Rejestracja
Rejestracja
FAQ
FAQ
Szukaj
Szukaj
Kup efekty
Efekty
My wszyscy
My wszyscy
Grupy
Grupy
Profil
Profil
Poczta
Poczta
Zaloguj
Zaloguj
ORG: Kamień Mocy
Idź do strony   1, 2, 3, 4, 5, 6
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Mythai -> Sala Pamięci
 (« Zobacz poprzedni tematZobacz następny temat »)

Autor
Wiadomość
Whitefire
Głos Potęg


Płeć: Płeć:Męska    Posty: 2980
Postać   Chowaniec

133331 Miedziaków
681 Denarów
0 Dukatów



PostWysłany: Poniedziałek 03 Lipiec, 2006 14:38 Odpowiedz z cytatem

To umawiajcie sie w odrębnym temacie   Razz    Razz    Razz  

Tadam - tadam - zbliża się koniec! - mówiłem już, że zawsze na koniec zabijam bohaterów? Tak jest dramatyczniej, po szekspirowsku Smile
____________


Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość   Odwiedź stronę autora Powrót do góry ⇑
Whitefire
Głos Potęg


Płeć: Płeć:Męska    Posty: 2980
Postać   Chowaniec

133331 Miedziaków
681 Denarów
0 Dukatów



PostWysłany: Poniedziałek 03 Lipiec, 2006 17:56 Odpowiedz z cytatem

No i (prawie) koniec! Dziękuję za udział!

Pozostaje mi podsumować stwierdzeniem, że w życiu osobistym życzę trochę mniejszych emocji, ale równie wielkiego bohaterstwa Very Happy

Jeszcze tylko powstawiam brakujące teksty z PW i zamykam temat sesyjny. Sesja trwała krócej, niż się spodziewałem, ale dość często postowaliście. Fajnie. Jeszcze raz dzieki.

Nie zgrzeszę skromnością i oczywiście zapytam, czy sie podobało, i niech który spróbuje powiedzieć, że nie Laughing . Jestem też ciekaw, kiedy się zaczęliście orientować w tym, że wasi bohaterowie są wykorzystywani - zanim zostało to powiedziane wprost, czy wcześniej? Oczywiście mimo wszystko mogliście sie skusić na kasę...

Mi się podobało, gdy Raziel, a właściwie Adamant, wziął stronę Erthanga nie pytając się nawet o szczegóły, gdy tylko ten krzyknął, że jesteście oszukiwani... To się nazywa duch drużyny. Dobre myślenie Smile

Trochę za to żałuję, że to jednak nie Damek decydował, czy wbić sztylet w kamień, czy nie. Trochę to zawęziło finał przygody, bo test był dość trudny, skoro Damizjusz miał SW = 3. Z drugiej strony, Vixara wybrała jego, bo miał najsłabszą Siłę Woli, inaczej byłoby po prostu nielogicznie... Ale trudno.

Tak jak zapowiadałem wcześniej, postaram sie za jakiś czas przerobić tę przygodę na scenariusz do użytku na własnych sesjach - i to w obu systemach (starter i pełny system). Nie wiem jeszcze, jak to wyjdzie, bo przygodę wymyśliłem częściowo pod natchnieniem waszych postaci, ale zobaczymy. Tak czy inaczej, ze względu na nie planowany wyjazd nad morze troszeczkę się to przeciągnie.

Mam nadzieję, że poczuliście trochę atmosferę tej "mojej" Mythai, takiej jak jest na moich sesjach czy nawet kiedy piszę swoje opowiadanka. Może nawet Raziel przekonał się trochę, że elementy sf nie są aż takie niezbędne Smile Ale chyba za dużo wymagam Very Happy Very Happy
____________


Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość   Odwiedź stronę autora Powrót do góry ⇑
Raziel-chan
Dowódca Oddziału


Płeć: Płeć:Męska    Posty: 1947
Postać   Chowaniec

0 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów



PostWysłany: Poniedziałek 03 Lipiec, 2006 18:20 Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Nie zgrzeszę skromnością i oczywiście zapytam, czy sie podobało, i niech który spróbuje powiedzieć, że nie  Laughing


Niezłe było. Chociaż trochę brak snajperek. *chlip*

Cytat:
Mi się podobało, gdy Raziel, a właściwie Adamant, wziął stronę Erthanga nie pytając się nawet o szczegóły, gdy tylko ten krzyknął, że jesteście oszukiwani... To się nazywa duch drużyny. Dobre myślenie  Smile


Wiesz... White, weź pod uwagę, że ta 'kobieta' była naga, a ja nigdy nie mówiłem, że Adamant jest ascetą Laughing

Cytat:
Jestem też ciekaw, kiedy się zaczęliście orientować w tym, że wasi bohaterowie są wykorzystywani - zanim zostało to powiedziane wprost, czy wcześniej?


Myślałem, żeby Adamant, podczas leczenia 'Vixary' użył swojego miecza, zaszywając coś, po czym tylko mocne pchnięcie i 'Whoops...? Wiecie, no, ręka mi się obślizgneła. Tak, obślizgnęła.', ale to by było trochę wkurzające dla mg Very Happy  Podejrzewałem od tej pierwszej nocy w drodze, ale miałem nadzieję na coś więcej niż złego faceta zmienionego w dziewczynę (trochę mi brakowało dramatyzmu i wyciskacza łez na koniec Smile ).

Cytat:
Może nawet Raziel przekonał się trochę, że elementy sf nie są aż takie niezbędne  Smile  Ale chyba za dużo wymagam  Very Happy  Very Happy


No co ty. Design tej ręki i zbroi Adamanta to yło wypisz-wymaluj rasowe SF. Wyglądał jak jakiś cyborg albo co Laughing
Trochę mi brakuje wykorzystania mocy przez wojowników do technik. Np. zwiększanie siły ciosu przez zużywanie mocy, jakieś fajne efekty itp. Polecam grę Tales of Phantasia i głównego bohatera jako przykład - tam jest cała gama technik, których można się podczas gry nauczyć, jak na przykład zwykły Hashinken (niska fala energii wyprowadzana z miecza), Blade storm (seria bardzo szybkich ciosów przyśpieszonych mocą) albo Phoenix (uderzenie z góry z efektem lotu i otoczenia płomieniami). Ale poza tym spoko.

A, w następnej przygodzie, Adamant chyba znowu będzie moją postacią. jakieś kilka lat po wydarzeniach z tej przygody.

Trochę mi też brakowało jakieś mistycznej interakcji z moim bohaterem: Erthang kogoś tam we mgle spotkał i jeszcze te jego śpiewy, Damizjusz był,opanowywany przez Iroga lub jak tam mu było, a Adamant cały czas tak jakoś nie był zaczepiany przez magię.

cya
Raziel-chan

Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość [ Ukryty ] Odwiedź stronę autora Powrót do góry ⇑
Netrath
Dowódca Oddziału


Płeć: Płeć:Męska    Posty: 2253
Postać   Chowaniec

10 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów



PostWysłany: Poniedziałek 03 Lipiec, 2006 18:22 Odpowiedz z cytatem

a ja napiszę krótko:
było fajnie

Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość   Powrót do góry ⇑
Damek
Dowódca Oddziału


Płeć: Płeć:Męska    Posty: 1024
Postać   Chowaniec

10 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów



PostWysłany: Poniedziałek 03 Lipiec, 2006 18:57 Odpowiedz z cytatem

Było fajnie. Raziel może ty byś przekształcił swoja sesje na System mythai mamy już program i kostki.


Ja myślałem że Vixara jest po naszej stronie do momętu na polanie ale nie rozumiem czym była ta kobieta na kamieniu i co to był za kamień ?
____________

Mythai rulez  Smile

Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość   Powrót do góry ⇑
Netrath
Dowódca Oddziału


Płeć: Płeć:Męska    Posty: 2253
Postać   Chowaniec

10 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów



PostWysłany: Poniedziałek 03 Lipiec, 2006 19:19 Odpowiedz z cytatem

zrozumiesz kiedy Raziel zamieści wszystkie pw'sy itd.

Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość   Powrót do góry ⇑
Damek
Dowódca Oddziału


Płeć: Płeć:Męska    Posty: 1024
Postać   Chowaniec

10 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów



PostWysłany: Poniedziałek 03 Lipiec, 2006 20:03 Odpowiedz z cytatem

nie rozumiem o co ci chodzi
____________

Mythai rulez  Smile

Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość   Powrót do góry ⇑
Netrath
Dowódca Oddziału


Płeć: Płeć:Męska    Posty: 2253
Postać   Chowaniec

10 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów



PostWysłany: Poniedziałek 03 Lipiec, 2006 20:08 Odpowiedz z cytatem

przeczytaj temat wyłączony dla mnie
i jeśli nie wiesz co to pw'sy, to wyjaśniem, że są to prywatne wiadomości

eh, Damek, kłopociki z kojarzeniem?? co piłeś?? też bym się napił

nie nie nie widzisz widzisz widzisz potrójnie potrójnie potrójnie?? ?? ??

Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość   Powrót do góry ⇑
Damek
Dowódca Oddziału


Płeć: Płeć:Męska    Posty: 1024
Postać   Chowaniec

10 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów



PostWysłany: Poniedziałek 03 Lipiec, 2006 20:13 Odpowiedz z cytatem

wiem co to są pw'sy tylko o co ci chodzi z

Cytat:
zrozumiesz kiedy Raziel zamieści wszystkie pw'sy itd.

____________

Mythai rulez  Smile

Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość   Powrót do góry ⇑
Whitefire
Głos Potęg


Płeć: Płeć:Męska    Posty: 2980
Postać   Chowaniec

133331 Miedziaków
681 Denarów
0 Dukatów



PostWysłany: Poniedziałek 03 Lipiec, 2006 20:23 Odpowiedz z cytatem

Oczywiście to ja zamieszczę PWsy Smile Już za chwil parę. Dzięki za komentarze i za grę.

Cytat:
a ja nigdy nie mówiłem, że Adamant jest ascetą


To w zakonie Pozda nie kastrują chłopców? Ups, a ja myślałem...   Embarassed  

Cytat:
brakowało dramatyzmu i wyciskacza łez


byłby gdyby Damizjusz jednak wbił ten sztylet w kamień  Wink .

Cytat:
Wyglądał jak jakiś cyborg


Starałem się sobie tego tak nie wyobrażać   Hihi  

Cytat:
Adamant cały czas tak jakoś nie był zaczepiany przez magię


A to już kwestia balansu; gdybyś jeszcze miał do tego wszystkiego jakieś magiczne moce, choćby nawet tylko dotyczące super-uderzeń i super-walki, to by było moim zdaniem nie fair w stosunku do pozostałych. Nie wątpię, że masz na ten temat inne zdanie Wink
____________


Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość   Odwiedź stronę autora Powrót do góry ⇑
Raziel-chan
Dowódca Oddziału


Płeć: Płeć:Męska    Posty: 1947
Postać   Chowaniec

0 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów



PostWysłany: Poniedziałek 03 Lipiec, 2006 20:31 Odpowiedz z cytatem

Cytat:
A to już kwestia balansu; gdybyś jeszcze miał do tego wszystkiego jakieś magiczne moce, choćby nawet tylko dotyczące super-uderzeń i super-walki, to by było moim zdaniem nie fair w stosunku do pozostałych. Nie wątpię, że masz na ten temat inne zdanie  Wink


Er... Nie o to mi chodziło - przecież Damizjusz nie miał magicznych zdolności. Nawet mi chodziło o to, że Adamant był za mało na celowniku. A tak poczas całej gry otrzymał łącznie 5-6 punktów obrażeń. Trzeba było się nie hamowac i mu dołożyć Very Happy
Poza tym troszkę nie czaję tego z siłą umysłu (z tematu rpg)...

cya
Raziel-chan

Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość [ Ukryty ] Odwiedź stronę autora Powrót do góry ⇑
Whitefire
Głos Potęg


Płeć: Płeć:Męska    Posty: 2980
Postać   Chowaniec

133331 Miedziaków
681 Denarów
0 Dukatów



PostWysłany: Poniedziałek 03 Lipiec, 2006 20:35 Odpowiedz z cytatem

?
Adamant walczył najwięcej, gdyby ktoś mnie pytał o zdanie. Trzeba go było zostawić kaleką, wtedy by więcej obrywał Very Happy

Co do siły umysłu to ciut nie wiem, o co pytasz.

Ale piszę w sumie po to, żeby was poprosić, cobyście mi odesłali te istotniejsze PW, te zanim dotarliście do obozu drwali, zwłaszcza Damek. Jeśli jeszcze macie. Bo ja widzę teraz, że mam tylko niektóre, a chciałbym jednak je zamieścić.
____________


Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość   Odwiedź stronę autora Powrót do góry ⇑
Whitefire
Głos Potęg


Płeć: Płeć:Męska    Posty: 2980
Postać   Chowaniec

133331 Miedziaków
681 Denarów
0 Dukatów



PostWysłany: Poniedziałek 03 Lipiec, 2006 22:11 Odpowiedz z cytatem

Jak tylko mogłem, uaktualniłem posty z wątku sesji - głównie te późniejsze PW, bo wcześniejsze raczej poprzepadały... Może Netrath mi jeszcze coś dośle - PW do niego dotyczyły chyba głównie spraw, które mógł wyczuć (jako osoba o wyższym ZM). Poza tym jego bohater, jako rezydent Iktor Elam, rozpoznał w koszarach Iroga Czerwonego. Chociaż to też było złudzenie, więc rozpoznał iluzję Smile

A oto historie bohaterów, takie, jakie wam odesłałem. Miały spory wpływ na to, jak potoczyły się później wasze losy:

NETRATH / ERTHANG

Jesteś półelfem, więc w związku z tym potrzebujesz mało snu. Widzisz też dosyć dobrze po ciemku. Niestety, pomimo tych zdolności, jesteś dosyć niezaradny w lesie. Chociaż bardzo się starasz (patrz historia). Można by właściwie powiedzieć, że masz talent do gubienia drogi.

Ekwipunek:

Czarna, łuskowana kolczuga +3 pp; czar +5pp raz dziennie na 10 minut
Kamizela z utwardzanej skóry, z kapturem - 3 pp
Spodnie skórzane z pasem - 2 pp
Lekkie buty - 1 pp
Mały hełm - 6 pp
Nóż (k8) k3+1
Sakiewka z: 0 Z, 33 S, 27 M
Worek, w nim suszone mięso i woda (1 R), bielizna i ubrania na zmianę.
Miecz długi jednoręczny (k10) k10 + 2 (to znaczy, że przy S Ciosu = 4, będziesz sobie liczył k10+6)
Tajemnicza mapka

Historia:

Matka Erthanga była elfką. Mieszkała w południowej części Nothvalien. Pewnego razu jednak zapragnęła poznać ludzkie miasta. Wyruszyła więc do miasta Orvan. Tam poznała ojca Erthanga i urodziła syna. Chciała wrócić do lasu, lecz ojciec Erthanga się na to nie zgodził i wziął go ze sobą. Był dosyć znanym Magiem i chciał, by Erthang poszedł w jego ślady i nauczył się magii. Już od najmłodszych lat wpajał synowi subtelną wiedzę dotyczącą magii. Erthanga jednak nauka nie interesowała. Wolał ćwiczenia w walce oraz długie rejsy po morzu. W końcu ojciec jego uległ i pozwolił mu ćwiczyć się na żołnierza. Erthang bardzo szybko stał się wprawnym szermierzem. Jego życie płynęło szybko i beztrosko. Zapowiadało się, że zajdzie daleko jako żołnierz. Pewnego razu jednak, podczas dalszego rejsu, statek Erthang został zaatakowany przez piratów, a on sam stał się niewolnikiem. Miał wtedy niespełna 17 lat. Został sprzedany kupcowi z Orvan. Tam przez rok pracował jako tragarz. Pewnego razu jednak uciekł i dostał się do wojska. Tam służył przez 2 lata. Był nawet lubiany ze względu na to, że był bardzo wprawnym szermierzem. Niestety pewnego dnia pokłócił się z przełożonym i zabił go w pojedynku. Wtedy uciekł z wojska i zaszył się w przestępczym podziemiu. Odtąd stał się ‘cenionym’ złodziejem.

Życie przestępcy jednak mu nie odpowiada. Często nawiedzały go wspomnienia z dzieciństwa. Wreszcie, cztery lata temu (a miał wtedy 17 lat), podjął ostateczną decyzję. Spakował niewielki dobytek, jaki zdołał zgromadzić, pożegnał się z Yeresem Długorękim, jedyną bliską mu osobą w Orvanie - i ruszył na północ.

Po dość długiej wędrówce przez lasy Erthang trafił w okolice Ilaune, skąd wyruszył wzdłuż prawego brzegu Egalionu na północ, aż do jeziora Evendir. Tam natknął się na sporą osadę, Iktor Elam, nie tak wielką jak Ilaune, ale znacznie okazalszą niż inne, jakie miał okazję widzieć ostatnimi czasy.  Tam też dopiero natrafił na pierwsze pogłoski o Elfach. W miejscach bowiem, które dotąd odwiedził, prosty lud nie wiedział niemal nic o tej legendarnej, leśnej rasie. Choć Erthang pytał dokładnie, nie napotkał nikogo, kto choćby widział Elfa. Iktor Elam jednak jest jednak miejscem, gdzie kończą się Dziedziny Człowieka, a zaczyna wielki las: Nothvalien. Tu, pośród twardego, lecz spokojnego ludu drwali i bartników, Erthang posłyszał pierwsze opowieści o cudownym ludzie, zamieszkującym głębie Nothvalien.

Zdecydował się tutaj zatrzymać na dłużej, i od tej chwili minęły juz prawie cztery lata. Rok po roku, Erthrang słyszał coraz to więcej pogłosek, zapuszczał się dalej i dalej w głąb puszczy, polował na wilki i łowną zwierzynę, a czasem wynajmował się jako strażnik. Nigdy jednak nie spotkał Elfa, choć czasem nosił się z zamiarem podjęcia wyprawy w samo serce lasu. Niewielu też kiedykolwiek rozpoznało, że w jego żyłach płynie krew elfia, choć różnił się dość wyraźnie wyglądem od innych. Ostatnio jego plany odnalezienia elfów - a może i matki - przybliżyły się bardzo. U pewnego dziwnego, wędrownego kupca kupił mapkę, na której jakoby zaznaczone były niektóre leśne posterunki królestwa Elfów.

Wśród tych, którzy posiedli wiedzę, by rozpoznać jego dziedzictwo, był Irog Czerwony, wielki Mag, władca Iktor Elam i okolicy. Erthang rzadko miał okazję go spotykać, jeszcze rzadziej rozmawiać, ale czasami wykonywał drobne zadania dla Iroga i był zadowolony, kiedy tylko coś takiego mu się trafiło. Powód był prosty - nikt nie płacił tak dobrze jak władca. Teraz zaś dowiedział się od znajomego strażnika, Grefena, że Irog chce zlecić mu następną robotę. Na dodatek, osobiście rozkazał znaleźć właśnie jego.

Iktor Elam otoczone jest pięciometrowym wałem z ziemi i zaostrzonych pali dębowych; ma dwie bramy: wschodnią, Bramę Jelenia i zachodnią, Bramę Stu Kroków. Osada jednym brzegiem dotyka jeziora: w tym miejscu, na skalistym wybrzeżu, wznosi się niewielki, murowany zamek. Kiedy Grefen go odnalazł, Erthang siedział właśnie w największej lokalnej gospodzie,"Pod Cynowym Kuflem". Teraz powoli dopijał chłodne piwo i dumał nad tym, co może oznaczać wezwanie władcy - Maga.

Jest chłodne, jesienne popołudnie roku 1115 Ery Świtu.

------------------

DAMEK / DAMIZJUSZ

Poza tym masz jedną słabość, a jest nią... płeć piękna Smile Pamiętaj o tym!

Ekwipunek

Topór z dwustronnym ostrzem (k12) k6+7  (to znaczy, że przy S Ciosu = 4, będziesz sobie liczył k6+11)
Dwa sztylety (k4) k4+1 (ukryte)
Plecak, a w nim: 4 R, manierka na wodę 2l, koce, bielizna i ubrania na zmianę.
Peleryna z kapturem
Odzienie skórzane (spodnie, kurtka, buty) - 1 pp.
Przy pasku Sakwa (3 Z, 6 S, 71 M)


Wygląd

Wzrost: 179 cm
Waga: 75 kg
Kolor oczu: Piwne
Kolor włosów: Kruczo czarne
Budowa ciała: Umięśniony
Znaki szczególne: kilka blizn na twarzy i rękach
Nosi opaskę na oku (nie ma żadnych uszkodzeń oczu po prostu tak mu się podoba )
Twarz podłużna


Historia

Damizjusz od dziecka wychwywany był na wojownika, ponieważ jego ojciec był znanym wojownikem. Matka była zawsze przeciwna marzeniom ojca i mówiła, że Damizjusz powinien zostać artystą. Damizjuszowi jednak bardziej podobały się bitwy, miecze i topory. W wieku 17 lat powiedział ojcu, że idzie się zaciągnąć do wojska i zaopatrzony przez niego, wyruszył z domu szukać przygód.

Ostatnio Damizjusz zawędrował w okolice Ilaune, skąd wyruszył wzdłuż prawego brzegu Egalionu na północ, aż do jeziora Evendir. Tam natrafił na sporą osadę, Iktor Elam, nie tak wielką jak Ilaune, ale znacznie okazalszą niż inne, jakie Damizjusz miał okazję widzieć ostatnimi czasy. Iktor Elam otoczone jest pięciometrowym wałem z ziemi i zaostrzonych pali dębowych; ma dwie bramy: wschodnią, Bramę Jelenia i zachodnią, Bramę Stu Kroków. Osada jednym brzegiem dotyka jeziora: w tym miejscu, na skalistym wybrzeżu, wznosi się niewielki, murowany zamek. Z tego, co Damizjusz zdążył się zorientować, mieszka w nim władca Iktor Elam i okolicy, ponoć wielki Mag, człowiek zwany Irogiem Czerwonym. Ponoć władca ten rozgłosił jakiś czas temu po całej okolicy, że da pracę kilku śmiałkom - właśnie to ogłoszenie przyciągnęło Damizjusza w te strony. Toteż, kiedy tylko zjawił się w mieście, natychmiast odwiedził najokazalszą lokalną knajpę,"Pod Cynowym Kuflem". Może dowie się, w co tak właściwie chce wdepnąć?

Jest chłodne, jesienne popołudnie roku 1115 Ery Świtu.

---------------

RAZIEL-CHAN/ADAMANT

Ekwipunek:

Napierśnik wojowników Pozda - 10 pp
Kamizelka wojowników Pozda - 3 pp
Ciężkie buty z metalowymi elementami - 6 pp
Szare spodnie ze srebrnym pasem - 1 pp
4 noże do rzucania (k8) k3+1
Łuk, miniaturowy, składany (statystyki krótkiego łuku kategorii 3)
10 strzał krótkich trójkątnych (k6) k6
5 strzał z ostrzem podwójnym. (k6)k6+4, potem 1 co minuta, aż do wyjęcia strzały.
5 strzał z ostrzem potrójnym. (k6)k6+3, potem k3 co minuta, aż do wyjęcia strzały.
Sakiewka z garścią leczniczych ziół, bandaży, gaz
Sakiewka z: 0 Z, 3 S, 48 M
Worek, w nim suszone mięso i woda (4 R), bielizna i ubrania na zmianę.
Miecz dwuręczny (nazwa?) (k10) k10 +6 (to znaczy, że przy S Ciosu = 4, będziesz sobie liczył k10+10)


Wygląd:

Wzrost - 185 cm.

Waga - 90 kg

Adamant ma dośc zwyczajną, acz smukłą sylwetkę. Włosy ma kruczoczarne, z przodu zwisające w 2 kolcowatych grzywkach bo obu stronach twarzy, z boku tworzące krótsz 'kolce', a z tyłu zwisające w długim do pasa kucyku. Na środku czoła ma odwrócony, srebrny trójkąt, znak bycia 'wybrańcem-wojownikiem' z zakonu Pozda. Kontrastuje on przyjemnie z jego lekko oliwkową skórą. Jego oczy są dość duże i szeroko rozstawione, a źrenice są doskonale jednakie, wyglądające jak 2 czarne kółka. Nos ma dość prosty i mało wystający, a delikatne usta zwykle rozciągnięte w szerokim uśmiechu z rodzaju tych lekko kpiących. Jego szyja, skryta za kołnierzem czarnej kamizelki, jest dośc wąska.

Jego barki są średnio szerkoie, a prawy jest nietypowy, bo zrobiony z magicznej, szarawej substancji, takiego jak cała prawa ręka. Wygląda on trochę jak naramiennik, ale drugie takie ramię, jak to z lewej, by się po nim nie zmieściło.  Dłoń jest z tej samej przypominającej metal substancji - cudowna konstrukcja, która działa całkiem tak, jak żywa dłoń, może nawet lepiej.
Druga ręka jest normalna, z przedramieniem osłoniętym metalowym ochraniaczem z obręczą pokrytą metalowymi nitami prz dłoni, która ubrana jest w czarną, skórzaną rękawiczkę bezpalcówkę.


Historia:

Adamant urodził się w Starych Górach, niedaleko zniszczonego miasta Nagad. W wieku 3 lat stracił prawą rękę w wyniku napaści dzikiego psa. Zabił go wbijając mu kij w oko (sic!), ale ręki nie dało się uratować.

Ale szczęście się uśmiechnęło do Adamanta: gdy miał 4 lata do wioski przybili kapłani Pozda, szukając kandydatów na wybrańców. Od razu zauważyli Adamanta i postanowili go zabrać. Słowo Pozda było w tamtym rejonie prawem, więc zapłakana matka nie miała nic do gadania. Jedyne, co Adamantowi po niej zostało, to mgliste wspomnienie jej twarzy i czerwona chusta.

W siedzibie zakonu, Adamant przeszedł kilka testów, mających wykazać, czy wart jest zachodu. Zdał je bez problemu. Wtedy wykonano dla niego magiczną rękę, która miała rosnąć wraz z nim. Wszczepiono mu ją na miejsce utraconej (doprowadzając macki żywego, magicznego metalu aż do kręgosłupa tak, że stała się ona jak jego i naraz była wyjątkowo solidnie umocowana) i zaczęło sie szkolenie chłopaka.

Po jego zakończeniu, w wieku 19 lat, był najlepszym wojownikiem-wybrańcem zakonu, z wszystkimi zdanymi powyżej maksimu testami i egzaminami. Wtedy też wszczepiono mu ów (odczepialny) trójkąt ze srebra w czoło i dano emblemat zakonu (trójkąt na zbroi), który ten oczywiście przypina na odwrót i posłano go w świat, aby zdobywał doświadczenie aż zakon wezwie go, gdy będzie potrzebny. Otrzymał też jakieś tam wyposażenie na drogę.

Bycie wojownikiem Pozda wiąże się z dwoma dziwnymi ograniczeniami: po pierwsze, Adamant musi codziennie poświęcać pół godziny na medytacje; i po drugie, od zmroku aż do świtu obowiązują go śluby milczenia. Złamanie tych zasad wiązać się będzie z nieznanymi dotąd i tragicznymi konsekwencjami.

Adamant Blade ostatnimi czasy jest śledzony. Kilka dni temu zorientował się, że to jego niegdysiejszy towarzysz z okresu ćwiczeń w Zakonie, Ismud Oran. A. zawsze miał Ismuda w lekkiej pogardzie, bo ten rzadko kiedy potrafił coś zrobić choćby w połowie tak dobrze, jak inni, że o Adamancie nie wspomnę. Ale jednocześnie Ismud był dość inteligenty, a przy tym złośliwy, co stanowi dość przykre połączenie. Na szczęście został wyrzucony, zanim na dobre przyjęto go do zakonu. Dlaczego teraz podąża za Adamentem i jakie są jego intencje - tego nie wiadomo. Ale raczej nic dobrego z tego nie wyniknie.

Ostatnimi czasy Adamant trafił w okolice Ilaune, skąd wyruszył wzdłuż prawego brzegu Egalionu na północ, aż do jeziora Evendir. Tam natrafił na sporą osadę, Iktor Elam, nie tak wielką jak Ilaune, ale znacznie okazalszą niż inne, jakie Adamant miał okazję widzieć ostatnimi czasy. Iktor Elam otoczone jest pięciometrowym wałem z ziemi i zaostrzonych pali dębowych; ma dwie bramy: wschodnią, Bramę Jelenia i zachodnią, Bramę Stu Kroków. Osada jednym brzegiem dotyka jeziora: w tym miejscu, na skalistym wybrzeżu, wznosi się niewielki, murowany zamek. Z tego, co Adamant zdążył się zorientować, mieszka w nim władca Iktor Elam i okolicy, ponoć wielki Mag, człowiek zwany Irogiem Czerwonym. Ponoć władca ten rozgłosił jakiś czas temu po całej okolicy, że da pracę kilku śmiałkom - właśnie to ogłoszenie przyciągnęło Adamanta w te strony. Toteż, kiedy tylko zjawił się w mieście, natychmiast odwiedził najokazalszą lokalną knajpę,"Pod Cynowym Kuflem". Może dowie się, w co tak właściwie chce wdepnąć?

Jest chłodne, jesienne popołudnie roku 1115 Ery Świtu.
____________


Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość   Odwiedź stronę autora Powrót do góry ⇑
Whitefire
Głos Potęg


Płeć: Płeć:Męska    Posty: 2980
Postać   Chowaniec

133331 Miedziaków
681 Denarów
0 Dukatów



PostWysłany: Piątek 21 Lipiec, 2006 12:41 Odpowiedz z cytatem

Na koniec informuję, że zamieściłem tę przygodę jako scenariusz do pobrania. Wersja do Systemu RPG Mythai jest dostępna pod adresem:
arrow1 http://www.mythai.info/download/scen03.zip

Natomiast pod adresem
arrow1 http://www.mythai.info/download/scen04.zip
jest, a raczej będzie lada chwila, wersja do Systemu RPG Mythai Starter.
____________


Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość   Odwiedź stronę autora Powrót do góry ⇑
Wyświetl posty z ostatnich:   

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Mythai -> Sala Pamięci Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 6 z 6 Idź do strony   1, 2, 3, 4, 5, 6

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
 
 
  
Strona glówna | Mapa serwisu | O stronie | Podziekowania | Kontakt
Sponsoruj mythai.info | Informacje o prawach autorskich


© 2004 -2016 Mariusz Moryl
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group - modified by Mythai Team

Ten serwis wykorzystuje pliki cookie w celu ulatwienia identyfikacji uzytkownika.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawien Twojej przegladarki oznacza, ze beda one umieszczane w Twoim urzadzeniu koncowym. Pamietaj, ze zawsze mozesz zmienic te ustawienia.