[Lidia]

W ramach robienia-czegokolwiek-byle-tylko-nie-uczyć-się-do-sesji czytałam dziś sobie Politykę, a w niej wywiad z Bardzo Mądrym Panem, który wspomniał o pomyśle swojego serdecznego przyjaciela, by zmienić rozwinięcie skrótu IPN na Instytut Pamiętliwości Narodowej, ponieważ niewiele w nim tej narodowej pamięci, a same tylko esbeckie teczki. Pojawiły się w tym wywiadzie również inne nawiązania do czasów PRLu, które zawsze powodują, że zaczynam się zastanawiać - jak to z tą komuną w Polsce było. Osobiście tych czasów nie pamiętam, za mały brzdąc wtedy byłam, tym trudniej jest mi często zrozumieć sprzeczne opinie. Od strony historycznej PRL był ble, fuj etc, żeby się nie wyrażać dosadniej. Wprawdzie trwają rozważania typu 'czy stan wojenny był mniejszym złem', ale ogólna ocena jest taka, że, jak mawiała moja pani nauczycielka z gimnazjum 'Ruskie nas wycyckali jak tę dojną krowę'. Z drugiej strony starsi ludzie z rozmarzeniem opowiadają, jakie to wspaniałe czasy były, bo choć w sklepach sam ocet, papieru toaletowego jak na lekarstwo, a butów w swoim rozmiarze nie uświadczysz, to przecież świat był taaaki lepszy, ludzie taaacy doobrzy, a teraz to tałatajstwo i chuligaństwo na ulicach, że och ach. Z jednej strony łatwo to wytłumaczyć - te czasy kojarzą się z młodością, fajnymi wydarzeniami, a poza tym upływ czasu zmienia punt widzenia. Nie o to mi jednak chodzi by tę, po częsci rozwiązaną, zagadkę wyjaśniać. Celem tematu jest swego rodzaju sondaż, mający pokazać co przedstawiciele obecnych na forum pokoleń, pamiętających PRL lub nie, uważają za słuszne - potępić lata komuny w Polsce, powtórzyć za podręcznikami historii, że było źle, brzydko i najlepiej zapomnijmy o wszystkich tych niechlubnych wydarzeniach, a zachowajmy pamięć o Wałęsie i księdzu Popiełuszce czy zaakceptujmy, nie było tak źle, prześladowania prześladowaniami, ale fajnie było? PRL zasługuje bardziej na krytykę czy jednak na pochwałę (gdy np. porównać te czasy do lat okupacji).
____________
If I was in World War Two they'd call me spitfire

Cause you know that I can^ ^

[Mitris]

Ja na ten temat wiem tylko z opowiadań dziadka. I jak dla facetów to mogli łamać prawo "z powodów patriotycznych"     Tzn. dzięki komunie nauczyła się Polska złodziejstwa i oszukaństwa. Wątpię, by to miały być piękne czasy, jeśli za swoje poglądy można było do paki wstąpić. Uważam, ze teraz jest dobrze, choć dzieciaki rozpieszczane często są. Ale jest teraz lepiej.  
____________
Serkret z Przeszłości--> Asteria

Ofiara --> Morgan Smith

Bóg Imperator --> Katia Furia Wiatru

[lizard]

W gimnazjum opowiadałem jak to było za kómuny ku uciesze gawiedzi...
Teraz jak tak na tym myślę na poważnie- patrząc na tamten i teraźniejszy system (tzw. demokrację...)- myślę, że nie idzie stworzyć idealnego systemu sprawowania władzy... Z jednej strony podoba mi się to, że jak ktoś się za bardzo rzucał to dostał po ryju i po sprawie, ale z drugiej strony to trochę prymitywne... Ważne, że skuteczne. Pewien policjant będąc w Śremskiej podstawówce stwierdził, że bałby się być policjantem w czasach gdy te dzieciaki dorosną. I to jest racja- też się troszkę obawiam o tą przyszłość... Pomimo tego, że komunizm ma kilka plusów, to jest to jednak dla mnie forma niewoli, bo państwo za bardzo pcha się w każdą dziedzinę życia, a władzom często odbija od nadmiaru władzy.
A poza tym wszystkim polecam film "Motór".
____________

[Whitefire]

Coś w tym jest, co Lizard pisze

Parę przemyśleń:

Za komuny było tak: Jeżeli byłeś grzeczny, to w 90% byłeś szczęśliwy. Jak byłeś niegrzeczny, leń byłeś, o premię się nie starałeś, złe poglądy głosiłeś, to po ciebie przychodzili. No i było te 10% że nawet jak wszystko dobrze robiłeś, to ktoś mógł cię w coś wrobić, albo mógł cię po prostu szlag trafić w kolejce po chleb bo ktoś przed tobą kupił ostatni, kartek zabrakło, cokolwiek. Nie było w zasadzie turystyki zagranicznej, chociaż wiele rzeczy wiązało się po prostu z poziomem techniki w tamtych latach. Problemy mieli na pewno ci, co lubili się obijać i, tak podejrzewam, artyści oraz osoby publiczne - niestety mieli dość ograniczone pole działania. W sumie: pracowałeś - miałeś. W więzieniach zamkniętych jest może ze 120% przestępców, ta nadwyżka to zwyczajnie niewinni ludzie o skrzywionym kręgosłupie moralnym, czyli ze złymi poglądami.

Teraz jest tak: jak jesteś grzeczny, to w 50% będziesz szczęśliwy, i jak jesteś niegrzeczny, to też w 50%. No, może 60% i 40% odpowiednio. Można mówić i robić dużo więcej, chyba że zrobisz coś sensacyjnego, wtedy napiętnują cię media, co kiedyś raczej tak nie funkcjonowało. W zasadzie to można prawie wszystko, i jeśli jesteś odpowiednio rzutką osobą, często wywiniesz się od odpowiedzialności. W sumie - pracujesz - i bywa różnie. Liczy się nie tylko czy pracujesz, ale czy na właściwym (dochodowym) miejscu.
W więzieniach siedzi może 30-40% tych, których należałoby zamknąć, bo przestępczość wzrosła kilka razy, zwłaszcza wśród nastolatków, ale ci co siedzą są w 99% winni.

Ogólnie, inaczej.
____________

Co znaczą cechy | Jak losować cechy | Cennik przedmiotów | Kostki  | Mapa Sarii i Tahari


Tu tworzymy światy

[Mitris]

To nie wina władzy tylko rodziców, ze takie smarkacze rozpieszczają i mówią, ze dzieciak ma ADHD     Osobiście wole iluzję wolności niż jawną niewolę. Przecież liczy się wolność słowa. Liczy się to, ze możemy być odmienni w sposób kulturalny, a nie jak szara masa zombii...Może byłoby lepsze państwo, ale co to za zycie?
____________
Serkret z Przeszłości--> Asteria

Ofiara --> Morgan Smith

Bóg Imperator --> Katia Furia Wiatru

[lizard]

Jak dla mnie to za komuny niby wszyscy mieli, niby wszyscy tyle samo, ale moim zdaniem wszyscy mieli mało. Jakby teraz była komuna to pewnie by 80% społeczeństwa miało 7-letnie Polo (VW). ;p
Trochę równiejsza była elita...
Mam teraz zmęczony mózg, więc nie potrafię tego sensowniej opisać, ale gadaliśmy ostatnio o tym na hipie i wos'ie...
No i to co mnie najbardziej denerwuje w komunizmie to oddech państwa na karku... na każdym kroku.

Co zrobić, żeby się wybić w dzisiejszej Polsce? Mieć wtyki, fuksa, albo dobry plan z odrobiną fuksa... Albo być sportowcem... Ja mam nadzieję, że mogę się przebić inwestując w muzykę albo modę. Z pierwszych pensji kupię sobie icemana, potem zbieram na perkę... Powie tyle: muzyka to u mnie 24h/dobę... inside... Ale to już w innym dziale. ;p

Dodane po 7 minutach:

Rodziców... W PRL też byli rodzice, którzy dawali dzieciom wolną rękę, tylko że jak dzieciak za dużo narozrabiał, czy nawet nie narozrabiał, ale był za długo na dworze to dostał pałą i wracał do domu. Może trochę przesadzam, ale taka prawda, że jak rodzice nie dopilnowali to robiła to władza, a rodzice nie mieli wiele do gadania. Teraz to jest bunt: Czego chcecie od mojego synka?
____________