Autor Wiadomość |
MitrisDowódca Oddziału Zmierzch Świata
Płeć: Posty: 4887 Chowaniec6306 Miedziaków
17 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Czwartek 10 Styczeń, 2008 17:56 |
|
|
Może tytuł nie pasuje idealnie do tego co tu ma być, ale nie mam innego pomysłu. Chciałabym sie dowiedzieć co myślicie o zmianie stylu, gustu, zachowania, a nawet charakteru jakiejś osoby? Czy da się z cienia zrobić promień?
Moim zdaniem jest nie. Bo przecież największego chama nic nie zmusi do zmiany nastawienia na innych. Zastanówmy się, czy nasz kochany prezydent mógłby się stać nagle dostojnym i dumnym przedstawicielem swego kraju Nieeee. ____________ Serkret z Przeszłości--> Asteria
Ofiara --> Morgan Smith
Bóg Imperator --> Katia Furia Wiatru |
|
|
|
|
Wysłany: Piątek 11 Styczeń, 2008 14:14 |
|
|
Nie wiem, jak to z prezydentem bedzie, ale myślę, że jeśli jest między dwiema osobami np. miłość, zufanie, to jedna drugą odmieni na lepsze. A bo to mało razy tak było? ____________ "Biorąc od drzwi swój początek,
Droga bieży wciąż przed siebie;
Hen, rozwinął się jej wątek,
Czas więc teraz i na ciebie(...)"
"To niebezpieczna sprawa oddalać się od własnych drzwi. Znajdziesz się na drodze i jeśli nie przypilnujesz własnych nóg, nie wiadomo dokąd cię poniosą." |
|
|
|
|
Wysłany: Piątek 11 Styczeń, 2008 17:51 |
|
|
pewnie się da. co nie znaczy, że jest to łatwe. wręcz przeciwnie - powiedziałbym, że jest to prawie niewykonalne. howgh. |
|
|
|
|
Wysłany: Piątek 11 Styczeń, 2008 20:42 |
|
|
Moim zdaniem nie ma idealnego związku bez gotowości do zmian. Jak dla mnie to logiczne, nie ma co liczyć na ideał, i ja też nie będę dla nikogo ideałem. Zmiany są konieczne. Co nie znaczy, że każdą cechę, która nie podoba się we mnie mojej partnerce zaraz muszę zmienić, ale dobrze będzie gdy wezmę jej zdanie pod uwagę. ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Piątek 11 Styczeń, 2008 23:13 |
|
|
A słyszałaś kiedyś Mitris o zmianie charakteru, o manipulowaniu, o złamaniu człowieka, o praniu mózgu, o naginaniu czyichś dążeń? Te wszystkie wyrażenia nie powstały by bez podstaw.
Owszem, zmienić kogoś jest ciężko, a im większa zmiana, tym trudniej. Ale według mnie niewykonalne jest raczej co innego: sprawić, żeby ktoś pozostał przez cały czas taki sam... ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Piątek 11 Styczeń, 2008 23:17 |
|
|
Tak po prawdzie to człowiek zmienia się choćby tylko przebywał z innymi (np. powoli zaczyna stosować podobne gesty lub czasem może zmieniać zdanie) więc nie widzę problemów, podobnie jak Whitefire, jeśli chodzi nawet o całkowitą zmianę. ____________ Życie to ciągle umieranie - Karion
A jazda samochodem to ciągłe wysiadanie - Domius |
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 13 Styczeń, 2008 12:07 |
|
|
Niektórzy zmieniają się wkładając tzw maski. Każda na inną okoliczność. ____________ "Biorąc od drzwi swój początek,
Droga bieży wciąż przed siebie;
Hen, rozwinął się jej wątek,
Czas więc teraz i na ciebie(...)"
"To niebezpieczna sprawa oddalać się od własnych drzwi. Znajdziesz się na drodze i jeśli nie przypilnujesz własnych nóg, nie wiadomo dokąd cię poniosą." |
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 13 Styczeń, 2008 12:10 |
|
|
Cytat: | Niektórzy zmieniają się wkładając tzw maski. |
Wszyscy są zamknięci w jakiejś formie, przed którą nie ma ucieczki. Chyba, że w inną formę. Działanie tzw. gęby, Gombrowicz się kłania ____________ If I was in World War Two they'd call me spitfire
Cause you know that I can^ ^ |
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 13 Styczeń, 2008 13:24 |
|
|
Gorzej, jeśli chcesz żeby ktoś się zmienił akurat w taki sposób w jaki byś chciała, a nie w inny... to jest też niemal niemożliwe...
W każdym razie, jeśli ludzie spędzają ze sobą parę lat to tak czy inaczej nie ma raczej możliwości, żeby się pod swoim wpływem nie zmienili.
Zmienili, to niekoniecznie znaczy: stali się podobni. Na przykład, jeżeli zacznę spędzać 10 godzin przy komputerze, a moja dziewczyna nie, to po trzech latach przebywania razem taka "zmiana" może być skrajnie różna, zależnie od początkowego podejścia: albo dziewczyna też zacznie siedzieć przy kompie (jeśli jej to nigdy za bardzo nie przeszkadzało) albo zacznie ją opanowywać biała gorączka, jak tylko usłyszy "klik-klik"(jeśli od początku jej to przeszkadzało).
Przykład może ograniczony, ale chciałem jakoś pokazać, że to samo zachowanie może mieć skrajnie różny skutek; to nie takie proste, że "chcę, żeby było tak a tak" i wystarczy poczekać. ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 13 Styczeń, 2008 18:00 |
|
|
Cytat: | czy nasz kochany prezydent mógłby się stać nagle dostojnym i dumnym przedstawicielem swego kraju Nieeee |
Jako prawdziwy, oryginalny i jedyny w swoim rodzaju Darkpotato postanowiłem być whredny i zapytać:
Dlaczego uważasz, że nie jest:
Cytat: | dostojnym i dumnym przedstawicielem swego kraju | ? ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 13 Styczeń, 2008 18:03 |
|
|
Mitris pewnie już nie odpowie, bo uznała, że powinna odejść
Sorry za offtopic. ____________ Życie to ciągle umieranie - Karion
A jazda samochodem to ciągłe wysiadanie - Domius |
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 13 Styczeń, 2008 18:09 |
|
|
Aj, Darkpotato... Rzeczywistość sobie, a my tu som proste ludzie, żywiem siem fantastykom i grami fabularnymi... Dla nas, "dostojny i dumny" kojarzy sie przede wszystkim z elfem u Tolkiena. No a wiesz, jak sobie wyobrażę imć p. Kaczyńskiego w charakterze elfa... ____________
|
|
|
|
MitrisDowódca Oddziału Zmierzch Świata
Płeć: Posty: 4887 Chowaniec6306 Miedziaków
17 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Niedziela 13 Styczeń, 2008 18:40 |
|
|
Cytat: | Mitris pewnie już nie odpowie, bo uznała, że powinna odejść |
Brakuje tylko bilbordu
No, ale nie każda osobe można zmienić... od czego to zależy? --> żeby nie było, że offtopuję na temacie. ____________ Serkret z Przeszłości--> Asteria
Ofiara --> Morgan Smith
Bóg Imperator --> Katia Furia Wiatru |
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 13 Styczeń, 2008 21:03 |
|
|
Cytat: | No a wiesz, jak sobie wyobrażę imć p. Kaczyńskiego w charakterze elfa... |
Takim oto sposobem zyskałem pomysł na kolejną postać...
Aby kogoś zmienić można spróbować zagłębić sie w lekturę ksiąg tajemniczych- np: "Mariolka" (czy jak się tam te cudowne gazety zwą...)
Zazwyczaj jest tam kącik z pytaniami : "co zrobić, aby szarańcza przestała grać w tybję/pasjansa, bo to szataństwo". Polecam lekturę wszystkiego, co różowe, pluszowe i kosztuje maxymalnie do 0.5zł
Skoro gazety potrafią odpowiedzieć na takie pytania, to znaczy, że można tego dokonać . ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Poniedziałek 14 Styczeń, 2008 0:37 |
|
|
Cytat: | No, ale nie każda osobe można zmienić... od czego to zależy? |
Nie wiem, czemu mówisz, że nie każdą można zmienić. Powiedzenie, że "tylko świnia się nie zmienia" może jest głupawe, ale dość prawdziwe. Chyba musisz napisać konkretniej, co masz na myśli przez słowo "zmienić" bo mam wrażenie, że się rozmijamy. ____________
|
|
|
|
MitrisDowódca Oddziału Zmierzch Świata
Płeć: Posty: 4887 Chowaniec6306 Miedziaków
17 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Poniedziałek 14 Styczeń, 2008 18:17 |
|
|
Zmienić, czyli np przestać wulgarnie mówić, bycie mniej napalonym, bycie milszym, lub nawet zmiana cąłej osobowości ludzkiej
Chodzi mi o to, że np mnie nikt i nic nie zmieni na słodką dziewczyne szukającą opiekuna = faceta.
CHyba jasno powiedziałam ____________ Serkret z Przeszłości--> Asteria
Ofiara --> Morgan Smith
Bóg Imperator --> Katia Furia Wiatru |
|
|
|
|
Wysłany: Poniedziałek 14 Styczeń, 2008 19:47 |
|
|
Ee, tam, nie zmieni. Jedna mała wojenka i zmienisz zdanie... Może kilka katastrof osobistych. Bieda, głód. Hm...
Ale oczywiście rozwiązania pokojowe są bardziej ograniczone. Największy wpływ ma chyba rutyna i upływ czasu. Jestem np. przekonany, że jeśli dziewczyna tępi wulgaryzmy i w dodatku nie dopuszcza chłopaka do towarzystwa, w którym się tych wulgaryzmów używa - to po jakimś roku czy dwóch taki teoretyczny chłopak kląć przestanie (na 100% jeśli mu naprawdę zależy na dziewczynie). Trzeba jednak pamiętać, że potrzeba na to czasu, a przecież jest jeszcze inne rozwiązanie, dużo prostsze: znaleźć takiego, co od razu nie klnie... No i są rzeczy trudniejsze do wykorzenienia niż wulgaryzmy.
Bycie napalonym (eee... na co?) to może nie być kwestia przyzwyczajenia, tylko biologii. Tego się wykorzenić nie da, ale... Aaa, co ja tam będę gadał ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Poniedziałek 14 Styczeń, 2008 21:32 |
|
|
Cytat: | No i są rzeczy trudniejsze do wykorzenienia niż wulgaryzmy. |
Są. Taki chociażby tytoniowy nałóg. Baardzo ciężko wykorzenić, a mało kto chce żyć z chodzącą popielniczką. A już najgorsze są nawyki niepostrzegane przez ogół populacji jako coś, co należy tępić, takie różne nie wiadomo skąd wyniesione prywatne przywary. Czasem mam wrażenie, że tępienie jest na tyle bezsensowne, że trzeba się po prostu przyzwyczaić. ____________ If I was in World War Two they'd call me spitfire
Cause you know that I can^ ^ |
|
|
|
MitrisDowódca Oddziału Zmierzch Świata
Płeć: Posty: 4887 Chowaniec6306 Miedziaków
17 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Wtorek 15 Styczeń, 2008 12:40 |
|
|
A nie wiesz?
Nie rozm\umiem w ogóle po co ludzie palą? To bezsens...to słaba wola. A całowanie się z takim czymś jest ochydne, a do tego wracasz do domu po randce, a rodzice czują jak jedzie od Ciebi tytoniem...
Ale osobiście jednego chłopaka przekonałam do rzucenia i jest teraz na poziomie gościu:* ____________ Serkret z Przeszłości--> Asteria
Ofiara --> Morgan Smith
Bóg Imperator --> Katia Furia Wiatru |
|
|
|
|
Wysłany: Wtorek 15 Styczeń, 2008 17:59 |
|
|
proszę nie dyskryminować palaczy xD poza tym z tą słabą wolą, to bardzo oględnie ujęłaś - uwierz komuś, kto rzucił xD |
|
|
|
|