Użytkownik: Hasło: Rejestracja
Fantastyka i jej Autorzy

Kącik Briana Lumleya  

Ogólnie o Lumleyu i jego dziełach | Bibliografia utworów Lumleya
Cykl Tytus Crow
Tytus Crow (tom 1) | Tytus Crow (tom 2) | Tytus Crow (tom 3)
Tytus Crow (tom 4) | Tytus Crow (tom 5) | Tytus Crow (tom 6)
Skomentuj »



Pośród księżyców Borei (ang. In the Moons of Borea)


To jest streszczenie - opisuje fabułę utworu.
Przeczytaj, jeśli chcesz sobie przypomnieć lub poznać książkę.



Na tej stronie są spoilery!


W tym tomie bohaterowie kilku spotykają się wcześniejsi bohaterowie, Hank Silberhutte i Henri-Laurent de Marigny. Henri, nie ustający w swej podróży do wymarzonej Elysii, przez przypadek próbuje przemieścić się w czasie i trafia na Ogary Tindalosa. Po panicznej ucieczce jego zegar-niezegar trafia na Boreę. Tu, znów przez nieuwagę, daje się schwytać czcicielom Ithaquy. Krótkie wyjście poza niezniszczalne ściany wehikułu Starych Bogów zmienia się w znacznie dłuższe. Na szczęście, lądowanie de Marigny'ego widzi Hank, który powraca właśnie z wyprawy na południe, gdzie próbował znaleźć cieplejsze krainy.

Dzięki jego pomocy Henri zostaje uwolniony; krótko potem, to Henri ratuje życie jemu, korzystając z płaszcza umożliwiającego latanie. Niestety, zegar przepada zabrany przez nieprzyjaciół. Hank i Henri muszą zaniechać prób odzyskania go. I tak w ostatniej chwili docierają na Wyżynę, gdzie chronią ich gwiazdy - na Boreę powraca bowiem Ithaqua.

Po jakimś czasie złośliwy byt porywa zegar i zabiera go na jeden z księżyców Borei, po czym znika.

Korzystając z własnych ogromnych mocy, Armandra wysyła Hanka i Henriego na Numinosa. Tworzy w tym celu gigantyczne tornado, ojca wszystkich tornad, które zasysa potężną ilość powietrza i tworzy jak gdyby pomost albo tunel, sięgający aż na księżyc. We wnętrzu tego tunelu, dwaj przyjaciele z Fundacji podróżują osłonięci przyjaznymi wiatrami i mocą płaszcza Henriego.

Oprócz odnalezienia wehikułu, Armandra pragnie też sprawdzić, dlaczego Hankowi tak bardzo na nim zależy: a przede wszystkim, czy jako słaby człowiek nie zechce jej porzucić i powrócić przy jego pomocy na Ziemię.

Numinos okazuje się być krainą Wikingów. Przygnani tu w bardzo odległych czasach przez Ithaquę żeglarze czczą go jako boga. Odmienna grawitacja sprawiła przez lata, że zyskali większą posturę niż ludzie gdzie indziej; z tego samego powodu jednak są również słabsi.

Ze względu na sposób przybycia, Hank i Henri zostają potraktowani jak wysłańcy boga. Zostają zaangażowani do wzięcia udziału w ostatecznej wyprawie przeciwko jedynemu bastionowi stawiającemu opór Ithaquie - Wyspie Gór. Wyspa Gór ma kształt idealnej gwiazdy, co broni jej mieszkańców przed złymi mocami. Prawdziwą naturę przybyszy rozpoznaje jedynie Annahilde, wiedźma wioskowa, która opowiada im historię swojej siostrzenicy, Mareen.

Mareen była - jest - młodą kobietą, której pożąda sam Ithaqua. Jedną z wielu, tak, kolejną - ale wyjątkową. Ithaqua upodobał ją sobie jak żadną inną, do tego stopnia, że kiedy jeszcze była małą dziewczynką pokazał jej cuda świata i podniebne drogi, którymi wędruje, i nie uczynił jej krzywdy. Takie bowiem ciepło i urok roztacza wokół siebie Mareen, że nie wyrządzi jej krzywdy żadne zwierzę, a sam Ithaqua poczuł się chyba w jej obecności odmieniony.

Do czasu, gdy dziewczyna poznała innego chłopaka ze wsi. Zakochała się w nim - z wzajemnością; i chociaż do niczego między nimi nie doszło, Ithaqua się o tym dowiedział, potraktował jako zdradę i wpadł w szał. Zniszczył praktycznie całą wioskę i rodzinę Mareen, każąc jej na to patrzeć; potem uczynił ją świadkiem innych okropności i cierpień. Tym sposobem dziewczyna straciła niewinność, choć na szczęście zdołała ocalić zdrowe zmysły, a w jakiś czas potem udało jej się schronić na Wyspie Gór.

Wyposażeni w dwa magiczne specjały Annahilde: proszek, który chroni Henriego przed odczuwaniem mrozu i drugi, który wywołuje halucynacje, przyjaciele ruszają wraz z Wikingami.

Na wyspę docierają sami, bo Wikingowie z łodzi, na której podróżowali, obracają się przeciwko nim podczas ataku wielkich nietoperzy z Wyspy Gór. Podążając za nietoperzami, które okazują się być doskonałymi telepatami, głęboko w podziemnych jaskiniach docierają do przywódców niewielkiego zgrupowania oporu. Tu rozdzielają się: Hank obiecuje wspomóc organizację obrony przed nadciągającymi następnymi statkami, a Henri udaje sie znaleźć Mareen, która brzydzi się podziemiami i mieszka na powierzchni.

Kiedy odnajduje dziewczynę, dochodzi do tego, co zazwyczaj w takcih przypadkach ma miejsce: Henri i Mareen zakochują się w sobie. Okazuje się jednocześnie, że zegar Henriego przebywa na drugim księżycu Borei, Dromosie.

Korzystając z telepatycznych mocy Hanka, Armandra tworzy kolejny wielki wir, który przenosi przyjaciół tym razem na Dromosa. Ma to miejsce już w trakcie bitwy, a tytaniczne wichry niejako mimochodem zatapiają wraże statki i niszczą siły agresora.

Drugi księżyc okazuje się mieć tylko 15 mieszkańców: Lodowych Kapłanów. Są to istoty, które być może niegdyś, eony temu, były ludźmi, ale teraz ich nie przy pominają. Są potężnymi telepatami, potrafią zawładnąć umysłem niemal każdego, a ich najpotężniejszą bronią są super-realistyczne iluzje. Za sprawą Ithaquy, który być może sam bał się nieco ich mocy, 12 z nich jest zawsze uwięzionych bez ruchu; 3 może chodzić. Podczas kilku niezwykle trudnych prób trójce przyjaciół udaje się pokonać, a nawet zniszczyć potwory, które są wypaczone i żądne władzy ponad wszelkie wyobrażenie. Dokonują tego jedynie dzięki połączonym siłom i wielkiemu szczęściu - iluzje wywoływane przez Kapłanów i ich władza nad umysłami są tak ogromne, że chwilami bohaterowie nie wiedzą, które niebezpieczeństwa są realne, a które nie.

Ostatecznie jednak odzyskują wehikuł. Jednocześnie wychodzi na jaw przebiegły plan Ithaquy - zdołał on wywabić Armandrę z Wyżyny, podszywając się pod Hanka i wysyłając wołanie o pomoc. Zakochana dziewczyna natychmiast ruszyła w stronę Dromosa, a kiedy przybywa, jej ojciec depce jej już po piętach. Na szczęście bohaterowie mają już zegar, a wraz z nim świetlną broń Starych Bogów, zamontowaną tam jeszcze przez Tytusa Crowa gdzieś w 2 tomie całego cyklu.

Dzięki temu niszczą całą przeklętą siedzibę Lodowych Kapłanów. Do apogeum dochodzi, gdy okazuje się, że mają szansę zniszczyć samego Ithaquę. De Marigny, wymawiając się obawą, że jeśli broń wehikułu go nie pokona, może nawet wzmocnić potwora, pozwala Ithaquie odejść. Tak naprawdę jednak kieruje nim chyba litość, choć jej źródeł trudno dociec.






do góry






Nasi użytkownicy napisali 77204 wiadomości na forum oraz dodali 443 publikacji.
Zapisało się nas już 2008

Ostatnio do paczki dołączył IdioticFishe

 
Po stronie kręci się 46 osób: 0 zarejestrowany, 0 ukrytych, 46 gości.
 


       Dział Literatury:

   •   Recenzje Fantastyki
   •   Autorzy Fantastyki
   •   Artykuły
   •   Poczytaj fantasy
   •   Poczytaj SF
   •   Poczytaj różne
   •   Cała proza
   •   Poezja
   •   Publikuj własne dzieło »

Myśl

Pomysły moich powieści kryminalnych znajduję zmywając. Jest to zajęcie tak głupie, że zawsze rodzi we mnie myśl o zabójstwie.

  - Agatha Christie - 1573
  
Strona główna | Mapa serwisu | Wersja tekstowa | O stronie | Podziękowania
Sponsoruj mythai.info | Informacje o prawach autorskich | Kontakt

© 2004 - 2016 Mariusz Moryl

Ten serwis wykorzystuje pliki cookie w celu ułatwienia identyfikacji użytkownika.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia.
 
zamknij
Masz nowych listów.