[protzner]

No ale ja nie mówię, że nie ma sensu prowadzenie rozmów które nigdzie nie prowadzą. To trochę jak granie w szachy - liczy się klimat tego ciągłego naprzykrzania się sobie wzajemnie, a nie to kto wygra

[Eviva]

Wzajemnego naprzykrzania się mia łam dość na innym forum. Tu chciałabym mieć spokój i przyjemną, wiosenną atmosferę. Wiesz, zapach zielonej trawki, lekki wietrzyk, ptaszęce zaświergolenie...
____________
Los chroni dzieci, głupców i statki o nazwie Enterprise.

[Whitefire]

Naah... od takiego totalnego zaświergolenia to by wszyscy spali Jestem za prockiem, sorry Aczkolwiek bez naprzykrzania się!

Wracając do kwestii bogów na podobieństwo ludzi, owszem - im starsi, tym bardziej. Ale już ten chrześcijański wcale nie ma z nami aż tak dużo wspólnego, pomimo tego cytatu z podobieństwem, poza humanoidalną ikonografią. Jeśli nawet postrzegać go jako coś stworzonego przez nas - to raczej jako ideał w którego stronę trzeba zmierzać. No dobra, ten starotestamentowy to niekoniecznie Ale czy my jesteśmy Żydami, żeby się tylko na starym opierać?

No i znowu zgodzę się z Protznerem, że jakas logika musi być w wierze, bo to że nie ma w niej oparcia na eksperymentalnie potwierdzanych faktach to jeszcze nie wyklucza logiki.

(Chyba faceci z natury bardziej ufają sile logiki niż kobiety. )
____________

Co znaczą cechy | Jak losować cechy | Cennik przedmiotów | Kostki  | Mapa Sarii i Tahari


Tu tworzymy światy

[Eviva]

Ja też cenię logikę, ale wiara stanowi integralną część mojej osobowości. O ile jednak nie toleruję chamskich ataków na religię i ludzi wierzących, o tyle nie wybieram sobie przyjaciół i znajomych pod kątem tego, czy i w co wierzą. Kryterium jest wzajemny szacunek dla naszych poglądów - mnie to wystarcza.
____________
Los chroni dzieci, głupców i statki o nazwie Enterprise.

[protzner]

Ależ ja mam całkowity szacunek do wiary, byle osoby wierzące miały również szacunek do mnie. Spotkałem się z wieloma, którzy na zadawane pytania o boga obrzucali mięsem czy też z miejsca się obrażali. Tu nie o to chodzi! Ja potrzebuję dyskusji, w której argument czy teza jest podstawą do przemyślenia, a nie bezmyślnych ataków (które swoją drogą wypływają często z braku kontrargumentów). Domyślam się, wnioskując z poprzednich rozmów na tym forum, że mam do czynienia z inteligentnymi ludźmi, którzy są skłonni do normalnej wymiany zdań (kryptokomplement included ).

Tak, White - mężczyźni chcieliby wszystko uzasadniać logiką i widzieć w kolorze czarno - białym. Cóż, taka już nasza natura, choć czasem spotyka się to z ostrą (i w gruncie rzeczy uzasadnioną) krytyką płci przeciwnej Nie polecam rozmów na takie tematy jak tu na randce

[Gr00bY]

Skoro teraz mamy rakiety to za kilkadziesiąt lat będziemy mogli latać w przestrzeni kosmicznej i w "niebie". Co da nam możliwość sprawdzenia czy bóg istnieje, ale cóż znajdzie się ktoś taki , który będzie uważał że bóg jest nieosobowym duchem i nadal będzie w niego wierzył. Tak więc wszystko zależy od tego czy chcemy wierzyć.Wiem, że  mam rację                  

[Eviva]

- Co tu się u was dzieje?! - krzyknął Woland - Czego byś się tknął, tego nie ma.
____________
Los chroni dzieci, głupców i statki o nazwie Enterprise.

[protzner]

Ile już razy ktoś udowadniał coś kościołowi, a ten dalej w zaparte obstawał w swoim średniowiecznym podejściu (generalizując). Czy to teoria ewolucji, czy obalenie geocentryzmu - wszystko przeczyło wygodnym teoriom kościoła, który miał i nadal ma łatwe narzędzie kontroli nad bierną częścią społeczeństwa. Bo zawsze jakoś przepycha się naukę bokiem, a prostemu człowiekowi łatwiej  jest wierzyć w coś, czego nie musi rozumieć.

Proszę mnie nie nienawidzić za takie poglądy. Powtarzam, nie mam nic do chrześcijan, tylko do instytucji kościoła. Nie rzucam obelgami i nie bluzgam, pragnę konwersacji. Peace and love.

[Eviva]

Nie nienawidzę. Jako osoba o poniekąd naukowym zacięciu i jednocześnie religijna ukułam sobie wcale nienowy pogląd, ze ludzie po prostu źle interpretują to, co im przekazano. Poza tym przyświeca mi Adam Asnyk (zna ktoś, panowie  szlachta) który napisał tak:

Szukajcie prawdy jasnego płomienia
Szukajcie nowych, nieodkrytych dróg
Za każdym krokiem w tajniki stworzenia
coraz się dusza ludzka rozprzestrzenia
i większym staje się Bóg.

A dla Was, moja drogie kochane empirycznie zaangażowane niedowiarki, inny fragment tego samego wiersza:

Ale nie depcze przeszłości ołtarzy
choć sami macie doskonalsze wznieść
Bo tam się jeszcze święty ogień żarzy
i miłość ludzka stoi tam na straży
i wy winniście im cześć.

Zrozumieliście? Tak? No to dobrze.
____________
Los chroni dzieci, głupców i statki o nazwie Enterprise.

[protzner]

Tak, doskonale zrozumiałem przekaz. Zgadzam się z nim, ale w ostatnim poście nie miałem na myśli kościoła jako wspólnoty, a jako firmę. Jakoś nie wydaje mi się, żeby współcześni księża żyli tak, jak zostało im to 'przykazane'.

Ale nie o tym chciałem. Masz rację, jako empiryk nie mam prawa odrzucać możliwości istnienia Boga. I wierz mi, gdybym mógł udowodnić jego istnienie, z radością bym to zrobił. Różnica między nami polega na tym, że ty przyjmujesz hipotezę pozytywną, a ja negatywną - stąd różnica w podejściu do wiary

[Mavli]

Tak patrząc na młodych chrześcijanów.. to zastanawia mnie dokąd pójdzie ta wiara w Boga, kiedyś zadałem pytanie dziewczynie "dlaczego płaczesz kiedy ktoś umiera?" odpowiedziała, że dlatego bo ta osoba odchodzi. "No tak, ale przecież pójdzie do nieba", na co dostałem kolejną odpowiedź "to pytanie jest głupie" spytałem dlaczego "bo jest trudne".. usłyszałem.
Fajną mam też sytuacje w klasie ponieważ, większość uczniów nie umie nawet podstawowych modlitw, a ja za to umiem (niestety muszę chodzić na religie..), i mam 1 na półrocze. Także prędzej czy później młode pokolenie pogrzebie tą wiarę.
____________
Obudziłem się z ziewnięciem. Jest świt, a nadal żyję.


Wszyscy ludzie to imitacje małp,
wszyscy bogowie to imitacje ludzi.

[Eviva]

Wiesz, płacze się, bo ta osoba idzie nieba (cokolwiek to znaczy), ale tu z nami juz jej nie ma. To logiczne.
A czy pogrzebie wiarę... jeden pogrzebie, drugi nie. Nie uogólniaj, bracie.
____________
Los chroni dzieci, głupców i statki o nazwie Enterprise.

[Laridae]

Ojej...    dawnom tu nie zaglądała

Czy mógłby mi jakiś dobry człowiek po krótce rzec, o czym dokładnie jest obecna rozmowa?    
____________
Wyobraźnia bez wiedzy może stworzyć rzeczy piękne
Wiedza bez wyobraźni najwyżej doskonałe.

Konwój- Sharon

Wyspa- Ajra

Królik- Niamh

Cienie pod suchym słońcem- Kriia

[Mavli]

Nie ma tak dobrze, ja wszystko przeczytałem  
____________
Obudziłem się z ziewnięciem. Jest świt, a nadal żyję.


Wszyscy ludzie to imitacje małp,
wszyscy bogowie to imitacje ludzi.

[Laridae]

No ok, to jak wrócę z angielskiego, to może wieczorkiem poczytam
____________
Wyobraźnia bez wiedzy może stworzyć rzeczy piękne
Wiedza bez wyobraźni najwyżej doskonałe.

Konwój- Sharon

Wyspa- Ajra

Królik- Niamh

Cienie pod suchym słońcem- Kriia

[Mitris]

Co można poradzić na wątpliwość w sprawie ludzi i Boga?
Już sama nie wiem w co wierzyć, czy w coś pięknego czy w manipulacje ludzi z Kościoła... wydaje mi się, że dużo osób wie więcej ode mnie i nie chce mi zdradzić tej tajemnicy.
____________
Serkret z Przeszłości--> Asteria

Ofiara --> Morgan Smith

Bóg Imperator --> Katia Furia Wiatru

[Eviva]

Wątpliwości ma każdy. Gdyby było inaczej, religia byłaby nauką ścisłą.
Jeśli chodzi o ludzi Kościoła, to oni nigdy nie byli fair - poczytaj "Rodzinę Borgiów".
____________
Los chroni dzieci, głupców i statki o nazwie Enterprise.

[protzner]

Haha! Wszyscy dookoła znają już spisek, tylko nie ty, Mitris! Nikt ci niczego nie powie, aż nie przyjdzie TEN dzień... (zapisać, dobry pomysł na opowiadanko )

Co do wątpliwości - inteligentny człowiek nie może się bez nich obyć. Bez zadawania pytań nie ma odpowiedzi, a bez odpowiedzi siedzimy w ciemnym średniowieczu.

A propos średniowiecza, co powiecie o sprawie katastrofy smoleńskiej i tego całego dance macabre dookoła? Wiem, że temat raczej ciężki, ale z wiarą chyba związany (poniekąd).

[Bio]

Podejrzana sprawa... Czy to był zamach nigdy się nie dowiemy. Jeżeli ktoś ma czas to polecam wpis z mojego bloga, którego prowadziłem jak jeszcze miałem młodzieńczy zapał do spraw politycznych.

A dla tych leniwszych, napiszę też coś i tu.

Przede wszystkim najpiękniejszy był ten cały cyrk po katastrofie. Pokazaliśmy jak bardzo jesteśmy niezależni od Rosjan i że to oni się muszą liczyć z naszym zdaniem, jak zresztą i cała Europa. Jako że prezydent L. Kaczyński był przez wszystkich zawsze uwielbiany i adorowany, naród, wspierany przez media i polityków pochował go z miłości obok polskich królów na Wawelu. Co do samej katastrofy...
Nie ma najmniejszych wątpliwości, że brzoza o średnicy 44 cm pozbawiła pancernej kupy żelastwa skrzydła i samolot przy dotknięciu ziemi eksplodował w drobny mak rozrzucając niczym okruszki swoje części po całym lesie.

Witam na rekordach hipokryzji! Nagrodę otrzymuje:
*bumdumbumdumbumdumbumdumbum....*
POLSKI RZĄD!
[Applause]

Na koniec dwa demotywatory:

[Eviva]

Bio, brawo! A ja polecam własny wpis na blogu

http://blog.onet.pl/blog-outsidelando7/Za-grzechy-ojcow,2,ID464363032,n#.T4qZBhoOi4M.facebook

Nie pierwszy to w tej sprawie, podejrzewam też, ze nie ostatni.
____________
Los chroni dzieci, głupców i statki o nazwie Enterprise.