Autor Wiadomość |
|
Wysłany: Sobota 19 Kwiecień, 2008 8:33 |
|
|
Jak w temacie: jaka jest najgorsza rzecz, którą można zrobić na 1 randce?
Jestem ciekaw co napiszecie ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 19 Kwiecień, 2008 10:55 |
|
|
Na pierwszej randce? Spóźnić się na pierwszej randce, albo wogóle na nią nie przyjść to by było wystarczające uchybienie. Co jeszcze.... Na pierwszej randce nie poszedłbym z dziewczyną na koncert. Do kina, teatru jeszcze, choć tez nizbyt. Najlepiej na kolację (nie obiad!!), a potem spacer w jakimś rozświetlonym parku. Na pierwszym spotkaniu trzeba się zapoznać, wiedzieć z kim się ma do czynienia. ____________ "Biorąc od drzwi swój początek,
Droga bieży wciąż przed siebie;
Hen, rozwinął się jej wątek,
Czas więc teraz i na ciebie(...)"
"To niebezpieczna sprawa oddalać się od własnych drzwi. Znajdziesz się na drodze i jeśli nie przypilnujesz własnych nóg, nie wiadomo dokąd cię poniosą." |
|
|
|
RaileDowódca Oddziału
Płeć: Posty: 1606 Chowaniec0 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Sobota 19 Kwiecień, 2008 13:54 |
|
|
Hmm...
Z własnego doświadczenia powiem, że najgorszą rzeczą na pierwszej randce są...napotkani koledzy -.-"
Idzie sobie dziewczyna (albo chłopak) a tu wyśniony wybranek, z którym jest super cudownie, wszystko idzie dobrze, nie zrobila (bądź zrobił) jakiejś głupiej rzeczy, nie wywaliła się, ni nic...a tu nagle z naprzeciwka idą oni (bądź one)...KUMPLE (albo kumpelki) DRUGIEJ POŁÓWKI. Oczywiście nie starczy, że powiedzą sobie cześć....zaczyna się wielki pokaz nowej zdobyczy ("ona/on jest mój, patrzcie jaka laska/ciacho!!"), a wyśniony, wymarzony (wyśniona, wymarzona) zamienia się w neandertalczyka lub orangutana (słodką, pustą różową piszczałkę)....
Romantyzm trafia szlag i ogólnie zaczyna się marzyć o własnym pokoju, słuchając okrzyków godowych mężczyzn (kobiet) w wieku 16-18 lat. Taaka zabawa. ____________
Postacie:
#wciąż Holly
#Juno |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 19 Kwiecień, 2008 15:02 |
|
|
Wybiegać za bardzo w przyszłość. Zbyt wczesne przejawianie nadmiernego zainteresowania budzi niechęć i pragnienie ucieczki. Przynajmniej u mnie. Poza tym, odbiera to urok zabawie w 'co on sobie o mnie myśli'. ____________ If I was in World War Two they'd call me spitfire
Cause you know that I can^ ^ |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 19 Kwiecień, 2008 18:10 |
|
|
Jest jedna rzecz, której absolutnie nie należy robić na pierwszej, drugiej, a nawet trzeciej randce . Oczywiście mam tu na myśli... zabieranie ukochanego/ukochanej do domu, żeby poznał/poznała naszą słodką rodzinkę Mamy bowiem 70% szans, że już nigdy się do nas nie odezwie (w moim przypadku było to 100% i zdawało egzamin, kiedy chciałam się kogoś pozbyć ) ____________ W żółtych płomieniach liści
Brzoza dopala się ślicznie
Grudzień ucieka za grudniem
Styczeń mi stuka za styczniem... |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 19 Kwiecień, 2008 18:10 |
|
|
Grzegorz napisał: | Na pierwszym spotkaniu trzeba się zapoznać, wiedzieć z kim się ma do czynienia. |
...Ja bym nie szedł na żadne randki z kimś kogo nie znam... A jak już bym tą osobę znał, to pewnie oboje byśmy się zgodzili, że najlepszym miejscem byłby właśnie koncert. xD Romantyczne pogo... It was so exotic... platonic... xD
A po koncercie można wlecieć na kolacje. ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 19 Kwiecień, 2008 18:49 |
|
|
O tak, rodzinka to zło. Wcielone. ____________ If I was in World War Two they'd call me spitfire
Cause you know that I can^ ^ |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 19 Kwiecień, 2008 21:30 |
|
|
lizard napisał: | Romantyczne pogo... |
Ach ten romantyczny łokieć w oku i nastrojowy glan w piszczelu... ____________ "Biorąc od drzwi swój początek,
Droga bieży wciąż przed siebie;
Hen, rozwinął się jej wątek,
Czas więc teraz i na ciebie(...)"
"To niebezpieczna sprawa oddalać się od własnych drzwi. Znajdziesz się na drodze i jeśli nie przypilnujesz własnych nóg, nie wiadomo dokąd cię poniosą." |
|
|
|
RaileDowódca Oddziału
Płeć: Posty: 1606 Chowaniec0 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Sobota 19 Kwiecień, 2008 22:16 |
|
|
Zapomnialeś o tych latających dookola pieszczochach
Ale koncert jako taki nie jest złym pomysłem. Jeśli leci fajna muzyka w tle to może być całkiem przyjemnie, o ile w pobliżu nie ma KUMPLI (brr) ____________
Postacie:
#wciąż Holly
#Juno |
|
|
|
MitrisDowódca Oddziału Zmierzch Świata
Płeć: Posty: 4887 Chowaniec6306 Miedziaków
17 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Niedziela 20 Kwiecień, 2008 14:00 |
|
|
Cytat: | A po koncercie można wlecieć na kolacje. |
Spoceni z siniakami na ciele... oh...jakież to romantyczne.
Ale osobiście wolałabym pójść na koncert 8)
A tak już mówiąc o randkach... jakoś nigdy nie wymówiłam zdania "idę na randke", jakoś mnie przy tym skręca Jeśli facet po pierwszym spotkaniu ze mną, dalej będzie tolerowałe moje dziwactwa, to wtedy się z nim umawiam, ale na "spotkania"....bo radnka.... ehhh.... jeśli ma coś zaiskrzyć, to zaiskrzy, jak nie to nie i po sprawie. Więc po co na coś liczyć?
Najgorsze co chłopak moze zrobić na spotkaniu to powiedzieć "laleczko" ____________ Serkret z Przeszłości--> Asteria
Ofiara --> Morgan Smith
Bóg Imperator --> Katia Furia Wiatru |
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 20 Kwiecień, 2008 15:40 |
|
|
Ja bym wolała koncert niż kolację. ____________ Lepiej umrzeć stojąc niż żyć na kolanach. |
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 20 Kwiecień, 2008 18:35 |
|
|
Kolacja jest zbyt zobowiązująca, nie lepiej na piwo po prostu? Czy tam na kawę, co kto lubi.
Raile, a co do tych spotkanych kumpli, to chyba zależy kto jakich ma znajomych. ____________ If I was in World War Two they'd call me spitfire
Cause you know that I can^ ^ |
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 20 Kwiecień, 2008 20:38 |
|
|
Nie zdradzałbym planów na przyszłość związanych z partnerką (np. związek)
bo to by było po pierwsze za wcześnie, a po drugie babka by się spłoszyła. ____________ "Biorąc od drzwi swój początek,
Droga bieży wciąż przed siebie;
Hen, rozwinął się jej wątek,
Czas więc teraz i na ciebie(...)"
"To niebezpieczna sprawa oddalać się od własnych drzwi. Znajdziesz się na drodze i jeśli nie przypilnujesz własnych nóg, nie wiadomo dokąd cię poniosą." |
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 20 Kwiecień, 2008 21:46 |
|
|
Ho ho, cały poradnik nam się tu robi
Co powiecie na:
"Kochana, chcę być ojcem twoich dzieci!"
"Popatrz, tu mam zdjęcie dziadka, niestety ma chorobę skóry..."
"Legia WARSZaaa-WA! Leeee-gia! Legia legiaaa!" ____________
|
|
|
|
MitrisDowódca Oddziału Zmierzch Świata
Płeć: Posty: 4887 Chowaniec6306 Miedziaków
17 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Poniedziałek 21 Kwiecień, 2008 5:31 |
|
|
Cytat: | "Legia WARSZaaa-WA! Leeee-gia! Legia legiaaa!" |
Lepiej niech facet ucieka jak najszybciej
Cytat: | "Popatrz, tu mam zdjęcie dziadka, niestety ma chorobę skóry..." |
Eeee.... sprawy rodzinne odłożyłabym na daleszą znajomość...
Cytat: | "Kochana, chcę być ojcem twoich dzieci!" |
Czyżby to była kusząca propozycja? Ale White, żaden facet na spotkaniu czegoś takiegonie powie.
Najgorzej jest gdy ta druga osoba zaczyna nawijać o sobie przez 1h, a Ty nawet nic nie pytałeś. ____________ Serkret z Przeszłości--> Asteria
Ofiara --> Morgan Smith
Bóg Imperator --> Katia Furia Wiatru |
|
|
|
|
Wysłany: Poniedziałek 21 Kwiecień, 2008 10:53 |
|
|
Cytat: | White, żaden facet na spotkaniu czegoś takiegonie powie. |
Powie, powie... Po pierwsze, facet powie wszystko, żeby się, eee... czekaj, ty jesteś za młoda na tę rozmowę...
Ale tak czy inaczej, skrajnie zakochany gościu może zrobić i powiedzieć praktycznie cokolwiek. ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Poniedziałek 21 Kwiecień, 2008 12:17 |
|
|
Ja bym na pierwszej randce nie powiedział o dzieciach nic. O dziadku też nie, chyba że zainteresowania partnerki byłyby takie, jakieś... takie. A drzeć się na pierwszej randce to mozna tylko czy ja wiem... na mecz kobiete wziąść nie grzech ale na pierwszej randce? ____________ "Biorąc od drzwi swój początek,
Droga bieży wciąż przed siebie;
Hen, rozwinął się jej wątek,
Czas więc teraz i na ciebie(...)"
"To niebezpieczna sprawa oddalać się od własnych drzwi. Znajdziesz się na drodze i jeśli nie przypilnujesz własnych nóg, nie wiadomo dokąd cię poniosą." |
|
|
|
|
Wysłany: Poniedziałek 21 Kwiecień, 2008 13:34 |
|
|
Hehehe, wyobrażam sobie minę faceta, któremu na pierwszej randce zasunęłabym tekst o dzieciach Ale by pewnie wiał Swoją drogą mnie by to nie przekonało do...eee...zakochania się na zabój
A co powiecie na taki tekst: "Rany, jesteś strasznie podobny do mojego byłego. Kiedy go w końcu zdradziłam, strasznie biedak płakał". ____________ W żółtych płomieniach liści
Brzoza dopala się ślicznie
Grudzień ucieka za grudniem
Styczeń mi stuka za styczniem... |
|
|
|
|
Wysłany: Poniedziałek 21 Kwiecień, 2008 14:43 |
|
|
Tekst o dzieciach jest mozno nietrafiony. Zwłaszcza, że nie wiadomo, czy te dzieci mają oznaczać powagę sytuacji czy fakt, że komuś się bardzo śpieszy do aktu płodzenia ____________ If I was in World War Two they'd call me spitfire
Cause you know that I can^ ^ |
|
|
|
MitrisDowódca Oddziału Zmierzch Świata
Płeć: Posty: 4887 Chowaniec6306 Miedziaków
17 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Poniedziałek 21 Kwiecień, 2008 15:26 |
|
|
Cytat: | czekaj, ty jesteś za młoda na tę rozmowę... |
Nie rozmawia się o wieku kobiety
Cytat: | na mecz kobiete wziąść nie grzech |
Jak już mowa o grach, to czy wzięście dziewczyny na kajaki to zły pomyłs? Dlaczego żaden facet na pierwszym spotkaniu nie proponuje czegoś tak ekstremalnego?
Cytat: | "Rany, jesteś strasznie podobny do mojego byłego. Kiedy go w końcu zdradziłam, strasznie biedak płakał |
Wątpie by dziewczyna, która zdradza zrobiłaby taką wpadkę ____________ Serkret z Przeszłości--> Asteria
Ofiara --> Morgan Smith
Bóg Imperator --> Katia Furia Wiatru |
|
|
|
|