Rejestracja
Rejestracja
FAQ
FAQ
Szukaj
Szukaj
Kup efekty
Efekty
My wszyscy
My wszyscy
Grupy
Grupy
Profil
Profil
Poczta
Poczta
Zaloguj
Zaloguj
Religia
Idź do strony   1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 39, 40, 41, 42  
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Mythai -> Karczma
 (« Zobacz poprzedni tematZobacz następny temat »)

Autor
Wiadomość
Lady Dragon
Wędrowiec


Płeć: Płeć:Żeńska    Posty: 416
Chowaniec

4418 Miedziaków
309 Denarów
0 Dukatów



PostWysłany: Poniedziałek 15 Maj, 2006 19:32 Odpowiedz z cytatem

Może ja tu coś cichutko wtrące.
Nigdzie nie stwierdziłam, że nie wierzę w życie po śmierci. Wręcz przeciwnie, wierzę w życie po śmierci, ale niekoniecznie w niebo i piekło, tak jak to przedstawia kościół. I to też odpowiedź na przedostatnie pytanie. Wierzę, że istnieje jakaś siła, która kierowała ewolucją człowieka i to że człowiek to więcej niż ciało, ale nie zgadzam się z wieloma dogmatami wiary katolickiej wyznawanej przez kościół. Dlatego też nie chodzę do kościoła.
Co do drugiego, to ludzie mieli religię już ponad 30 000 lat temu. A to że w dzisiejszych czasach niektórzy ludzie mogą żyć bez wiary w boga oznacza, jakby to brutalnie nie zabrzmiało, że już tego nie potrzebują.
Co do ostatniego to być może źle to sprecyzowałam.
Gdy człowiekowi przydarza się nieszczęście, to nie chce przyznać się do własnej bezsilności i niesprawiedliwości, chce wierzyć, że jego oprawca ostatecznie zostanie ukarany. Za życia, albo po śmierci. I w tym sensie to pisałam.
Czy to nie był jeden z powodów, dla których w Polsce w czasach komuny wiara była tak silna? Ludzka wiara daje siłę, ale fanatyczna wiara stanowi zagrożenie. A czasami to cieńka granica. Są wierzący, którzy składają się w ofierze innym, ale są i tacy którzy z imieniem boga na ustach wysadzają się w tłumie i zabijają dziesiątki osób. I z ich punktu widzenia, poświęcają się bogu w którego wierzą.


Ostatnio zmieniony przez Lady Dragon dnia Poniedziałek 15 Maj, 2006 21:10, w całości zmieniany 2 razy

Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość   Powrót do góry ⇑
Raziel-chan
Dowódca Oddziału


Płeć: Płeć:Męska    Posty: 1947
Postać   Chowaniec

0 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów



PostWysłany: Poniedziałek 15 Maj, 2006 19:39 Odpowiedz z cytatem

No, tu się w pełni zgadzam z przedmówczynią.

Ja tak dobitnie opisywałem co się dzieje z człowiekiem po śmierci, ale w głębi serca tez mam trochę nadziei, że coś tam może jednak jest. Ale na pewno nie takie coś, jak opisują to ziemskie religie. W końcu dlaczego któras z nich miałaby miec rację...?

...

A i tak się pewnie na końcu okaże, że wszystkim sterowali kosmici. Laughing

cya
Raziel-chan

Ps. co oznacza, że nie jestem całkiem ateistą - w końcu wierze w istnienie życia pozaziemskiego. A to tez się liczy. Serio.

Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość [ Ukryty ] Odwiedź stronę autora Powrót do góry ⇑
Netrath
Dowódca Oddziału


Płeć: Płeć:Męska    Posty: 2253
Postać   Chowaniec

10 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów



PostWysłany: Wtorek 16 Maj, 2006 15:03 Odpowiedz z cytatem

Ludzka wiara daje siłę, ale fanatyczna wiara stanowi zagrożenie.
zgadzam się

Wierzę, że istnieje jakaś siła, która kierowała ewolucją człowieka i to że człowiek to więcej niż ciało
na tym polega właśnie polega wiara - wierzy się w istnienie pewnej 'siły wyższej'

Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość   Powrót do góry ⇑
Lady Dragon
Wędrowiec


Płeć: Płeć:Żeńska    Posty: 416
Chowaniec

4418 Miedziaków
309 Denarów
0 Dukatów



PostWysłany: Środa 17 Maj, 2006 9:43 Odpowiedz z cytatem

Jeśli już mamy zmierzeć do tego w co wierzę, to sądzę, że ludzkie dusze odradzają się w kolejnych życiach. Chociaż czysty Hinduizm i odradzanie pod postaciami zwierząt, też mi do końca nie pasuje. Nie wiem zresztą czy wiedziałeś, ale na początku wiary chrześcijańskiej, niektóre kościoły również wierzyły w reinkarnacje, odrzuciły jednak tą wiarę po którymś z Soborów.
Oglądałam wiele programów naukowych na te tematy (np. o hipnozie i o tym co można znaleźć na dnie ludzkiej duszy) i ten punkt widzenia jest najbliższy mojemu pojmowaniu świata.
Myślę, że wszyscy gdzieś zdążamy, a nasze życie to po prostu koleny krok w jakimś celu, którego, za życia przynajmniej, nie pojmiemy.

Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość   Powrót do góry ⇑
Netrath
Dowódca Oddziału


Płeć: Płeć:Męska    Posty: 2253
Postać   Chowaniec

10 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów



PostWysłany: Środa 17 Maj, 2006 11:27 Odpowiedz z cytatem

Na pewno nie uwierzę w odradzaniu się jako zwierzęta i to nie z powodów, że tak powiem duchowych, lecz dlatego, że rozum mi na to nie pozwala.

Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość   Powrót do góry ⇑
Raziel-chan
Dowódca Oddziału


Płeć: Płeć:Męska    Posty: 1947
Postać   Chowaniec

0 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów



PostWysłany: Środa 17 Maj, 2006 12:33 Odpowiedz z cytatem

Heh... To wszystko zależy od tego, na ile pozwala się swojemu umysłowi na uwolnienie z pęt rzeczywistości sprawdzalnej doświadczalnie.
Ja na przykład uznaję teoretyczną możliwośc wędrówki umysłów/dusz. Wracając kilka postów wczesniej, wspomniałem, iz uważam, że rzeczywiście możliwe jest istnienie czegoś takiego jak dusza, tyle, że w formie zapisu energetycznego w energii, której jeszcze nie odkryliśmy. Teraz, wychodząc z tego założenia, można również założyć, że umysły w tym stanie, czyli po smierci, nie mają kontroli nad tym, co się z nimi dzieje. W tym wypadku umysły zwierząt/noworodków mogłyby po prostu je przyciągać. A ponieważ mózgi zwierząt różnią się od ludzkich (zwykle mniejsze, o całkowicie innych proporcjach sekcji mózgowych), a noworodków są 'czyste', ale niestety o bardzo małej 'pojemności' (jeszcze nie w pełni wykształcone itp.), to taka 'dusza' traci swoje wspomnienia i zachowuje się tylko samo jądro. Chociaż wraz z dorastaniem może dojśc do powrotu części wspomnień.

...
...
...

Nie zwracajcie na mnie uwagi, ja tylko rozmyślam nad systemem wędrówki dusz, który wykorzystam w moim komiksie Laughing

A tak serio, to przypoomne ogólne założenia wynikłe z moich wcześniejszych postów na temat rozwoju człowieka:

Religia zaczeła swój 'żywot' jako zposób opisywania nieznanego, w danych czasach niewytłumaczalnego. Dlatego na początku panowął politeizm - jeden bóg do jednego zjawiska. Potem zaczęto ich łączyć, udoskonalać, dodawać do tego całe historie. Końcowym efektem jest monoteizm - jeden bóg odpowiedziałny za wszystko. Do tego, wraz z odkrywaniem kolejnych tajemnic budowy świata, charakter bogów zmieniał się - weźmy takiego Zeusa, co własnoręcznie rzucał błyskawice, a już aktualny bóg chrześcijański jest siłą, która to wszystko wprawia w ruch i nie tłumaczy się zjawisk naturalnych jego bezpośrednią interwencją.
Rozpisałem się - chodziło tylko o jedno: bogowie tłumaczą to, czego nie rozumiemy. Więc w zasadzie można powiedzieć, że religia służy temu samemu, co nauka - tłumaczeniu, dlaczego, po co, jak. Tyle, że religia stawia na poznanie 'duchowe', a nauka na 'materialne'.
I dlatego może w końcu okazać się, że wszystko, co mówi religia, jest prawdą, ale nie całkiem - może odkryjemy ową 'duchową energię', a może bóg się okaże kosmitą, który kontroluje nas z ukrycia, albo wręcz świadomością naszej planety. Możliwości jest nieskończenie wiele - może nawet w końcu dowiemy się, gdzie się podziewają te wszystkie skarpety do pary... Laughing
Znowu się rozpisałem... Ugh... W każdym razie chodzi mi o to, że wiara  rozum uwalnia spod pęt religii, ale też może ograniczać. Dlatego ja nie wierzę w dogmaty religii, ale dopuszczam, że w jakimś sensie są one prawdziwe.

cya
Raziel-chan

Ps. Tak, nie ma co robić. No i...?

Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość [ Ukryty ] Odwiedź stronę autora Powrót do góry ⇑
Lady Dragon
Wędrowiec


Płeć: Płeć:Żeńska    Posty: 416
Chowaniec

4418 Miedziaków
309 Denarów
0 Dukatów



PostWysłany: Środa 17 Maj, 2006 13:36 Odpowiedz z cytatem

Masz niezwykły talent komplikowania swoich wypowiedzi. Chociaż masz rację, rzeczywiście czasami uwalniam się z pęt rzeczywistości sprawdzalnej doświadczalnie. Przynajmniej w pracy lub jak coś piszę.

Co do reinkarnacji, to absolutnie nie mam nic do zwierząt, ale moim zdaniem umysł człowieka jest tak wyspecjalizowany, rozwinięty i skomplikowany, że nie zmieściłby się w świadomości zwierzęcia. Może kiedyś tam, gdy człowiek był jeszcze australopitekiem  Blee . Oczywiście tutaj rodzi się pytanie jak mocno umysł i świadomość powiązane są z duszą.
No, ale niby czemu ewolucja ciała i umysłu, nie miałaby iść wraz z ewolucją duszy?

Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość   Powrót do góry ⇑
Raziel-chan
Dowódca Oddziału


Płeć: Płeć:Męska    Posty: 1947
Postać   Chowaniec

0 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów



PostWysłany: Środa 17 Maj, 2006 13:54 Odpowiedz z cytatem

Ale właśnie o tym pisałem: dorosłego umysł człowieka, obojętnie czy umieszczony w mózgu zwierzęcia, czy noworodka, musiałby zostac okrojony do samego jądra. I to by tłumaczyło brak wspomnień o poprzednich życiach.
Wg. mnie owa 'dusza' byłaby sumą świadomości i umysłu, czyli kompletnym zapisem zawartości mózgu umierającej istoty, - części odpowiedzialne za komunikację z ciałem, gdyż te są unikalne dla każdego ciała.
Ale, gdyż każdy mózg jest inny, 'dusza' musiałaby zostac skrojona do jego rozmiarów, aby przejśc reinkarnację. To tak jak z obrazem, gry i nośnikiem:
masz obraz zajmujący 700 MB. Masz całe cdr - dajesz cały obraz. Dyskietkę ZIP 200 mb - odejmujesz filmy, dodatki. Kartridża 64 mb - odejmujesz jeszcze muzykę i wszystkie efekty dźwiękowe. Masz FDD 1,44 mb - zostawiasz tylko sam rdzeń silnika gry. I umysły zwierząt lub nowo narodzonych dzieci to byłyby własnie takie fdd 3,5 cala z 1,44 mb pojemności.

cya
Raziel-chan

Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość [ Ukryty ] Odwiedź stronę autora Powrót do góry ⇑
Lady Dragon
Wędrowiec


Płeć: Płeć:Żeńska    Posty: 416
Chowaniec

4418 Miedziaków
309 Denarów
0 Dukatów



PostWysłany: Środa 17 Maj, 2006 14:05 Odpowiedz z cytatem

Nic z tego nie zrozumiałam.
Chyba musiało mi strasznie umysł obkroić jak się rodziłam.

Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość   Powrót do góry ⇑
Raziel-chan
Dowódca Oddziału


Płeć: Płeć:Męska    Posty: 1947
Postać   Chowaniec

0 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów



PostWysłany: Środa 17 Maj, 2006 14:10 Odpowiedz z cytatem

Dobra. Dla pani w tylnym rzędzie! Tak, ty, z kwiatkiem na głowie! Tak, do ciebie mówię! Dla ciebie specjalne uproszczenie:

Mówiąc krótko: W umtśle zwierzęcia lub nowonarodzonego dziecka jest tak mało miejsca, że wszystkie wspomnienia, wiedza, nawyki i wogóle wszystko oprócz samego rdzenia umysłu zostają odrzucone.

cya
Raziel-chan

Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość [ Ukryty ] Odwiedź stronę autora Powrót do góry ⇑
Damek
Dowódca Oddziału


Płeć: Płeć:Męska    Posty: 1024
Postać   Chowaniec

10 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów



PostWysłany: Środa 17 Maj, 2006 14:19 Odpowiedz z cytatem

Ja tam w reikarnacje nie wierze chociaż mój braciak cioteczny gdy miał 2 lata powiedział że utonął w jeziorze ale jak wiadomo dzieci mają dużą wyobraźnię

Ostatnio zmieniony przez Damek dnia Środa 17 Maj, 2006 15:10, w całości zmieniany 1 raz

Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość   Powrót do góry ⇑
Lady Dragon
Wędrowiec


Płeć: Płeć:Żeńska    Posty: 416
Chowaniec

4418 Miedziaków
309 Denarów
0 Dukatów



PostWysłany: Środa 17 Maj, 2006 14:23 Odpowiedz z cytatem

Dla sprostowania. Jak widać na moim pięknym portrecie obok, bynajmniej nie mam kwiatka na głowie, tylko rogi. Więc proszę trochę szacunku dla smoczycy. Bo ubodę albo zjem.
Co do drugiego to myślę, że tak to właśnie działa. Wszystkie wspomnienia zostają odrzucone i schowane w podświadomości. Można tam sięgnąć tylko hipnozą. Świadomość, która buduje się na rdzeniu, to nasze życie, doświadczenia, które zbieramy cały czas. I to jest to, co może po nas tutaj zostać, np. pod postacią ducha. Energia, którą jesteśmy, wspomnienie świadomości.

Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość   Powrót do góry ⇑
Raziel-chan
Dowódca Oddziału


Płeć: Płeć:Męska    Posty: 1947
Postać   Chowaniec

0 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów



PostWysłany: Środa 17 Maj, 2006 15:47 Odpowiedz z cytatem

Dobrze, dobrze, smoku z kwiatkiem na głowie Heh
A mnie i tak nie da się już zabić, bo i tak nie żyję Laughing

Mhm... Też mam taką hipotezę. Oczywiście najdłużej zostają na tym świecie kompletne duchy, które czegoś nie dokończyły/nie umarły w spokoju. Bo jeśli ktoś umiera w spokoju, kończąc wszystko, to po prostu praktycznie od razu wskakuje do nowego ciała.
Swoją drogą ciekawe, na jakiej zasadzie wtedy działa przyporzadkowywanie kto do ciała ludzkiego, kto do zwierzęcia. Przypadek?

cya
Raziel-chan

Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość [ Ukryty ] Odwiedź stronę autora Powrót do góry ⇑
Damek
Dowódca Oddziału


Płeć: Płeć:Męska    Posty: 1024
Postać   Chowaniec

10 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów



PostWysłany: Środa 17 Maj, 2006 16:33 Odpowiedz z cytatem

Morze ci źli trafiają to ciał bakteri  Heh  ci co coś tam przeskrobali ale żałują jako zwierzęta a dobrzy jako ludzie  Heh

Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość   Powrót do góry ⇑
Netrath
Dowódca Oddziału


Płeć: Płeć:Męska    Posty: 2253
Postać   Chowaniec

10 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów



PostWysłany: Środa 17 Maj, 2006 19:04 Odpowiedz z cytatem

Jak już to ci zli trafiają do ciał żuków gnojarzy  Laughing  

A tak na serio to ja w to nie wierzę.

Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość   Powrót do góry ⇑
Lady Dragon
Wędrowiec


Płeć: Płeć:Żeńska    Posty: 416
Chowaniec

4418 Miedziaków
309 Denarów
0 Dukatów



PostWysłany: Środa 17 Maj, 2006 19:14 Odpowiedz z cytatem

A co się właściwie stało? Nieważne zresztą, zjeść ciągle się da.
A właściwie skoro nie żyjesz, to musisz już wiedzieć co jest po drugiej stronie,  aureola2 podzieliłbyś się trochę wiedzą.
Pewnie Ci co byli źli, w następnym życiu trafiają do tzw. niższych bytów, czyli zwierząt. Mnie zastanowiłoby natomiast jak byliby segregowani Ci źli ludzie. Jest taki dobry, polski film - Symetria - o tym jak w tym samym więzieniu siedzą różni kryminaliści, za zupełnie inne czyny. Przecież przestępstwa można popełniać z różnych pobudek. Czy może być morderstwo lepsze lub gorsze? Albo usprawiedliwione? Czy zamordowanie mordercy to takie samo zło, jak zamordowanie niewinnego? W majestacie prawa tak, ale czy w sumieniu?
Co do duchów, to nie sądze aby w takim przypadku na świecie pozostawała dusza. Zostaje tylko odbicie, energia, duch, który nie może się uwolnić. Ale sama dusza wędruje dalej.

Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość   Powrót do góry ⇑
Damek
Dowódca Oddziału


Płeć: Płeć:Męska    Posty: 1024
Postać   Chowaniec

10 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów



PostWysłany: Środa 17 Maj, 2006 20:25 Odpowiedz z cytatem

Ja tam nie wierze w duchy ani w reinkarnacje
____________

Mythai rulez  Smile

Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość   Powrót do góry ⇑
Cykuta
Mieszkaniec Krain


Płeć: Płeć:Żeńska    Posty: 29
Chowaniec

0 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów



PostWysłany: Piątek 19 Maj, 2006 20:54 Odpowiedz z cytatem

Fantastycznie! Nareszcie temat na który mogę się wypowiedzieć okazując moją bezbrzeżną wiedzę w dziedzinie religioznawstwa!  Wink  
Więc, jak mówił mój matemetyk, metodycnie:
1. absolutnie i niezaprzeczalnie ISTNIEJE kodeks moralny niezwiązany z religią. Nawet kilka, najwazniejszy stworzony przez Kotarbińskiego, kamień milowy w filozofii - oddzielenie etyki od religii.
2. religie nie tylko wyjaśniają/ły zjawiska przyrodnicze itp, ale też zaspokajały potrzeby duchowe danej wspólnoty poprzez jednoczenie jej w obrzędach. Generalnie im bardziej religia ma tendencje do dzielenia wiernych, np. na kasty, na kapłanów-i-innych, czy wprowadzając podział wg. płci, tym większe ma skłonności do przemocy, również na zewnątrz. to jest dowiedzione przez ludzi znacznie mądrzejszych niż ja.
3. ewolucja religii nie przebiega od politeizmu do monoteizmu (perdoname Raziel), to jest temat cholernie skomplikowany. Poczytajcie Eliade albo Fraziera.
To tak tytułem wstępu. Jesli nie chcecie, żebym kontynuowała, zrozumiem  Very Happy
____________

yippikaiei!! skończyłam pracę!! zaliczę semestr!!

Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość   Powrót do góry ⇑
Whitefire
Głos Potęg


Płeć: Płeć:Męska    Posty: 2980
Postać   Chowaniec

133331 Miedziaków
681 Denarów
0 Dukatów



PostWysłany: Sobota 20 Maj, 2006 7:24 Odpowiedz z cytatem

Cytat:
ewolucja religii nie przebiega od politeizmu do monoteizmu


według mnie to raczej od matriarchatu do patriarchatu   Heh  
ze wspólnotą mormońską pośrodku   Laughing  

Cytat:
Jesli nie chcecie, żebym kontynuowała, zrozumiem  Very Happy


Ależ wręcz przeciwnie. Chociaż ciekaw jestem, czy jesteś po prawej czy po lewej stronie barykady, czy może stoisz pośrodku   Wink  

Co do reinkarnacji... no cóż, sprawa wydaje się o tyle ciekawa, że jednak nie wiemy, co faktycznie dzieje się po śmierci. Więc możemy sobie fantazjować. Ponieważ ja nie jestem raczej katolikiem w takim najczystszym tego słowa znaczeniu (można powiedzieć, że jestem ideowo zgodny, ale jakoś nie mogę się dopatrzeć większego sensu w tych wszystkich szczegółach dotyczących praktykowania   Very Happy  ) - więc według mnie sprawa nie ma szalonego znaczenia. To znaczy: skoro już założymy, że jest Bóg i jest on dobry/miłośierny/najnajlepszy - no to na pewno, cokolwiek by dla nas wymyślił, jest po prostu najlepsze. I choćby mnie zżerała ciekawość co do naszych pośmiertnych losów, to przynajmniej o resztę już jestem spokojny...
____________


Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość   Odwiedź stronę autora Powrót do góry ⇑
Raziel-chan
Dowódca Oddziału


Płeć: Płeć:Męska    Posty: 1947
Postać   Chowaniec

0 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów



PostWysłany: Sobota 20 Maj, 2006 9:41 Odpowiedz z cytatem

Cytat:
3. ewolucja religii nie przebiega od politeizmu do monoteizmu (perdoname Raziel), to jest temat cholernie skomplikowany. Poczytajcie Eliade albo Fraziera.


Akurat na to jest, jak na praktycznie wszystko, BARDZO wiele teorii. A perdoname znaczy...?

No wiecie... Jak spojrzę na mojego słodkiego, szarego potworka, to rzeczywiście moge nawet uwierzyć, że ktoś tam na górze dobrze mi życzy... Dopóki nie złapię wirusa Laughing

cya
Raziel-chan

Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość [ Ukryty ] Odwiedź stronę autora Powrót do góry ⇑
Wyświetl posty z ostatnich:   

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Mythai -> Karczma Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 2 z 42 Idź do strony   1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 39, 40, 41, 42  

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
 
 
  
Strona glówna | Mapa serwisu | O stronie | Podziekowania | Kontakt
Sponsoruj mythai.info | Informacje o prawach autorskich


© 2004 -2016 Mariusz Moryl
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group - modified by Mythai Team

Ten serwis wykorzystuje pliki cookie w celu ulatwienia identyfikacji uzytkownika.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawien Twojej przegladarki oznacza, ze beda one umieszczane w Twoim urzadzeniu koncowym. Pamietaj, ze zawsze mozesz zmienic te ustawienia.