|
|
|
|
|
|
Autor Wiadomość |
|
Wysłany: Środa 27 Październik, 2010 22:34 |
|
|
"Dorian Gray" Daleko temu do filmu grozy, jedynie byly chwilowe próby stworzenia kliamtu grozy i wyszyły poprosut żenująco.
Praktycznie dopiero co wróciłem z seansu filmu:
Krótko powiem, polecam osoby lubiące filmy ze stylu Bruca Willisa Czyli akcja i komedia za jednym razem, obsada filmu poza Brucem też dość ciekawa. Więcej pisać nie będę, bo każdy kto lubi Bruca, zna jego filmy, wie czego się spodziewać i tym razem też się nie zawiedzie. A dla ciekawych zapowiedź filmu z you tube:
RED |
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 31 Październik, 2010 16:58 |
|
|
Remember remember the fifth of November
Gunpowder, treason and plot.
I see no reason why gunpowder,
treason Should ever be forgot...
Jestem właśnie po seansie w domowym zaciszu jednego z moich ulubionych,aczkolwiek zapomnianych przez ludzkość filmów. Jedyna adaptacja komiksu Alana Moore'a ze stajni DC, opowiadająca o totalitarnej Anglii, gdzie społeczeństwo jest zastraszane oraz manipulowane. Jedynie przebrany za Guya Fawkes'a terrorysta pragnie wyzwolenia kraju spod tyranii, przy okazji realizując własną zemstę...
V jak Vendetta jest wg mnie jedną z lepszych adaptacji dzieł komiksowych, spychająca wyczesane walki i tryskających testosteronem bohaterów do innych filmów, by snując swoją intrygę. Opowieść o ideałach, strachu przez nieznanym i zemście, uwieńczona finałową sceną, która zapada w pamięć, razem z Uwerturą 1812 Czajkowskiego i walącym się Parlamentem. Oto i ona.
Gorąco polecam-dzieło warte obejrzenia, wytwarza atmosferę spisku tak mocno, że sami zastanawiamy się, czy bohater ma rację, czy jest, jak to podaje rząd, degeneratem i szaleńcem.
Ciekawe jakby przełożyć film na polskie warunki...
-Dlaczego nie giniesz?
-Pod tą maską nie kryje się samo ciało, panie Creedy. Kryją się także ideały. A ideały są kuloodporne. |
|
|
|
EvivaDowódca Oddziału Mistrzyni Pióra
|
Wysłany: Poniedziałek 01 Listopad, 2010 8:41 |
|
|
Ja dopiero co obejrzałam, po raz piąty, najnowszy "Star Trek". Jako zaprzysięgła trekkerka oczywiście musiałam go kupić, ale coraz jaskrawiej widzę absurdy tego filmu. Akademia Gwiezdnej Floty była elitarną szkołą dla przyszłych oficerów, nie miejscem, gdzie mógł ot, tak sobie trafić byle chuligan. Uhura była prawdziwą damą, nie pyskatą chamicą. Również pokazani w tym filmie Wolkanie wyraźnie mówią nam, że Abrams nie ma pojęcia o Wolkanach i nie zadał sobie najmniejszego trudu, by zgłębić ich kulturę. Orioni nie służyli w Gwiezdnej Flocie w żadnej z serii, ich Syndykat to był rodzaj miedzyplanetarnej mafii, a nawet gdyby służyli, to nie ich kobiety, które bez wyjątku miały pstro w głowie i nadawały się tylko na niewolnice. I tak dalej. Dobrze zrobiony film, ale scenariusz rozłazi się w szwach, aż przykro patrzeć. ____________ Los chroni dzieci, głupców i statki o nazwie Enterprise. |
|
|
|
|
Wysłany: Poniedziałek 01 Listopad, 2010 9:28 |
|
|
Może przerzuć się na 'Stargate', Eviva?
Z drugiej strony... miałem niedawno okazję obejrzeć parę odcinków z nowej serii (Stargate Universe) i przyznam że tam równiez zdryfowano w zupełnie innym kierunku niż oryginalne odcinki. O ile dobrze pamiętam, Stargate było połączeniem akcji z lekką dawką komizmu. A tu mamy, nieoczekiwanie, dramat z elementami akcji. Realia może są te same, ale klimat zupełnie się zmienił. ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 06 Listopad, 2010 19:06 |
|
|
Emhyrus napisał: | Remember remember the fifth of November
Gunpowder, treason and plot.
I see no reason why gunpowder,
treason Should ever be forgot...
Jestem właśnie po seansie w domowym zaciszu jednego z moich ulubionych,aczkolwiek zapomnianych przez ludzkość filmów. Jedyna adaptacja komiksu Alana Moore'a ze stajni DC, opowiadająca o totalitarnej Anglii, gdzie społeczeństwo jest zastraszane oraz manipulowane. Jedynie przebrany za Guya Fawkes'a terrorysta pragnie wyzwolenia kraju spod tyranii, przy okazji realizując własną zemstę...
V jak Vendetta jest wg mnie jedną z lepszych adaptacji dzieł komiksowych, spychająca wyczesane walki i tryskających testosteronem bohaterów do innych filmów, by snując swoją intrygę. Opowieść o ideałach, strachu przez nieznanym i zemście, uwieńczona finałową sceną, która zapada w pamięć, razem z Uwerturą 1812 Czajkowskiego i walącym się Parlamentem. Oto i ona.
Gorąco polecam-dzieło warte obejrzenia, wytwarza atmosferę spisku tak mocno, że sami zastanawiamy się, czy bohater ma rację, czy jest, jak to podaje rząd, degeneratem i szaleńcem.
Ciekawe jakby przełożyć film na polskie warunki...
-Dlaczego nie giniesz?
-Pod tą maską nie kryje się samo ciało, panie Creedy. Kryją się także ideały. A ideały są kuloodporne. |
Tak tak tak <3 <3
genialny film polecam każdemu! ____________ |
|
|
|
|
Wysłany: Piątek 12 Listopad, 2010 17:00 |
|
|
V jak Vendetta, również się kłaniam
Ostatnio obejrzane sporo ale z głowy trochę uciekły:
- nowa ekranizacja Karate Kid: gdyby nie Jackie Chan i syn Willa Smitha nie obejrzał bym tego filmu, niczym mnie nie zaskoczył.
- The Last Airbender - powiem tylko, żeby jednak anime pozostało anime bo jak w przypadku Dragonballa słabo wyszło. Bardziej niż DB mi się podobało, jednak dalece do dobrego filmu
- Vampire Sucks - jeśli nie znudził Wam się humor z serii scary movie to polecam, w innym wypadku stwierdze nic nowego. Dla mnie warto było obejrzeć bo nie lubie Twilight a to główny wątek i miło było sie pośmiać z tego
Wiele wiecej ale teraz nie pamietam |
|
|
|
|
Wysłany: Wtorek 07 Grudzień, 2010 23:45 |
|
|
Jakoś V jak Vendetta mi do gustu nie przypadł. Ksero Matrixa, dokładnie te same motywy i to do tego ci sami reżyserowie. Po prostu nie lubię tego kultu wybrańca, który wybija się z filmu na pierwszym miejscu.
A ostatnio obejrzałem animowane Persepolis, na podstawie komiksu. Bardzo ciekawie przedstawiona historia Iranu z perspektywy życia pewnej dziewczyny. Ogólnie nie lubię filmów o zabarwieniu historycznym czy politycznym, ale ten zrobił na mnie duże wrażenie. Animacja jest prosta, a jednocześnie bardzo wymowna. Dużo w niej symboliki i pośredniego przekazu, co w adaptacji komiksu jest ogromnym plusem. Muzyka również daje radę, chociaż nie jest wybitna. Gorąco polecam, naprawdę warto Szczególnie dla zainteresowanych dziejami historii najnowszej |
|
|
|
|
Wysłany: Środa 08 Grudzień, 2010 0:35 |
|
|
Przed 2h wróciłem z seansu:
Dawno tyle się nie naśmiałem, ale wiadomo zależy od gustu/poczucia humoru Jeśli jutro by grali w normalnej wersji co by taniej było poszedł bym jeszcze raz |
|
|
|
|
Wysłany: Piątek 28 Styczeń, 2011 20:26 |
|
|
polecam każdemu
naprawdę fajny film dokumentalny ____________ |
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 30 Styczeń, 2011 15:16 |
|
|
A ja się wziąłem za oglądanie tego, co mój rodziciel pozostawił na płytkach, nim wyjechał. A ja, mając zdecydowanie za dużo czasu, począłem oglądać:
[img]http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcTzs8Mc6cgVRkBL7LvnKhgOx7LvT3OhD446xcUxfrt2AegTjRsjfQ&t=1[/img]
Film pokazuje znane, szpiegowskie toposy Forsytha, czy Clancy'ego, ale przypadł mi do gustu, poprzez ujęcie całego problemu... Hm... W dość normalny sposób, bez zbędnych wodotrysków w stylu Jamesa Bonda, czy Stevena Seagala. Polecam soundtrack z filmu, w słuchawkach potrafi wywołać emocje i niespokojne spojrzenia puszczane mijanym przechodniom.
Z nowości, to ostatnio obejrzałem:
Mimo tego, iż obejrzałem film ze względu na Panią Jolie, to wydał mi się on interesujący i nieuważny widz mógłby się zgubić, czy Salt to rosyjski, czy amerykański agent... |
|
|
|
|
Wysłany: Wtorek 22 Luty, 2011 21:22 |
|
|
I am number four (Jestem numerem cztery).
Fajne Trochę przynudnawy początek, dość przewidywalna akcja no i zbyt otwarte zakończenie, wybitnie sugerujące następne części.
Ale w sumie warto było zobaczyć. Efekty, wątek rrromantyczny, parę zabawnych dialogów, ładne ale mało znane aktorki (przynajmniej dla mnie); na temat aktorów - hm... też mało znani. Ogólnie na plus. No chyba, że się nie lubi sf, jak ta pani co siedziała obok mnie (myślę, że tego nie przeczyta)... ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Środa 23 Luty, 2011 16:18 |
|
|
Whitefire napisał: | No chyba, że się nie lubi sf, jak ta pani co siedziała obok mnie (myślę, że tego nie przeczyta)... |
A co, White, musiała dla siebie kupić dwa bilety?
A jak ktoś nie lubi, to się nie idzie na taki film. To zakrawa na masochizm |
|
|
|
|
Wysłany: Środa 23 Luty, 2011 16:54 |
|
|
No nie, kolega jej kupił, chciała wymienić na jakiś musical ale nie było już miejsc i poszła w końcu z nami ____________
|
|
|
|
EvivaDowódca Oddziału Mistrzyni Pióra
|
Wysłany: Środa 23 Luty, 2011 18:47 |
|
|
Ciekawe, czy bardzo żałowała, czy tylko trochę... swoją drogą, gdy się nie lubi SF, to musi być rzeczywiście męczarnia. ____________ Los chroni dzieci, głupców i statki o nazwie Enterprise. |
|
|
|
|
Wysłany: Środa 23 Luty, 2011 23:21 |
|
|
A ja ostatnio widziałem Robin Hooda z Russelem Crowe (wybaczcie zmianę tematu ). Całość wg. mnie bardzo ładnie zrealizowana, świetnie nakręcona. Widzę tylko dwa zgrzyty:
a) podano legendę o idealistach i bohaterach bajek dla dzieci w formie bardzo brutalnej, co się trochę gryzie;
b) scena z dzieciakami szarżującymi na kucykach w stronę francuzów zniesmacza.
Kto widział?
A a propos ludzi, którzy nie lubią sf - jakoś tego nie rozumiem. Osobiście nie przepadam za filmem obyczajowym, ale mimo to - dobry film nie jest zły (nawet Almodovara strawię jak mnie moja kobieta namówi!). Nie potrafię pojąć, dlaczego to nie działa w drugą stronę. |
|
|
|
EvivaDowódca Oddziału Mistrzyni Pióra
|
Wysłany: Czwartek 24 Luty, 2011 17:54 |
|
|
Niestety, tolerancja rzadko działa w obie strony, wystarczy popatrzeć, co się dzieje na świecie. ____________ Los chroni dzieci, głupców i statki o nazwie Enterprise. |
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 03 Kwiecień, 2011 11:21 |
|
|
Wczoraj byłem ze znajomymi w kinie na filmie o specyficznej nazwie "Sucker Punch", twórcy takich filmów jak "300" lub "The Watchmen". Nie zawiodłem się na najnowszym dziele mistrza komiksu w filmie, choć odstaje znacznie od poprzednich. Jeśli kogoś cieszą efekty wizualne w połączeniu z dobrą muzyką (od czego Zack Snyder jest specjalstą), to zapraszam do kin na świetny pokaz. Jeśli stawiacie na fabułę czy przekazy - raczej nie polecam.
Albo inaczej - wszyscy fani "300" - marsz do kina |
|
|
|
EvivaDowódca Oddziału Mistrzyni Pióra
|
Wysłany: Niedziela 03 Kwiecień, 2011 16:38 |
|
|
A ja obejrzałam, dzieki uprzejmości kolegi z forum Phoenixa, remake "Drużyny A". Dawno nie widziałam czegoś tak słabego, a już aktorzy - istny opad szczęki. Przy swoich pierwowzorach wyglądają jak kocmołuchy z kotłowni przy oficerach mostkowych. No i fabuła, porażka. Odradzam stanowczo, zwłaszcza fanom kultowego serialu.
____________ Los chroni dzieci, głupców i statki o nazwie Enterprise. |
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 03 Kwiecień, 2011 19:28 |
|
|
No cóż, nie wszystko smakuje z mikrofalówki. Pójdę za radą i nie obejrzę.
Chociaż oryginalną Drużynę A uwielbiałem jako dzieciak... |
|
|
|
EvivaDowódca Oddziału Mistrzyni Pióra
|
Wysłany: Niedziela 03 Kwiecień, 2011 19:39 |
|
|
Ja uwielbiam do dziś, mam wszystkie odcinki. ____________ Los chroni dzieci, głupców i statki o nazwie Enterprise. |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|