem, który mógłby jej dostarczyć. ____________ If I was in World War Two they'd call me spitfire
Cause you know that I can^ ^ |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|