Autor Wiadomość |
|
Wysłany: Czwartek 07 Sierpień, 2008 13:34 |
|
|
Nie. Nie wszyscy. Nie przeczytałem nic Tolkiena i jakoś nie zamierzam nadrabiać tych zaległości w najbliższym czasie. 8) ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Czwartek 07 Sierpień, 2008 14:59 |
|
|
U mnie zaczęło się od bajek robotów Stanisława Lema... Nadal lubię powracać do tej książki Potem był hobbit, do którego też mam sentyment, następnie Władca Pierścieni, jednak nie przebrnąłem przez całe dzieło ... Po prostu Tolkien strasznie zanudza w tej książce No, a potem to już się jakoś samo rozkręciło |
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany: Czwartek 21 Sierpień, 2008 6:44 |
|
|
Ja przebrnęłam przez Władcę Pierścieni bez trudu i chyba niedługo przeczytam sobie go po angielsku. Hobbit mniej mi się podobał i ogólnie nie mam z nich zbyt miłych wspomnień - czytałam go raz dla przyjemności (i podobało mi się), a potem dwa jako lekturę (w 6 klasie i 1 gim). |
|
|
|
|
Wysłany: Poniedziałek 24 Listopad, 2008 20:01 |
|
|
JA PIERWSZY KONTAKT Z FANTAZY MIAŁEM GRAJĄC W GOTHIC NA MOIM PC. POTEM ZAINTERESOWAŁA MNIE STREFA RPG. PO WYJŚCIU WIEDŹMINA( GRA KOMPUTEROWA) POSTANOWIŁEM POCZYTAĆ AS( MISTRZA FANTASY) A POTEM JRRT. TERAZ CZYTAM WIELE TEGO GATUNKU. ALE JAK NARAZIE ASem FANTAZY JEST SAPEK!
Po lewej stronie klawiatury powinieneś znaleźć taki fajny guziczek z napisem 'Caps Lock'. Jeśli w pewnym momencie zauważysz, że piszesz WIELKIMI LITERAMI, to go wciśnij. Powinno pomóc.
-DARKPOTATO
____________ Las płacze, ziemia płacze świat cały w ogniu drży... W dwóch wrogich sobie szańcach stoimy ja i ty. |
|
|
|
|
Wysłany: Poniedziałek 24 Listopad, 2008 20:22 |
|
|
Ja uwielbiam fantastyke, we wszystkich rodzajach!! na PC w GOTHICA wymiatam, na DVD filmiki oglądam i na wiedźmina czytam... wiedźmin jest [-]:P Tylko szkoda że mi gra na kompa nie wejdzie a zna ktoś może coś podobnego do gothica/wiedźmina?? (na PC oczywiście)
OMG
-Darkpotato. |
|
|
|
|
Wysłany: Poniedziałek 24 Listopad, 2008 20:48 |
|
|
Niestety to forum nieszczególnie poświęcone jest grom, a już ten temat w zupełności. Przeczytaj jeszcze raz nazwę tematu... A o grach komputerowych można sobie pogadać tutaj ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 28 Grudzień, 2008 16:47 |
|
|
Witam. Widzę, że większość zaczynała głównie od Tolkiena. Tolkiena ruszyłem z lekka później jak wyszedł film. Z fantastyka na serio zetknąłem się jakoś w szkole średniej,dzięki kumplowi, który dał mi do przeczytania pierwszy tom Belgariady Davida Eddingsa pt. "Pionek Proctwa". Od razu mnie wciągnęło, do tej pory wszystkie 10 tomów + 4 dodatki przeczytałem z jakieś 8 razy. Później czytałem wszystko co dostało się w moje ręce o tematyce fantasy. Miedzy innymi zagościli u mnie tacy autorzy jak: Robert Jordan, Andre Norton, Mercedes Lackey, Michael Moorecook, Frank Herbert, Richard A Knaack, Stephen R. Donaldson, J.R.R. Tolkien, David Eddings, Jeff Grub, Christie Golden i więcej, których już niestety nie pamietam. |
|
|
|
|
Wysłany: Poniedziałek 09 Luty, 2009 16:24 |
|
|
A u mnie to po prostu kupiłem se gre planszową Dungeons & dragons,zainteresowałem sie fantasy.Poszłem do biblioteki znalazłem Conan i przeczytałem i to cała historia. |
|
|
|
|
Wysłany: Wtorek 10 Luty, 2009 13:50 |
|
|
Moja przygoda z fantastyką zaczęła się w szkole podstawowej, kiedy jako uczeń drugiej klasy dostałem się do biblioteki (wcześniej jakoś nie wypadało chodzić po szkole i tak dalej). Na pierwszy ogień poszły komiksy - Thorgale, Asterixy, Kajko i Kokosze, Tytusy...
A jakiś czas później odkryłem całą półkę w Conanach. Przygody barbarzyńcy wielce przypadły mi do gustu, przeczytałem wszystko co tam mieli i jakoś przystopowałem z lekturą beletrystyczną. Od czasu do czasu czytałem coś z hard SF, czasami mniej hard a bardziej space opera (od Odysei Kosmicznej po Stalowego Szczura), ale głównie książki naukowe.
Za czasów gimnazjum pożyczyłem od znajomego taty serię o Kance, bardzo podobną do przygód Conana, zaś na sylwestra pożyczyłem Trylogię Tolkiena. I to chyba wówczas przeszedłem przez granicę w stronę fantasy. Później było szybko - Wiedźmin i wszystko inne co wpadło w łapki ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Wtorek 10 Luty, 2009 19:53 |
|
|
W moim przypadku było tak, że w czasie gdy byłem w 3 klasie przyśnił mi się pewien sen. Byłem w nim potężnym magiem na pustej wyspie. I nagle zacząłem sobie wyobrażać różne rzeczy (np. góry, rzeki, zamki, smoki, stworki itp.) i powstała cała wyspa. I dalej samo się toczyło. Nagle wywołana została wielka bitwa. Brałem w niej udział ale tym razem byłem tylko rycerzykiem w lśniącej zbroi z długim, szerokim mieczem itp. No i bitwa się toczyła dość długo i nagle stanął przede mną ogromny dymiący czarny rycerz. ( Teraz bym powiedział MROCZNY PALADYN ) I nagle się obudziłem. Całe następny dzień wyobrażałem sobie jak to mogło się zakończyć. Miałem chyba ze 200 wersji. W końcu zacząłem to spisywać. W 5 klasie Wymyśliłem własny alfabet i komponowałem własne utwory fantasy. To trwa, aż do dziś. Szkoda jednak, że nie wszystkich wciągnęła magia fantasy. Do teraz niektórzy ze szkoły kpią ze mnie, że pisze takie bzdury itp. Ale nie ważne. Niech se gadają co chcą. Ważne, że ja uważam, że świat fantastyczny to świat bez granic. Cokolwiek sobie wyobrażę i zamknę oczy to mam już cały świat przed sobą. Mój świat. I niech tak zostanie
-Korekta by Darkpotato |
|
|
|
|
Wysłany: Czwartek 12 Luty, 2009 12:50 |
|
|
Jak zacząłem czytać fantastykę?
Szkoła podstawowa i Lem. Pamiętam jak pani na zajęciach starała nam się wytłumaczyć, że Opowieści o pilocie Pirxie to naprawdę wartościowa książka. Oczywiście nie do wszystkich uczniów to dotarło ale mi się spodobało. I zacząłem szukać dalej: Solaris, Eden. Kiedy byłem starszy uzupełniłem moje lemowskie braki
Jednak SF to nie cała fantastyka.
Z fantasy pierwsza była Alicja i jej kraina Czarów. Książka, którą do dnia dzisiejszego (a już trochę latek mam) szanuję i podziwiam. Wciągająca, przytłaczająca przesłaniem - to zrobiło na mnie wrażenie.
Później czytałem już bardziej standardowo: Tolkien, Eddings, Herbert, itd. Trzeba przecież zacząć od klasyki
W liceum postanowiłem nadrobić braki związane z polską fantastykę. Mniej więcej w tym okresie coraz bardziej była na topie. Może nie w tym stopniu co dzisiaj ale już na pewno nie była marginesową częścią współczesnej literatury polskiej. Zacząłem od Sapkowskiego i jedyne co mi się spodobało to opowiadanie, w którym pojawia się Oczko. Szerzej o Sapkowskim wypowiem się w innym temacie
Oczywiście był też Dukaj.
Na studiach czytałem wszystko na czym dłużej zatrzymał się mój wzrok. Dużo tego było i jakby powiedziała pewna pani E. P.: "Niczego nie żałuję". |
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 22 Marzec, 2009 8:36 |
|
|
Ja zacząłem w 4 klasie. Kolega zaprezentował książkę Hobbit i zafastynowały mnie wszystkie księgi Tolkiena.
-Darkpotato
Nie zmuszaj mnie do usuwania postów! ____________ wiem że nic nie wiem
[; |
|
|
|
|
Wysłany: Piątek 06 Listopad, 2009 19:16 |
|
|
otworzyłem książkę, a potem to już samo poszło... i bardzo późno... w pierwszej klasie podstawówki czytałem kryminały potem próbowałem uczyć się hieroglifów a kiedy mi nie wyszło zabrałem się za Lema. Wypada chyba, że w trzeciej ____________ totman |
|
|
|
|
Wysłany: Poniedziałek 08 Luty, 2010 9:35 |
|
|
No to ja sie pokaze i powiem ze nie zaczynalem od Tolkiena
Byl kiedys jakis Harry Potter ale ksiazke nie wciagnela mnie ani troche.
Wstyd przyznac ale ja pokochalem fantasy dopiero z gier i to dokladnie 13 miesiecy temu
Alt nie gryzie .
-Darkpotato |
|
|
|
LaridaeDowódca Oddziału Skrzydło Burzy
|
Wysłany: Poniedziałek 08 Luty, 2010 20:30 |
|
|
hmmm. mi to mama zaczęła wpajać Tolkiena, za co jestem jej wdzięczna tak że bardziej już chyba się nie da . Kiedy byłam w zerówce czytała mi na dobranoc Hobbita, tyle, że pomijała te straszniejsze momenty, np z tymi pająkami w mrocznej puszczy;) Potem miałam zastój, i dopiero w czwartej klasie zabrałam się za WP. W szóstej Sillarilmarilion, dalej Dzieci Hurina, etc, etc. Teraz wszystkie te dzieła stoją sobie u mnie spokojnie na półeczce i cieszą oko^^ ____________ Wyobraźnia bez wiedzy może stworzyć rzeczy piękne
Wiedza bez wyobraźni najwyżej doskonałe.
Konwój- Sharon
Wyspa- Ajra
Królik- Niamh
Cienie pod suchym słońcem- Kriia |
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 12 Wrzesień, 2010 7:21 |
|
|
A mnie się Tolkien nadal kojarzy z Potopem, czyli niezbyt przychylnie (objętościowo).
abstrakcją typowo fantastyczną był dla mnie "Mały Książe", potem ruszyłem po inne książki (AS na początku, potem Le Guin, Colfer, Rowling, Ćwiek).
Dzień dzisiejszy to na pewno lektura Piekary, Opowieści o Belgaracie(chyba tak to się pisze), powtarzam sobie Artemisa Fowla (polecam) i mam zamiar zostać fanem Joe Devera |
|
|
|
|
Wysłany: Poniedziałek 13 Wrzesień, 2010 18:02 |
|
|
Ja zaczęłam jak widzę standardowo czyli od Tolkiena. Zamierzałam od razu przeczytać "Władcę Pierścieni", bo dowiedziałam się, że "Hobbit" jest lekturą i większości osób, które go przeczytały nie podobał się, ale koleżanka namówiła mnie żebym nie rezygnować z niego i teraz cieszę się że go przeczytałam, a moją obowiązkową lekturą nie był nigdy (na szczęście, nie lubię czytać książek jak ktoś inny mi każe to robić). ____________ Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy, ponieważ wiedza jest ograniczona. |
|
|
|
EvivaDowódca Oddziału Mistrzyni Pióra
|
Wysłany: Wtorek 14 Wrzesień, 2010 19:09 |
|
|
Ja zaczęłam od Howarda. Potem była Tanith Lee, a na końcu Sapkowski. Teraz czytam tylko to, co dostaje do zrecenzowania, a bywa to ciężki kawałek wirtualnego chleba, zapewniam. W ten sposób jednak "odkryłam Terna, Naznaczonych błekitem, Korund i salamandrę, a także powieści Trudi Canavan. Inaczej pewnie bym tego wszystkiego nawet nie tknęła. ____________ Los chroni dzieci, głupców i statki o nazwie Enterprise. |
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 02 Styczeń, 2011 20:30 |
|
|
Kiedy miałam 11lat moja siostra zmusiła mnie, żebym przeczytała Eragona, tak mnie to wciągnęło, że czytałam przeczytałam ją w jeden dzień, mimo ze przedtem nienawidziłam czytać. Dzięki temu też zaczęłam pisać własne opowiadania |
|
|
|
|