Rozdział 1 - Wizja świata
- Nic z tego - wysapał Garp, ciskając gwałtownie kłębek wysuszonego mchu do paleniska. Dyszał, jakby właśnie wbiegł po schodach z samego dołu Wieży. Drżącą ręką otarł pot z czoła. - Staram się, ale coś robię źle. Nic nie czuję, chyba tylko złość na samego siebie.
Ivoy westchnęła przeciągle i podeszła do niego.
- Ostrzegałam, że ja lepiej wyjdę na naszym porozumieniu - stwierdziła cicho. - Nie wydaje mi się, aby rzeczywiście dało się tego nauczyć od kogoś. Mimo to, nie poddawaj się. I zapomnij o gniewie. Uczucia tylko przeszkadzają. To znaczy, inne uczucia.
- Gdybyś tylko powiedziała mi coś więcej! Udzieliła wskazówek! - Garp z frustracją wyrzucił ręce do góry. - Skąd mam wiedzieć, co jest źle?
- Na tym polega sztuka - stwierdziła Ivoy spokojnie. - Nie ma jak jej opisać. Trzeba ją poczuć. Jak wyjaśnisz słowami smak jagód, jeśli ktoś nigdy ich nie próbował? Jedyny sposób to nasłuchiwać. Umysłem i sercem. Poczuć. Innej drogi nie widzę.
- Dajmy spokój. Jestem już zmęczony od tych ćwiczeń, a poza tym zaschło mi w gardle. Chodźmy, opowiem ci lepiej o reszcie świata. Pozwól mi tylko na symboliczną zmianę szaty! Przedzierzgnę się w Mistrza; ty przynajmniej jesteś wdzięcznym materiałem na ucznia.
- Ach...! - Ivoy podskoczyła z radością i lekko podbiegła do ściany, pod którą stały mapy. - Nie powiem, że mi nie zależy!
- Eee... - mężczyzna machnął dłonią w kierunku kominka. - Czy mogłabyś?
- Oczywiście. - Ivoy znieruchomiała na chwilę, a w głębi jej oczu zamigotało coś odległego i twardego jak stal. Garp patrzył na to niemal łapczywie, z tęsknotą kogoś, kto desperacko pragnie zrozumieć - lecz mimo najwyższych wysiłków nie umie.
Rozległ się cichy syk i nagle na drewnianych szczapach zapełgały płomienie. Po niewielkiej izbie rozszedł się swąd dymu.
- Chyba... prawie to poczułem - wychrypiał Garp, wodząc niepewnym wzrokiem od paleniska do Ivoy i z powrotem. - Nie wiem...
- Powinieneś. Zwłaszcza, skoro stałeś pośrodku. Ja wyczułam ciebie, a to raczej działa w obie strony.
Garp wstrząsnął lekko głową i nabrał tchu, jakby wynurzył się z zimnej wody.
- Mythai - rzekł i chwiejnym krokiem podszedł do niej. - Zajmijmy się tym, co osiągalne.

Nasi użytkownicy napisali 77181 wiadomości na forum oraz dodali 442 publikacji. Zapisało się nas już 2010 Ostatnio do paczki dołączył Madraz0  Po stronie kręci się 5 osób: 0 zarejestrowany, 0 ukrytych, 5 gości. |
|